Wydarzenia

jessie ware

Nowy teledysk: Jessie Ware „You & I (Forever)”

jessieware-you&i

Kolejnym singlem z albumu Tough Love zostało „You & I (Forever)”. I choć mógłbym wskazać przynajmniej kilka utworów z tegorocznego wydawnictwa Jessie Ware, które dużo bardziej przypadły mi do gustu, to oczywista kompozycja wiele zyskała dzięki prostej, uroczej wizualizacji. Zgodnie z ideą klipu, „You & I (Forever)” ma oddawać uczucie radości płynącej z bycia obok ukochanej osoby. Bohaterami teledysku są bliscy dla siebie ludzie, którzy pozują do zdjęć w budce fotograficznej. Zobaczymy brytyjską wokalistkę wraz z jej mężem, uśmiechniętego Miguela oraz kilka innych par zakochanych, rodziny i znajomych. Ja wśród nich mam swoich ulubieńców, a Wy?

Nowy utwór: Jessie Ware „You & I Forever (SG Lewis Remix)”

sg lewisNapiszę wprost. Bardzo uwiera mnie tegoroczny album Jessie Ware, która po zjawiskowym debiucie zabłądziła w jakimś dziwnym kierunku, wiodącym ją w przeciętność. Jednym z powodów, dla których po Tough Love sięgnąłem wyłącznie raz, był, a właściwie wciąż jest, bezbarwny i bardzo irytujący utwór „You & I (Forever)”. Wszystkim mającym tak jak ja, na ratunek przybywa reprezentant PMR Records SG Lewis. „You & I” w jego wykonaniu nabiera wyrazu i prezentuje się o wiele atrakcyjniej niż pierwowzór, który jak już wspomniałem, w żaden sposób nie oddaje potencjału jaki posiada w sobie Jessie. Pochodzący z Reading producent, pozbył się grubej warstwy popowego pudru, wprowadzając do kompozycji więcej dynamiki, przestrzeni, nietuzinkowości i zróżnicowanego tempa. Kto znów chce taką Jessie?

Jessie Ware zaśpiewała „Kind of… Sometimes… Maybe”

jessie

Jessie Ware niedawno gościła w Guitar Center Hollywood Vintage Room, gdzie udzieliła odpowiedzi na kilka pytań Nica Harcouta, ale przede wszystkim oczarowała swoim śpiewem. Artystka m.in. wykonała utwór „Kind Of…Sometimes…Maybe” pochodzący z jej ostatniego krążka Tough Love. Przy okazji Jessie opowiedziała o współpracy z Miguelem, o tym, że nie była przekonana, czy jest w stanie nagrać piosenkę z wymaganą przez niego pewnością siebie. Jak wypada na żywo w bardzo kameralnych warunkach możecie sprawdzić poniżej. Jeszcze mało? Cały podcast znajdziecie tutaj.

Nowy utwór: Band Aid 30 „Do They Know It’s Christmas”

band aidŚwięta już za nieco ponad miesiąc, więc powoli należy się spodziewać piosenek o gwiazdkowym zabarwieniu. Tym razem mamy do czynienia jednak z wyjątkowym nagraniem — kontynuacją zacnej inicjatywy zapoczątkowanej przez „zespół” umownie nazwany Band Aid w 1984 roku. W ten skład 30 lat temu zaangażowani byli m.in. Bono, David Bowie, Sting czy Phill Collins, którzy nagrali utwór na rzecz ofiar głodu w Etiopii. Obecnie świat zmaga się z problemem wirusa Ebola i właśnie dlatego artyści postanowili kolejny raz zjednoczyć swoje siły, aby wspomóc potrzebujących w Afryce. Udział w akcji potwierdzili m.in. Jessie Ware, Ed Sheeran, Ellie Goulding czy ponownie BonoU2.  Piękna inicjatywa. Oprócz kolejnej porcji muzyki dla słuchaczy przyniesie zapewne olbrzymie zyski ze sprzedaży singla. Bezsprzecznie będą mocno potrzebne podczas walki z paskudną Ebolą.

