james poyser
Erykah Badu i James Poyser digitalizują swój cover Squeeze

W kwietniu w ramach tegorocznego Record Store Day na limitowanym winylowym singlu ukazał się niespodziewany chyba przez nikogo cover numeru „Tempted” z 1981 roku, który w oryginalne wykonywała grupa Squeeze. Cover o tyle wyjątkowy, że pod jazzującą reinterpretacją podpisali się wspólnie Erykah Badu i James Poyser. Teraz kawałek wraz z instrumentalną wersją ze strony B singla trafił na serwisy streamingowe. Okraszony staromodnymi syntezatorami numer bliższy jest klimatem klasycznym nagraniom królowej neo-soulu z lat 90. niż czemukolwiek, co nagrała później, ale przywodzi także na myśl, zwłaszcza w harmonijnym refrenie, klasyczny pop lat 80. Niezależnie od jakiej strony podejdziemy do tego duetu, bez wątpienia miło wreszcie go usłyszeć.
Ali Shaheed Muhammad i Adrian Younge szykują naładowany gościnnymi udziałami album


Takie newsy bardzo lubimy! Okazuje się, że związany niegdyś z A Tribe Called Quest Ali Shaheed Muhammad i Adrian Younge szykują wspólną płytę jako The Midnight Hour. To, że panowie współpracują ze sobą nowością nie jest, bo byli chociażby odpowiedzialni za stworzenie ścieżki dźwiękowej do Luke’a Cage’a, a zalążki wspólnej działalności były już widoczne na albumie Souls of Mischief, produkowanym przez Younge’a. Na nowym projekcie znajdziemy gościnne udziały między innymi Raphaela Saadiqa i Cee-Lo Greena ale też, Bilala, Marshy Ambrosius, Questlove’a, Keyona Harrolda, No I.D., Jamesa Poysera i innych. Pełna tracklista poniżej. Już teraz można sprawdzić pierwszy singiel „Questions” z Cee-Lo na wokalu. Jeśli pamiętacie untitled unmastered Kendricka Lamara, to na pewno skojarzycie, że „Questions” było samplowane w „untitled 06 | 06.30.2014.”.
1. „Black Beacon”
2. „Mare” (feat. Ladybug Mecca)
3. „It’s You” (feat. Raphael Saadiq)
4. „Questions” (feat. Cee-Lo Green)
5. „So Amazing” (feat. Luther Vandross)
6. „Gate 54”
7. „Do It Together” (feat. Bilal)
8. „Redneph In B Minor”
9. „Better Endeavor”
10. „Smiling For Me” (feat. Karolina)
11. „Don’t Keep Me Waiting” (feat. Marsha Ambrosius)
12. „Bitches Do Voodoo” (feat. Ángela Muñoz)
13. „Possibilities” (feat. Eryn Allen Kane)
14. „Mission”
15. „Dans Un Moment D’errance” (feat. Laetitia Sadier, Questlove & Keyon Harrold)
16. „Love Is Free” (feat. Eryn Allen Kane)
17. „Together Again” (feat. No I.D. & James Poyser)
18. „Feel Alive” (feat. Karolina & Loren Oden)
19. „There Is No Greater Love” (feat. Loren Oden & Saudia Yasmein)
20. „Ravens”
DJ Jazzy Jeff wypuścił trzecią część The Magnificent


W 2002 roku DJ Jazzy Jeff wypuścił swój kultowy album producencki The Magnificent. W 2007 roku ukazała się jego kontynuacja The Return of The Magnificent. Obydwie produkcje zostały wydane przez BBE Records. Dzisiaj, dokładnie jedenaście lat po tamtym krążku, ukazała się trzecia część zatytułowana po prostu M3. To dla DJ’a Jazzy Jeffa wyjątkowy album, bo pierwszy wydany zupełnie niezależnie, poza jakąkolwiek wytwórnią.
Dla mnie M3 reprezentuje niezależność artystyczną i biznesową. Po tylu latach w branży to niesamowite uczucie być w końcu zupełnie niezależnym. Mam nadzieję, że będę inspiracją dla innych aby brali swoje przeznaczenie we własne ręce.
— powiedział Jazzy Jeff w wywiadzie dla AllHipHop.com.
Krążek jest też wyjątkowy z innych powodów. Legendarny DJ w dużej mierze wraca na nim do promowania niezależnych twórców, tak jak to miało miejsce w przypadku pierwszego The Magnificent. Wokalnie udzielają się tu głównie protegowany Jeffa Dayne Jordan, ale również syn gospodarza Uhmeer i Rhymefest. Razem stworzyli grupę The Trinity i w różnych konfiguracjach są obecni praktycznie w każdym numerze na płycie. Do tego Jazzy Jeffa wspierają również Aaron Camper i Masego.
Album został zagrany właściwie w całości na żywych instrumentach. Do nagrań zaproszeni zostali znakomici muzycy, znani już ze współpracy z Jeffem przy projekcie The PLAYlist — są zatem działający na stałe w The Roots James Poyser, legenda breakbeatu i nu-jazzu z Wielkiej Brytanii Kaidi Tatham, Andre Harris, Stro Elliot, Jeff Bradshaw i kolektyw Killiam Shakespeare.
Odsłuch poniżej.
Nowy utwór: Moonchild „The Truth” (DJ Jazzy Jeff & James Poyser Remix)


