james brown
Clyde Stubblefield, legendarny perkusista Jamesa Browna, nie żyje


Clyde Subblefield był członkiem zespołu Jamesa Browna. To właśnie on zagrał na perkusji w „Funky Drummer” i w ten sposób stał się autorem najbardziej klasycznego breaku w historii muzyki. Ten break był później wykorzystywany niezliczoną ilość razy w utworach hip-hopowych jak chociażby w „Fight The Power” Public Enemy, „Mama Said Knock You Out” LL Cool J’a czy „Let Me Ride” Dr.’a Dre. Subblefield zmarł w wieku siedemdziesięciu trzech lat z powodu niewydolności nerek.
Soul music fashion – moda w muzyce

Moda i muzyka, to dwa nierozłączne terminy. Jedno od zawsze uzupełnia drugie, dlatego nie sposób nie wspomnieć o muzycznych ikonach stylu. Będzie to subiektywny przegląd artystów czarnej muzyki, którzy lubią lub lubili bawić się modą. Niektórzy podchodzili do niej zbyt poważnie, inni luźno odkrywali swój styl. Nie zabrakło ojca chrzestnego soulu, bardzo popularnej grupy żeńskiej z lat sześćdziesiątych, neo-soulowej artystki o nieprzeciętnym imieniu, a także stylowego nieokrzesańca. Jeżeli interesuje was połączenie mody i muzyki, to zapraszam do lektury.
The Supremes
Swoją działalność żeński kwartet rozpoczął w 1959 roku pod inną nazwą, a mianowicie The Primettes. Szybko jednak przemianowano grupę na The Supremes. Dziewczyny w latach sześćdziesiątych były najbardziej znanym i najbardziej komercyjnym dzieckiem labelu Motown. Szyk i elegancja królowały na scenie wraz z delikatnym, jak na czarnoskórą kobietę, wokalem frontmanki Diany Ross. Grupa stworzyła uznany w tamtych czasach styl wzorowany na doo-wopowym zespole Frankie Lymon & the Teenagers. Dystyngowany wygląd sceniczny rodem z musicali, w połączeniu ze wspomnianym wcześniej wokalem liderki i chwytliwymi utworami wyniosły The Supremes na szczyt list przebojów, zdobywając 12 numerów jeden listy Billboard Hot 100. Któż nie zna takich hitów jak podniosłe „Stop! In the Name of Love” czy miłosne „Baby Love” oraz chwytliwe „You Keep Me Hangin’ On”. Jako pierwsza czarnoskóra grupa popularyzowała kobiecy image, a należy pamiętać, że w ówczesnym czasie wciąż panowała segregacja rasowa. Na zespole wzorowano film Sparkle i Dreamgirls. Do ostatniego powstała okładka do soundtracku z wierną kopią okładki Craem of the Crop z 1969 roku. W 1970 roku odejście z zespołu ogłosiła Diana Ross, która zajęła się karierą solową. Styl girlsbandu można określić jako pełen elegancji, bardzo kobiecy i glamour.
James Brown
„Ojciec chrzestny” soulu uznawany jest za Boga stylu. Publiczność oszalała na jego punkcie gdy w 1966 roku wystąpił w telewizyjnym show z utworem „I Feel Good”. Pokazał się wówczas w kolorowym garniturze i warstwowej koszuli. Od tamtej pory eksperymentował, a jego ubiory stawały się coraz bardziej odważne i jaskrawe. Do swojego wizerunku dodawał pelerynę, zapinane na zamek kostiumy, a koszule rozpinał szeroko, by wodzić damską część publiczności. Gdy nastała era flower power Brown wprowadził kwieciste motywy. Do ostatniej chwili udowadniał na scenie, że nie stracił swojego poczucia stylu.