 

Nowy utwór: Jessie Ware „Keep On Lying (Harry Fraud Remix)”

harry

„La musica de Harry Fraud”. Brooklyński producent dotknął utworu pochodzącego z ostatniego albumu Jessie Ware, Tough Love. Przyspieszył tempo, rozebrał track na części pierwsze i dodał swoje charakterystyczne werble oraz „wolne” bębny. Cały projekt polegał na wizycie Jessie w pięciu różnych miastach świata w celu stworzenia pięciu różnych remiksów. Jakiż inny przystanek mógłby się bardziej nadawać na zamknięcie niż Nowy Jork? W betonowej dżungli, gdzie spełniają się marzenia, wokalistka zakończyła swoją, trwającą tydzień, podróż. W ten oto sposób powstało „lustrzane” odbicie pięknej ballady, z którym zapoznać się możecie poniżej, a także z krótkim materiałem przedstawiającym pracę nad utworem.

Nowy utwór: Jessie Ware „Kind Of… Sometimes… Maybe” (J. Cole Remix)

jessie-ware_wide-ab6239eb19228ea67952ff9df181849f5fa1b20c-s4-c85 Czy album Tough Love jest już na Waszych półkach? Pierwsze ulubione numery wybrane? Jessie Ware nie pozwala, aby atmosfera po wydaniu drugiego krążka choć na chwilę przygasła i właśnie zaprezentowała remiks utworu „Kind Of… Sometimes… Maybe” stworzonego razem z Miguelem. Kawałek w oryginalnej wersji specjalnie mnie nie zachwycił i dodatkowy wers od J. Cole’a raczej tego nie zmieni. Udział rapera za to z pewnością wzbudzi większe zainteresowanie wokalistką w Stanach, podobnie jak to było w przypadku ASAP Rocky’ego i jego remiksu „Wildest Moment”.

Jessie Ware na żywo w utworze „Cruel”

jessie
Nową płytę Jessie Ware Tough Love możecie już nabyć od niedawna, a tymczasem możecie posłuchać i zobaczyć jeden z utworów z płyty – „Cruel”. Jessie wykonuje go wraz z zespołem w pięknej, egzotycznej scenerii, a sama wokalistka wygląda jeszcze lepiej. „Cruel” brzmi niewątpliwie dość komercyjnie, w porównaniu do wcześniejszych poczynań Brytyjki, ale niewykluczone, że będzie radiowym hitem. W oczekiwaniu na oficjalny teledysk, nacieszcie oczy występem na żywo i przenieście się do miłośnie okrutnego świata egzotyki.

Recenzja: Jessie Ware Tough Love

Jessie Ware

Tough Love (2014)

PMR, Island

Gdybym miał narysować mapę myśli skoncentrowaną na postaci Jessie Ware, pojawiłyby się na niej skojarzenia związane z SBTRKT i Samphą. Kolorowym markerem wyróżniłbym tytuł jej debiutanckiego krążka, a wokół niego umieścił słowa-klucze: tajemnica, wdzięk i klasa. Od pewnego czasu zastanawiałem się, jakie nowe hasła zapiszę przy nazwisku Jessie, gdy ukaże się jej drugi album. I choć od Tough Love można było w oczywisty sposób oczekiwać opowieści o trudnej miłości, w rzeczywistości jest to bardziej opowieść o ciężkim wyborze między niezależnością artystyczną a pułapką banalnego popu.

Do stworzenia kolejnego krążka Ware zaangażowała przede wszystkim duet BenZel, z którym już dwa lata temu współpracowała przy okazji coveru „If You Love Me” Brownstone. Benny Blanco i Two Inch Punch długo nie ujawniali swojej tożsamości i ukrywali się za postaciami dwóch nieistniejących, nastoletnich Japończyków. Przygotowali dla Jessie materiał, który znakomicie eksponuje jej możliwości wokalne, ale jednocześnie pozbawia ją częściowo aury zmysłowości i niedopowiedzenia, znanej z Devotion. W miejsce chłodnych, elektronicznych podkładów pojawiają się monumentalne ballady z „Pieces” i „Say You Love Me” na czele. Tu czarujący klimat intymnego dialogu z słuchaczem przeradza się w karykaturalny wręcz romantyzm, a utwór nagrany z Edem Sheeranem bardziej przypomina odświeżoną, mniej rozpaczliwą wersję jego własnego hitu „Give Me Love”, niż koresponduje z delikatnością i wrażliwością Jessie.

