lianne la havas
Remix: Lianne La Havas „Lost&Found” (Salah Ananse Rhythm & Soul Blessing)

Niewykorzystane okazje lubią się mścić i nigdy nie wracać. Dlatego Salah Ananse swój remiks utworu Lianne La Havas po swoim pierwotnym wykonaniu w House In The Park postanowił nagrać i opublikować. Prostym konceptem, czyli dodaniem housowo-dubowego bitu i syntezatorowego wypełnienia do lirycznego tracku, stworzył on małą perełkę, pod względem zaopatrzenia emocjonalnego – majstersztyk. Wszystko jest tu na swoim miejscu, porządku w tym utworu ci nie braknie. To jednak nie przeszkadza być wersji stworzonej przez Ananse nieprzeniknioną. Tego remiksu nie da się po prostu słuchać mniej niż kilka razy.
House In The Park
Nowe video: Lianne La Havas „Don’t Wake Me Up”

Lianne La Havas częstuje nas nowym teledyskiem do otwierającego album Is Your Love Big Enough? tracku „Don’t Wake Me Up”. Video oparte jest na prostym koncepcie budowania zdualizowej rzeczywistości: podrabianego, „innego” świata funkcjonującego równolegle obok swojego oryginału. Na kilometr śmierdzi tu Lacanem i jego lustrzanymi teoriami. Niby pojawia się to w co drugim filmie, ale i tak miło od czasu do czasu dostrzec próby intelektualnego zaczepienia video mniejszego kalibru pośród próżni machania łańcuchami i wytrzeszczu oczu. W teledysku do „Don’t Wake Me Up” znajdziecie Lianne-melancholijnego cukieraska i Lianne-pozbawionego duszy wampa. Wystarczająco zachęceni? Przerażeni? Zobaczcie o czym mówię:
Glastonbury 2013: obejrzyj całe występy Jessie Ware i Lianne La Havas

W Polsce startuje Open’er, w Wielkiej Brytanii dopiero co skończył się Glastonbury Festival. Moje marzenie o pojechaniu na brytyjską imprezę podkręca się co roku wraz z wszelkimi transmisjami i nagraniami pełnych koncertów gwiazd. Nie widziałem jeszcze wszystkich, ale mam na razie dla Was zapisy dwóch doskonałych występów – Jessie Ware oraz Lianne La Havas. Koncert tej pierwszej nie tylko mi wyjątkowo przypadł do gustu, ale pojawił się także na kilku listach najważniejszych momentów tegorocznego Glasto. Nie zapominajcie, że już we wrześniu Jessie pojawi się w stolicy na Selectorze. Miłego oglądania!
Nowy utwór: Lianne La Havas „Elusive” (Flako Remix)

Głos Lianne La Havas doczekał się kolejnej muzycznej oprawy. Z pewnością znacie bardzo ‚głośne’ reinterpretacje utworu „Lost&Found” w wykonaniu takich artystów jak Lapalux, Maya Jane Coles czy Ifan Dafydd. Współcześnie w muzyce jest jednak trochę jak na zatłoczonym skrzyżowaniu, dzieje się dużo, w szybkim tempie we wszystkich kierunkach i generalnie ciężko na dłużej się zatrzymać i podumać. Producenci szukają więc regularnie nowych tematów, czy też nieszablonowych rozwiązań dla motywów z lekka zapomnianych.
Dorobek muzyczny Lianne La Havas wciąż stanowi pokaźne pole do popisu, a do wspomnianych remiksów „Lost&Found” czy „Forget” autorstwa Shlohmo i Mele, zaczynają dołączać osobliwe wersje utworu „Elusive”. Obok nowych twarzy, które próbują się tą kompozycją, pojawił się ostatnio znany i ceniony Londyńczyk fLako. Jak już doczytacie tą notkę do końca i wciśniecie play, to po pierwszych sekundach z pewnością usłyszycie wyrobione skillsy. Największą zaletą tego remiksu jest to, że nie brzmi jak remiks. fLako nie bawił się w pitchowanie wokalu, brakuje także zbędnych popisów i ogólnego przekombinowania. Spokój na zwrotkach, ciut surowiej przy okazji refrenów – tu wszystko płynie i harmonijnie ze sobą współgra, tak jakby razem siedzieli w studio konsultując każdy najmniejszy detal. Produkcji nie trzeba przypinać łatek czy w jakikolwiek sposób gatunkowo hermetyzować, za to grzech nie polubić!
Nowy teledysk: Lianne La Havas „Gone”

Kolejny dzień, kolejny teledysk od Lianne La Havas. Wokalistka widocznie wzięła sobie do serca naszą uwagę odnoście ciszy wokół jej zeszłorocznego albumu i z dnia na dzień nakręciła klip do utworu „Gone” (na pewno tak było!). Obrazek ukazuje rozpaczającą piosenkarkę z rozmazanym makijażem, bardziej przekonującą w swojej roli niż kontemplacje Rihanny w kąpieli. Czyżby Lianne zamierzała nakręcić teledysk do każdego utworu z Is Your Love Big Enough? Nie mam nic przeciwko – tym bardziej, że już niewiele jej do końca zostało.
Lianne La Havas akustycznie – Billboard sessions

