Wydarzenia

ginuwine

Nowy teledysk Gallanta z nawiązaniem do R&B lat 90.

Nowy teledysk Gallanta z nawiązaniem do RB lat 90

Po premierze ostatniego singla Gallanta, który klimatem nawiązywał do wczesnej muzyki R&B Ushera, przyszła pora na teledysk. Nie występuje w nim wprawdzie wspomniany artysta, ale za to do współpracy Gallant zaprosił wokalistę, który zasłynął kawałkim o koniku. Mowa oczywiście o Ginuwine, który gra główną rolę w wideo do „Sleep On It”. Oprócz niego, w klipie znalazło się więcej nawiązań do muzyki R&B późnych lat 90., między innymi kultowy telefon Motorola RZRZ z klapką. Christopher, tworząc kompozycję i zarys teledysku pomyślał, że musi w nim wystąpić ktoś, kto był pionierem podobnych rytmów. Spotkał na swojej drodze Ginuwine’a, również pochodzącego z Maryland, porozmawiali o nowym brzmieniu R&B, a później wszystko poszło juz gładko. W obrazku do „Sleep On It” Gallant wciela się w rolę narratora historii, w której bohaterowie najpierw przechodzą przez trudny czas kłótni, by na końcu szczęśliwie się pogodzić i spędzić miły wieczór.

„Sleep On It” pojawi się na drugim albumie Gallanta. Sweet Insomnia, którego szczegóły nie są jeszcze znane, ukaże się 25 października. Wpadajcie na naszą stronę po więcej niusów.

Leon Bridges coveruje Ginuwine’a

Leon Bridges w maju wydał swój album Good Thing, ale wciąż ma głód nagrywania, bo ostatnio nawiązał współpracę ze Spotify i w ich studiu zarejestrował dwa kawałki. Jednym z nich jest bujający cover klasycznego numeru Ginuwine’a „Pony”, drugim wykonane na żywo „Beyond”, które w normalnej wersji znamy z bieżącej płyty artysty. Ten pierwszy kawałek Bridges wykonywał już wcześniej podczas koncertów. Jego wersja, co oczywiste, brzmi zupełnie inaczej niż oryginał, ale też słucha jej się całkiem przyjemnie, a „Beyond” wykonane live zyskuje dodatkową głębię.

Nowy utwór: Ginuwine „Pony (Teielte remix)”

pony

Niewiele osób słuchając pierwszych kilkunastu sekund tego remiksu bez jakichkolwiek podpowiedzi, będzie w stanie odgadnąć utwór źródłowy. Jednak płocki producent Teielte tak dobrał dźwięki, że nikt też nawet nie pomyśli o kliknięciu przycisku stop i bardzo słusznie, bo Paweł Strzelczyk wziął na warsztat nie byle jaki hit. „Pony”, czyli debiutancki singiel Ginuwine’a, dotarł na szczyt hip-hopowego zestawienia magazynu Billboard w 1996 roku. Dwa lata temu odnotował wielki powrót dzięki filmowi Magic Mike. Teraz został tak odświeżony, że znowu słowa „I’m just a bachelor, I’m lookin’ for a partner…” długo nie opuszczą Waszych myśli. Odsłuch już czeka poniżej, a więcej dobrych dźwięków od przedstawiciela U Know Me Records znajdziecie tutaj.

Trochę muzycznej miłości od We Love Beats

we love beats wrb lov.

Jeden z członków ekipy We Love Beats postanowił po dwuletniej przerwie zrobić podcast. Nie byle jaki podcast, bo składający się z utworów mocno nastrojowych, traktujących o miłości.

Już od pierwszego numeru w nim zawartego (serduszko dla Atu) miałam pewność, że będzie to dobrze zestawiona selekcja, dzięki której na 53 minuty przeniosę się do świata wybujałej fantazji. A że tego typu mixy są dla mnie zawsze jakąś formą opowiadanej historii, którą mogę poznać i/lub nawet stworzyć swoją własną, odrywając się tym samym na chwilę od trudów dnia codziennego, to tym chętniej patrząc na tracklistę, w której zawarty jest bezlik nubeatsowego, soulowego brzmienia skierowałam kursor na przycisk play.