Nawet jeśli minimalistyczne, tytułowe „Tough Love” zwiastowało stylistyczną kontynuację debiutu, drugi krążek Brytyjki jest dużo bezpieczniejszy, bardziej radiowy i dość zachowawczy. Jako całość broni się świetnymi aranżacjami, większą różnorodnością i dobrym występem wokalnym, ale momentami balansuje na granicy nudy. Wyróżniają się za to przygotowane z Miguelem, elektro-soulowe, wciągające „Kind of… Sometimes… Maybe”, a samą Ware w najlepszym wydaniu pokazują syntezatorowe „Cruel” i ejtisowe, gitarowe „Want Your Feeling”. Co ważne, najjaśniejsze fragmenty krążka powstały dzięki współpracy z postaciami znanymi z debiutu Brytyjki — Dave’m Okumu i Juliem Bashmorem. Ten drugi stoi za najciekawszą propozycją na Tough Love, czyli „Keep On Lying” — nieco zaskakującą wariacją na temat bossa novy, z egzotycznym, uroczym klimatem i ciekawym chórkiem w tle.

Nowy album Jessie Ware z pewnością potwierdza jej wysoką pozycję wśród współczesnych brytyjskich wokalistek. O ile Devotion pokazało wyspiarski pop w eleganckiej, intrygującej odsłonie, o tyle Tough Love jest nastawione na dużo większy komercyjny sukces. Dowodzą tego niektóre przygotowane z rozmachem aranżacje, proste sztuczki stopniujące napięcie w poszczególnych utworach i nieskomplikowane refreny. Jednak brak jednej, przewodniej myśli, wokół której Tough Love zostałoby zbudowane, czyni ten krążek mało wyrazistym. Jessie wyeksponowana wokalnie jest równocześnie pozbawiona pazura i schowana za machiną produkcyjną. Nie zmienia to faktu, że nadal pozostaje artystką o bardzo specyficznym, posągowym wdzięku, który stale przebija się na tle innych twórców gatunku, a Tough Love to jedna z wyróżniających się popowych płyt tego roku. Podobnie jak Devotion szykowna i wysublimowana, urzekająca szczegółami niczym projekty Robina Hannibala, ale zarazem dużo bardziej przewidywalna. Paradoksalnie ta przewidywalność może przełożyć się na upragniony i zasłużony sukces, którego na własnym podwórku Jessie jeszcze w pełni nie odniosła i którego, chociażby z okazji dzisiejszych, trzydziestych urodzin, należy artystce życzyć.

Jessie Ware po raz kolejny w Polsce!

avatars-000089002206-mf7s3x-t500x500

Jakiś czas temu ubolewałam nad brakiem biletów na koncert Jessie Ware w Basenie. Wiem, spóźniłam się, moja wina. Ku mojemu zaskoczeniu moja rozpacz nie trwała długo. Wszystko dzięki dzisiejszej dobrej nowinie- Jessie Ware znowu w Polsce! Koncert odbędzie się 7 lutego 2015r. w Torwarze, jednak sprzedaż biletów ruszy już w tym tygodniu, tj. 17 października. Dlatego też w piątek ustawiam się do kolejki kupujących bilety na koncert Pani od Tough Love. Mam nadzieję, że Wy też. Póki co zostawiam Was z „Tough Love”.

Nowy utwór: Jessie Ware „12 [DEMO]”

avatars-000089002206-mf7s3x-t500x500 Nowy album Jessie Ware Tough Love właśnie powinien pojawiać się na brytyjskich półkach ale nie to dzisiaj zwróciło naszą uwagę. Przy okazji premiery, artystka wypuściła do sieci zupełnie za darmo utwór „12”, który z niewiadomych przyczyn – nie pojawi się na płycie. Kojarzycie Robina Hannibala, jednego z współtwórców duetu Rhye? To właśnie nim autorka megahitu „Wildest Moments” jest totalnie oczarowana, co doprowadziło do współpracy przy utworze „12”. Utwór został nagrany w ubiegłym roku w Red Bull Studios w Londynie. Utwór do odsłuchania i pobrania poniżej!