Marvin Gaye
Nazywany jest „dzieckiem soulu” i „księciem Motown”. Jeden z najbardziej nieśmiałych artystów uchodzi za prawdziwą ikonę stylu. Dzięki nienagannie skrojonym stylowym garniturom i eleganckiemu wizerunkowi oraz przepełnionych romantyzmem soulowym balladom jak w „That’s The Way Love Is” rozkochał w sobie rzeszę fanek. Jako osoba niezwykle zaangażowana społeczno-politycznie zamienił swój wizerunek seksownego romantycznego wokalisty na buntowniczego człowieka klasy pracującej, wprowadzając do swojej garderoby dżinsy denim, flanelowe koszule, skórzane kurtki i awiatory. Zyskał wtedy uznanie stając się głosem ludu, a jego album What’s Going On podbił czarne listy przebojów. To dziś pozostaje inspiracją dla wielu artystów.
Missy Elliott
Najbardziej znana raperka, która niedawno powróciła z nowym singlem, ma się dobrze, ubiera się w hip-hop i ciągle dba o swój styl. Ale nie w sposób przesadzony. Nie trzyma się sztywno ustalonych trendów. Nigdy nie zamierzała wyglądać sexy czy nawet bardzo fajnie. Jako przedstawicielka streetwearu, styl uliczny przeniosła do mody i wraz z albumem Respect ME! rozpoczęła współpracę z firmą Adidas, wprowadzając na rynek swobodne i wygodne dresy, buty sportowe i czapeczki. Zwinnie przemyciła luźny styl Supa Dupa Fly z lat dziewięćdziesiątych do początku XXI wieku, przez co świat poznał unowocześniony denim, workowate kombinezony i kolorowe skóry.
India.Arie
Jest jedną z nielicznych artystek, która udowadnia, że nie tylko seks się sprzedaje. Pojawiła się na rynku muzycznym we właściwym czasie, kiedy ludzie spragnieni byli autentyzmu. Pomimo oskarżeń o rozjaśnienie skóry na okładce jej najnowszego albumu Songversation, bez skrępowania celebrowała swój kolor skóry i naturalne piękno. Na dwóch pierwszych płytach Acoustic Soul oraz Voyage to India pozostawała wierna swoim korzeniom i prezentowała ubiory inspirowane kulturą afrykańską, jak w „Brown Skin” czy „Can I Walk With You”. Pozostając wierną muzyce soul, wraz z każdym projektem muzycznym, który stawał się nieco bardziej dojrzały i komercyjny, ewoluował również jej styl. Afrykańskie kostiumy zastąpione zostały codziennymi stylizacjami („I Am Not My Hair”), a później kreacjami ze szczyptą smaku i elegancji. Niezmienny pozostał turban na głowie artystki. Jak bardzo zmieniałby się wygląd India.Arie, to nie zatraca się ona w modowym snobizmie, a jej ubiór nie jest pustą demonstracją marki.
Goapele
Jedna z najlepszych neo-soulowych wokalistek o charakterystycznym mglistym wokalu. Artyści tego gatunku wyróżniają się indywidualnością, odmiennością i dystyngowanym stylem. Prowadzą zazwyczaj organiczne życie zgodne z naturą. Południowoafrykańskie korzenie dały artystce nieprzeciętną urodę. Od początku kariery nie ugina się ona pod presją panujących trendów muzycznych i nie boi się eksperymentować. Jako wykształcona i silna kobieta walczy o prawa człowieka na różnych płaszczyznach. Szeroka działalność nie przeszkodziła jej zaangażować się w promocję firm odzieżowych wspierających ochronę środowiska. Przy współpracy z firmą odzieżową Wildlife Works zaprojektowała T-Shirt wyprodukowany metodą niskiej emisji dwutlenku węgla. Celem jest wsparcie projektu ochrony dzikich zwierząt i lasów w Południowo-Wschodniej Kenii. Styl Goapele, jej oryginalne i kolorowe stroje z afrykańskimi elementami zostały dostrzeżone przez japońską firmę odzieżową Uniqlo, dzięki czemu została ona ambasadorką firmy. Przez jej teledyski przewijają się eleganckie sceny z wpływami afrykańskiej kultury i dzikiej przyrody. Nie sposób przejść obok jej pomysłowych wizualizacji i kreatywnych stylizacji i fryzur. Przekonajcie się poniżej.