Moonchild to neo-soulowe trio, które dwa lata temu wydało swoją drugą płytę Please Rewind. To właśnie z niej pochodzi rewelacyjny singiel „The Truth”. Tak musiał urzec DJ’a Jazzy Jeffa i Jamesa Poysera, że postanowili się z nim zmierzyć i go zremiksować. Powiem tak — oryginał jest przecudowny. Przywodzi na myśl klasyczną filadelfijską stylistykę typu Jill Scott, a remix też mocno odnosi się do tego brzmienia — piękne, lekkie bębny, pianino połączone z rhodesami plus trąbka. No i do tego ten głos…
Nowe EP: DJ Jazzy Jeff & James Poyser Snow Beats EP


Tym razem zima nie zaskoczyła polskich kierowców, tylko Amerykanów. Ostatnie intensywne opady śniegu sparaliżowały kilka miast i zamknęły ludzi na kilkanaście dobrych godzin w domach. Na całe szczęści dla nas, niektórzy wykorzystali ten czas odcięcia od świata w niezwykle kreatywny sposób. Dj Jazzy Jeff we współpracy z Jamesem Poyserem stworzyli w jakieś cztery godziny, cztery porywające instrumentale, które pokazali światu jako Snow Beats EP. O dziwo nie są to zamulające dźwięki obrazujące zimową depresję, a w głównej mierze (może poza zamykającym całość, refleksyjnym „More Snow”) bardzo pozytywne i pełne życia utwory. Do sprawdzenia poniżej.
Nowy utwór: Erykah Badu „Turn Me Away (Get MuNNY)”
Erykah konsekwentnie podkręca atmosferę napięcia przed wydaniem swojego nowego dzieła. Wczoraj do sieci trafił kolejny numer zatytułowany „Turn Me Away (Get MuNNY)”. Kompozycję opartą na samplu z „You Can’t Turn Me Awal” Sylvi’i Striplin wyprodukowała Erykah wespół z James’em Poyser’em, Karriem Riggins’em i Thundercat’em. Z przykrością muszę stwierdzić jednak, że przy poprzednich trzech numerach ten jest o wiele słabszy i do tego bardzo przewidywalny. Mnie nie powala. Może i jest to zbrodnia przeciw Królowej Badu pisać takie rzeczy, ale od niej oczekuję się czegoś więcej niż nowej melodii i wyciętego sampla.
Radio Roux #2: Hollie Smith
Nie od dziś widomo, że głos i muzyka to nie wszystko. Trzeba mieć jeszcze na siebie pomysł. Przy zalewie klonów i utworów, które są zastraszająco do siebie podobne coraz trudniej o artystów mających coś do powiedzenia w sposób oryginalny i nieszablonowy. Na szczęście co jakiś czas można trafić na indywidualistów z talentem i charyzmą, którzy potrafią przyciągać uwagę przede wszystkim tym co robią. Do tej grupy zdecydowanie należy Hollie Smith.
(więcej…)
Dziadek Al kopie tyłki młodzianom
Najprawdopodobniej to nie żaden młodzian, a dziadek Al Green (rocznik 1946!) nagrał najbardziej soulową płytę ostatnich miesięcy. Siadajcie, wszyscy mizdrzący się chłopcy i wyginające w pół dziewczęta! Lay It Down przypomina o tym, o co tak naprawdę powinno chodzić w muzyce wychodzącej z duszy. Nad produkcją tego międzypokoleniowego dzieła czuwali Questlove z The Roots i James Poyser. Aby dziadek Al nie czuł się za bardzo samotny podczas nagrań, do studia zaproszono młodych artystów, dysponujących nie tylko ciekawymi głosami, ale i osobowością. I tak w nagraniach wzięli udział Corinne Bailey Rae, John Legend oraz Anthony Hamilton. Chórki zaśpiewała natomiast Jaguar Wright. Całe towarzystwo musiało szybko się złapać wspólny język. I nie myślcie, że młodzi musieli podtrzymywać starszego pana. O, nie. Al jak najbardziej dotrzymuje kroku młodemu pokoleniu, o ile ich nawet nie wyprzedza. To musi być zasługa tych starych, dobrych genów. Lay It Down to żaden comeback, ani tribute album. To regularny krążek dojrzałego artysty, który zaprosił do współpracy młodszych kolegów, aby nadać produkcji jeszcze więcej smaku i finezji. O powstawaniu płyty, bardzo spontaniczno-improwizacyjnym zresztą, ciekawostkach z nim związanych (Questlove przestudiował wszystkie stare albumu Ala pod względem realizacji dźwięku ! To się nazywa odrobić pracę domową.) mówi poniższy filmik. Al jest git, non? Taki do typ do kradzenia z nim koni. Fajnie zobaczyć także jak zwykle przeuroczą Corinne. Za każdym razem, gdy widzę te jej sukienki, mam zamiar zorganizować napad na jej szafę. A więc, Wy teraz oglądacie, a ja wracam do słuchania.
Na deser mam dla Was jeszcze Ala w wersji vintage, tak by było wątpliwości z kim mamy do czynienia. Skubany geniusz !