Pod koniec listopada jedna z moich ulubionych brytyjskich perełek odwiedziła studio Billboard. Lianne uraczyła słuchaczy akustycznymi wykonaniami “Lost and Found” oraz “He Loves Me” Jill Scott. Magia towarzysząca jej występom na żywo jest niemal niemożliwa do opisania. Elektryzujący wokal i klimatyczne brzmienie gitary niech i Wasz niedzielny wieczór uczynią odrobinę bardziej mistycznym. Kliknijcie poniżej i delektujcie się.
Nowy teledysk: Lianne La Havas „Age”

Temat różnicy wieku w miłości poruszany w muzyce to nie nowość, jako pierwszy dobry przykład od razu nasuwa się na myśl przebój Aaliyah. W kolejnym singlu ze świetnego Is Your Love Big Enough? Lianne La Havas humorystycznie wspomina o zaletach romansowania ze starszymi mężczyznami. Ogólny przekaz utworu jest rzecz jasna taki, że „wiek to nic innego jak tylko liczba”. Pokłady dodatkowego uroku piosence zatytulowanej „Age” zapewnia teledysk, do obejrzenia którego zapraszam poniżej:
La Havas, Kiwanuka i Ware nominowani do Mercury Prize!

Doskonała wiadomość dla wszystkich fanów Lianne La Havas, Jessie Ware i Michaela Kiwanuki. Ich albumy, odpowiednio Is Your Love Big Enough?, Devotion i Home Again zostały nominowane do prestiżowej brytyjskiej nagrody Mercury Prize, corocznie przyznawanej dla najlepszego albumu w Wielkiej Brytanii i Irlandii. Oprócz statuetki artyści powalczą o 20 tys. funtów. Lista wszystkich nominowanych poniżej, zwycięzcę poznamy 1. listopada. Trzymajcie kciuki!
Plan B – Ill Manors
Django Django – Django Django
The Maccabees – Given to the Wild
Roller Trio – Roller Trio
Richard Hawley – Standing at the Sky’s Edge
Sam Lee – Ground of Its Own
Michael Kiwanuka – Home Again
Ben Howard – Every Kingdom
Jessie Ware – Devotion
Alt-J – An Awesome Wave
Lianne La Havas – Is Your Love Big Enough
Field Music – Plum
Recenzja: Lianne La Havas Is Your Love Big Enough?

Lianne La Havas
Is Your Love Big Enough? (2012)
Warner Bros.
Po raz pierwszy szersza publiczność miała okazję zobaczyć i usłyszeć Lianne La Havas dzięki programowi Joolsa Hollanda. Swoim minimalistycznym, ujmującym występem udało jej się zaczarować wielu. Debiutancki album Is Your Love Big Enough? to swoista kontynuacja tej magii.
Lianne nie zawiodła, ale też nie zaskoczyła – zamiast na efekty specjalne, wykrojone masteringowym nożem, postawiła na szczerość i prostotę. Zarówno akustyczne aranżacje, jak i fragmenty a capella nadają jej soulowo-jazzowym kompozycjom niespotykanej autentyczności. Już od pierwszych dźwięków płyty, Lianne dowodzi, że jej sprzymierzeńcem jest harmonia, na co wyśmienitym przykładem jest właśnie otwierające „Don’t Wake Me Up”. Sposób w jaki się rozwija wraz z umiejętnie budowanym napięciem odkrywają przed słuchaczem niespotykaną wręcz muzyczną świadomość, tej zaledwie 22-letniej artystki.
Nie ma wątpliwości, że równie biegle co gitarą La Havas włada również drugim instrumentem – głosem. Za sprawą charakterystycznej głębokiej barwy i nienagannej techniki śpiewu, udaje jej się wprowadzić wyobraźnię słuchacza do krainy rozmaitości. Jest zaczepna jak w przypadku „Forget”, rzewna w „Lost and Found”, czy wreszcie wyluzowana w coverze Scotta Matthewsa „Elusive”. I tak ostatecznie na kanwie rozmaitych historii o relacjach damsko-męskich, Lianne utkała żywymi instrumentami całkiem barwne dzieło. Jest konsekwentna w swoich opowieściach od pierwszego po ostatni dźwięk płyty, co pozwala wprowadzić słuchacza w stan emocjonalnego relaksu. Ale właśnie pikanterii, niespodziewanego zwrotu akcji, łez czy dramatu, które przecież także współtworzą każdy szanujący się romans, najbardziej zabrakło na Is Your Love Big Enough?.
Pozostaje tylko mieć nadzieję, że piosenkarka przy okazji swoich kolejnych muzycznych działań będzie bardziej skora do podejmowania ryzyka, bo o muzyczne zaplecze możemy przecież być spokojni.
Nowy teledysk: Lianne La Havas „Forget”

„Forget” to z pewnością najbardziej przebojowy akcent na Is Your Love Big Enough? – debiutanckim krążku Lianne La Havas. Do sieci trafił właśnie drugi teledysk do tego utworu, tym razem w konwencji udającej jedno długie ujęcie. Co było nie tak z pierwszym klipem, że artystka postanowiła zrealizować kolejny? Nie mam pojęcia. W każdym razie oba z nich bardzo miło się ogląda, dla przypomnienia i porównania zamieszczam poniżej zarówno nową jak i starą wersje „Forget”.