Kanye West
Obok kontrowersyjnego zachowania i zadziornego charakteru Kanye ma również oryginalny styl. Nie zawsze jego wizerunek był taki, jaki widzimy obecnie. Chociaż nosząc luźne spodnie dresowe, zbyt obszerne koszulki polo i mnóstwo świecidełek można powiedzieć, że również był ikoną stylu, ale złego. Teraz jest doradcą modowym swojej żony, projektuje ubrania, a jego marka i wizerunek jako projektanta jest równie silny, jako artysty.
Janelle Monáe
Zszokowała rynek modowy pokazując się w presleyowskiej fryzurze i ubraniach przeznaczonych głównie dla mężczyzn. W jej wizerunek na dobre wpasowały się smokingi z minionych epok, plisowane koszule, szelki i ciasno dopasowane spodnie. Swój równie oryginalny styl muzyczny przeniosła na siebie zacierając granice między modą męską a damską. Jak sama powiedziała „Nie wierzę w męskie ubrania lub damskie ubrania, po prostu lubię to, co lubię”.
BARKA X Soul Service: URODZINY JAMESA BROWNA

3 maja 1933 roku narodził się człowiek-legenda. Na świat przyszedł najciężej pracujący facet w branży – James „The Godfather of Soul” Brown. Aby uczcić tę piękną datę Soul Service zaprasza na imprezę, na której w muzycznym uniesieniu odda cześć swojemu guru i idolowi. Okazja do świętowania będzie jeszcze większa, gdyż 3 maja to data oficjalnej inauguracji Barki w sezonie letnim.
Oprawę muzyczną zapewnią trzej didżeje kolektywu Soul Service: Cpt. Sparky, Papa Zura i Ojciec Karol. Zagrają na trzy adaptery i dwa miksery. Będzie szuranie płytami, tupanie nogami, okrzyki i oklaski.
Możecie spodziewać się całej masy utworów skomponowanych i wykonywanych przez Jamesa Browna, jego największych przebojów, ale również, a może przede wszystkim utworów mniej znanych, wygrzebanych z zakurzonych półek sklepowych, czy zdobytych podczas diggingu targowego.
Didżejów wspierać będzie wokalnie SKA DYKTATOR – warszawski muzyk i wokalista, od lat związany ze sceną SKA/SOUL.
Żeby radości było jeszcze więcej przygotowaliśmy CD z mixem zawierającym wyłącznie utwory Jamesa Browna. Pierwsze 100 osób, które pojawią sie 3 maja na Barce dostanie taką płyte w prezencie.
Czy to już wszystko? Skądże! Mamy jeszcze jednego asa w rękawie! Podczas imprezy połączymy się na żywo z Jamesem Brownem i porozmawiamy z nim o ważnych i bardziej zwariowanych sprawach.
03.05.2014r., BarKa (Warszawa)
BARKA X Soul Service: URODZINY JAMESA BROWNA
Start: 22:00
Zobacz trailer filmu biograficznego o Jamesie Brownie

Już pierwszego sierpnia na ekrany amerykańskich kin trafi długo wyczekiwany film biograficzny o Jamesie Brownie. W rolę króla funku wcieli się Chadwick Boseman który doświadczenia w biograficznych rolach nabył już jako baseballista Jackie Robinson w filmie 42. Oprócz niego zobaczymy (to znaczy Amerykanie zobaczą, bo nie byłbym taki pewien możliwości zobaczenia filmu w naszych kinach) Nelsana Ellisa w roli Bobby’ego Byrda, Craiga Robinsona jako Maceo Parkera, a także… Black Thoughta z The Roots wcielajacego się w saksofonistę Pee Wee Ellisa. Czarna Myśl to nie jedyny nasz muzyczny znajomy w tym filmie — pojawią się tutaj również Jill Scott i Aloe Blacc. Czekam niecierpliwie, tak samo jak na biografię Marvina Gaye’a, która — mam — nadzieję kiedyś wreszcie powstanie. Niestety, prace nad nią zostały aktualnie zawieszone.