Co usłyszymy? Zarówno starsze numery, na przykład sztosy od Ginuwine, Amel Larrieux, Brandy, Ambassadeurs, jak też nowsze nagrania Ta-Ku, Franka Oceana, duetu Bondax czy bezbłędny remix Amerie w wykonaniu Kaytranady.

Żeby nie przedłużać zachęcam i Was do pozwolenia sobie na chwilowe oderwanie od rzeczywistości. Odsłuch poniżej. Zdecydowanie warto było tak długo czekać na kolejny mix od WRB.

Nowy album: TGT 3 Kings

tgt
Kiedy pierwszy raz pisałem o tym, że Tyrese, GinuwineTank planują nagrać wspólny album to obstawiałem, że podzielą los innych, istniejących wyłącznie w zapowiedziach supergrup. Tymczasem okazało się, że TGT naprawdę przyłożyli się do sprawy, dzięki czemu dzisiaj na półki sklepowe trafił album zatytułowany 3 Kings. Chłopaków łączy wiele – każdy z nich balansował gdzieś na pograniczu pierwszej i drugiej ligi mainstreamowego r&b minionej dekady. Każdy z nich wzbudzał westchnienia u nastolatek i coś zupełnie odwrotnego u muzycznych krytyków. Czy po premierze wspólnego albumu coś się zmieni? Wątpię, ale z czystej ciekawości chętnie się zapoznam z materiałem. Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego?

1. „Take It Wrong (feat. Black-Ty)”
2. „No Fun (feat. Problem)”
3. „Sex Never Felt Better”
4. „I Need”
5. „Next Time Around”
6. „Interlude”
7. „Hurry”
8. „Weekend Love”
9. „Interlude”
10. „Lessons In Love”
11. „Explode”
12. „FYH”
13. „OMG”
14. „Running Back”
15. „Burn Out”
16. „Tearing It Down”
17. „Our House”

Tyrese, Ginuwine i Tank nagrywają wspólny album.


Rok 1990 – Plácido Domingo, José Carreras oraz Luciano Pavarotti po raz pierwszy występują przed szerszą publicznością jako Trzech Tenorów. Rok 2007 – trzech pochodzących z Filadelfii wokalistów soulowych (Russell Thompkins, William Hart, Ted Mills) łączy po latach siły, by nagrać wspólny krążek, zatytułowany Three Tenors Of Soul. Rok 2012 – Tyrese, Tank, oraz Ginuwine decydują się na założenie supergrupy r&b, która – Bogu dzięki – nie będzie miała nazwy powiązanej z Tenorami. Chłopakom do pierwszej ligi współczesnego rhythm & bluesa jest dość daleko, mimo to istnieje jakaś szansa, że w ramach projektu TGT (bo tak trio postanowiło się nazwać) nabiorą trochę wiatru w żagle. Wbrew popularnemu przeświadczeniu, zakładanie supergrup potrafi czasem przynieść korzyści artystom. Tym bardziej, że mało kto zauważył premierę nowej solówki Tanka, This Is How I Feel, która miała miejsce niecały tydzień temu.

Okładka albumu: Ginuwine „A Man’s Thoughts”

Poniżej oficjalna okładka nadchodzącego albumu GinuwineA Man’s Thoughts„, którego premiera odbędzie się już 23-go czerwca:

Ładna i prosta okładka, choć myślę, że można było lepiej wykadrować zdjęcie. Póki co jeśli chodzi o albumy mężczyzn, to najbardziej czekam właśnie na ten album Ginuwine, miejmy nadzieję, że nie rozczaruje.

Ginuwine: nowy singiel z Missy i Timbo

Już na 23-go czerwca planowana jest premiera pierwszego od czterech lat krążka z premierowym materiałem Ginuwine. Przy pracy nad albumem „A Man’s Thoughts” wokalista o współpracę jednego ze swoich pierwszych „partnerów” muzycznych, Timbalanda. I to właśnie Timbo wyprodukował drugi singiel z płyty – banger „Get Involved„, w którym oprócz topowego producenta pojawia się również Missy Elliott:

Sam nie wiem, to raczej niezbyt dobrze, że NAWET Ginuwine wsiadł do pop-pociągu i postanowił zrobić coś w stylu Justina Timberlake’a zamiast bronić wykształconego przez siebie klasycznego brzmienia R&B z lat 90-tych. Niemniej nie można jednak zaprzeczyć, że kawałek ma potencjał i może świetnie dać sobie radę na Billboardzie. Tak w ogóle powiedzcie mi o co chodzi z tymi ponownymi zjednoczeniami artystów z producentami, którzy pomogli im wypłynąć na szerokie wody – BrandyDarkchildem, Ginuwine z Timbo, czy chociażby Janet Jackson z Jimmym i Terrym?

Nowy teledysk: Ginuwine

Ginuwine wraca do gry. Już 2-go czerwca do sklepów trafi jego długo oczekiwany szósty studyjny album zatytułowany „A Man’s Thoughts„. Pierwszym singlem z wydawnictwa jest kawałek „Last Chance” wyprodukowany przez Bryana-Michaela Coxa. Premiera teledysku odbyła się dosłownie kilka chwil temu, obadajcie:

Co za rozczarowanie, minęło tyle lat a on wraca z takim schematycznym i regularnym R&B, które już nie sprzedaje się tak jak kiedyś. Plus ten teledysk jest po prostu nudny. Wróżę flop, dwa pushbacki, a potem udawanie, że tego singla nigdy nie było – to teraz w końcu takie modne (patrz: „Go Girl” Ciary czy „Whatever U Like” Nicole).

Filmowa biografia Aaliyah już pewna

Już od ponad dwóch lat krążą plotki o mającym powstać filmie biograficznym o Aaliyah. Ostatnio rynek filmowy rzeczywiście skierował się w stronę czarnej muzyki. Powstał obraz o raperze Notouriousie B.I.G. – wcześniej przypomnijmy swoją drogę do sławy (mniej lub bardziej oficjalną) pozwolili sfilmować także 50 CentEminem. Ostatnie rewelacje w tym temacie to biografia zespołu Run D.M.C.

Rzeczą dosyć pewną stał się natomiast film o życiu zmarłej śmiercią tragiczną wokalistki Aaliyah. Nareszcie głośno odezwał się o nim reżyser Bill Condon, znany najbardziej ze spektakularnego musicalu „Dreamgirls” (z Beyonce w roli głównej). Oto jego wypowiedź na temat nadchodzącego obrazu:

Przedsięwzięliśmy ekstremalne środki by sprawić, że film będzie realistyczny. Keisha Chante przechodzi szerokie szkolenie; rozmawia z członkami rodziny [Aaliyah], ogląda jej prywatne filmy i ćwiczy układy z choreografem Aaliyah oraz jej bliską przyjaciółką Fatimą Robinson. Ten film będzie tak spójny i prawdziwy jak biografia Seleny, za którą jej fani tak bardzo pokochali Jennifer Lopez.

W filmie pojawić się mają także sama Fatima Robinson, Missy Elliott, Timbaland oraz Ginuwine a także Hype Williams, który ma odtworzyć jedne z ostatnich scen z życia piosenkarki czyli kręcenie teledysku „Rock The Boat”. Jeśli nie wiecie kim jest Keyshia Chante to zapraszam do obejrzenia jej teledysku po skoku. Jest to piosenkarka mająca obecnie kontrakt z Sony BMG. Nawet najwięksi przeciwnicy filmu muszą przyznać, że jest więcej niż podobna do zmarłej księżniczki R’n’B.

(więcej…)