Wakacyjnie: 8 utworów, przy których skóra szybciej nabiera hebanowego odcienia

Od początku lata kolana zdążyły się już nam kilka razy ugiąć. Jednym z powodów jest z pewnością skąpa ilość odzienia i coraz bardziej opalone ciała śmigające dookoła. Dla tych, którzy na smażing, plażing czy inny urloping dopiero się wybierają, wskazówek co do walizki włożyć nie mamy, ale za to podzielimy się tym, co może znaleźć się w odtwarzaczu. Tradycyjnie już uprzedzamy, że to tylko kilka propozycji, którymi chcemy Was troszkę sprowokować do podzielenia się tym, co letnio Wam w sercu i słuchawkach gra. Słońce praży, więc wylegając na trawniki, plaże czy balkony podkręcajmy dobre dźwięki (ku uciesze/zgrozie sąsiadów – niepotrzebne skreślić)!
1. India Arie „Brown Skin”
„Your skin has been kissed by the Sun”
2. Salt’n’Pepa „Shoop”
„Smooth black skin with a smile, bright as the sun, I wanna have some fun”
3. Jamiroquai „Seven Days In Sunny June”
„Drinking wine and killing time, sitting in the summer sun”
4. James Brown „Say It Loud – I’m Black and I’m Proud”
„Say It Loud – I’m Black and I’m Proud”
5. The 5th Dimension „Aquarius/Let the Sunshine In”
„Open up your heart and let it shine on in”
6. Nina Sky „Beautiful People”
„This is for my easy, breezy, beautiful cover girls”
7. Alice Smith „Woodstock”
„What a sunny day, I can’t wait to get out and play”
8. Marika „Piękne Panie”
„Uwaga to kobiet rozebranych plaga!”
Kończąc czekamy na Wasze muzyczne promienie!
Leela James zrobi to po raz kolejny.
Szczerze mówiąc, myślałam, że pogłoski o nowym albumie Leeli są dalekie od prawdy. Lubię tak się mylić. Powoli rusza machina promocyjna. Okładkę widzicie powyżej. Cóż o niej? Na pierwszy rzut oka widać, że Pani James zmienia swój image na bardziej cukierkowy, nie jestem pewna czy zachwyci on najwierniejszych fanów, aczkolwiek na pewno przysporzy nowych. Chcąc nie chcąc, wygląda ładnie i kobieco. Przejdźmy do muzyki. Krążek “Let’s Do it Again” będzie zawierał soulowe standardy muzyczne takich wykonawców jak Etta James, Al Green, The Rolling Stones, John Legend i James Brown. Cover utworu ‚It’s a man’s man’s man’s world’ ostatniego z wymienionych przeze mnie artystów, jest też pierwszym singlem. Możecie go nawet legalnie ściągnąć i odsłuchać TU. Data premiery przesunęła się na 24 marca. Co do kawałka, zdecydowanie nabrał on świeżości. Nie da się ukryć, ze charakterystyczny głos artystki wraz z dobrym akompaniamentem może zdziałać wiele. Podoba mi się. Mam natomiast pewne wątpliwości co do całości. Chyba wolałabym jednak nowe, autorskie kompozycje Leeli James, niż odgrzewane kotlety. Chociaż, zostawiła dla nas coś w zanadrzu.
George Clinton już 6 września w Warszawie.
Legendarny wykonawca muzyki funk już 6 września wystąpi w Wytwórni Wódek Koneser w Warszawie. Niewątpliwym atutem dla fanów (a może i nie) jest to, że koncert będzie darmowy.
George Clinton, „mistrz funku”, jest założycielem grupy Parliament-Funkadelic. Ich twórczość stanowi inspirację dla wielu raperów i producentów hiphopowych. Obok Jamesa Browna, fragmenty utworów Clintona są najczęściej wykorzystywane w charakterze sampli.