marek piotrowski
Spoken Love na żywo w Muzo.fm


Najpierw Sistars, potem Łąki Łan i Agnieszka Chylińska, a teraz Spoken Love, czyli najnowszy elektroniczny projekt Bartka Królika i Marka Piotrowskiego. Ich krążek o tym samym tytule to solidna dawka muzyki, w której słychać przede wszystkim inspiracje latami osiemdziesiątymi i Princem. Do tej pory zespół wydał trzy teledyski do elektronicznych „Starless” i „Everlasting Love” oraz melancholijnego „Chant”. Niedawno chłopaki wpadli do studia Muzo.fm i zagrali trzy kawałki ze swojego debiutu. Instrumentalna mini podróż jaką odbyłem z muzykami spowodowała, że mam zakusy na więcej występów na żywo w wykonaniu tych panów. Nowoczesne brzmienie i delikatny przyjemny wokal Bartka sprawiły, że całość zabrzmiała bardzo dobrze. Sesję na żywo możecie zobaczyć tutaj, a poniżej jeden z kawałków tego nagrania – „Talk”.
Recenzja: Spoken Love Spoken Love

Spoken Love
Spoken Love (2015)
Warner Music Poland
Większość popularnych polskich muzyków, przynajmniej w teorii, zna receptę na hit. Wiedzą, co w rodzimych rozgłośniach radiowych jest grane. Wiedzą, na czym można zarobić, często więc są zmuszeni iść po linii najmniejszego oporu. W końcu oni też muszą opłacić rachunki i myśleć o przyszłości swoich dzieci. Ostatecznie nie wiadomo, ile tych hitów będą w stanie stworzyć. Czego mogliśmy zatem spodziewać się po dwójce bardzo doświadczonych muzyków, którzy są autorami sukcesu Sistars, Łąki Łan czy nawet Agnieszki Chylińskiej w nowej (i zdecydowanie najbardziej kontrowersyjnej) odsłonie? Na pewno nie pozbawionego hitu materiału, a takim jest właśnie płyta Spoken Love.
Może nie zabrzmiało to zbyt obiecująco, ale spieszę z wyjaśnieniem. Spoken Love to nazwa formacji, którą tworzą Bartek Królik i Marek Piotrowski. Materiał nagrali w całości po angielsku, od początku zatem utrudnili sobie dotarcie do polskiego słuchacza, który zazwyczaj nie przywiązuje wagi do tekstów — ma być prosty i łatwo przyswajalny refren i to wystarczy. Na szczęście znajdą się też tacy, którzy utwory będą rozkładać na czynniki pierwsze. Doszukają się więc w warstwie tekstowej kilku perełek, jej autorem bowiem jest amerykański artysta Chesney Snow, który użycza również swojego głosu w utworze „Moonligt Teardrops”. Wydaje się, że anglojęzyczność tekstów znacząco wpływa tutaj na ich jakość. Oprócz tematyki związanej z miłością i uczuciami, dotykają szeroko pojętej rzeczywistości, przemijania oraz kryzysu męskości i kobiecości. Ci zaś, którzy większą uwagę przywiązują do produkcji, też nie będą zawiedzeni. Znajdziemy tu zarówno utwory mroczne, jak i melancholijne, głównie popowe, ale także namiastkę elektroniki i elementy rocka. Produkcje korzystające z nowoczesnych rozwiązań, ale równocześnie bazujące na tym, czego muzycy dokonali wcześniej.
Bartek Królik nie pozwolił sobie na zbyt wiele wokalnych szaleństw. Jednak docenić należy jego niezwykle przyjemną dla ucha barwę i dobry akcent. Ta wokalna powściągliwość jest niewątpliwie atutem tego materiału. Kilka utworów z albumu zasługuje na szczególną uwagę: bardzo udane wprowadzenie w postaci „Everlasting Love”, które ostatecznie okazało się trzecim singlem; zmysłowe, powiedziałabym, że nawet lekko deephouse’owe „Pimp for Love”; pierwszy singiel „Starless” nie bez powodu wybrany wizytówką Spoken Love czy „Chant” — najspokojniejszy utwór na krążku przypominający nieco dokonania Cheta Fakera. W zasadzie tylko jeden kawałek nie jest zbyt przekonujący — „Tender Rose”, z gościnnym udziałem Karmy Stewart. Wydaje się, że jej silny głos nie pasuje do koncepcji, a Bartek spokojnie obroniłby się sam.
Doświadczeni muzycy skończyli przygotowywać swój debiutancki album, mając po 36 lat. Zdążyli wcześniej stworzyć mnóstwo dobrej muzyki, współpracowali z wieloma artystami, założyli rodziny. Proces powstawania tego krążka to 6 lat ciągłych zmian i zbierania doświadczeń. Brak radiowego hitu wynagradza nam sporo ładnych melodii i ciekawych tekstów. Debiut zdecydowanie późny, ale warto było na niego dłużej poczekać.
Nowy teledysk: Spoken Love „Starless”

Musiało minąć wiele lat, aby męska część Sistars zaczęła solową działalność. Bartek Królik i Marek Piotrowski, bo o nich tu mowa, po rozpadzie grupy działali w duecie producenckim Plan B, współpracując między innymi z Natalią Kukulską czy Agnieszką Chylińską. Długo zapowiadali swój muzyczny debiut aż w końcu dziś, o godzinie 14, zaprezentowali teledysk do swojego pierwszego singla, zatytułowanego „Starless”. Chłopaki zdecydowanie poszli w stronę elektroniki. We wpadającym w ucho utworze dominuje świetny głos Bartka Królika, na który długo czekałem. Sam teledysk jest rozpoczęciem historii, którą będziemy mogli śledzić w kolejnych nagraniach. Album pojawi się 2. października, dlatego zacieram rączki i bacznie obserwuję kolejne poczynania grupy.
Plan B – zawodzi czy zaskakuje?
Jako, że z Planem B znamy się nie od dzisiaj i poruszam kwestię chłopaków systematycznie, przerywam milczenie nad ostatnimi poczynaniem. 23 października do sklepów trafi ich drugie dziecko ‚Modern Rocking’. Album, nad którym pracowali od długiego czasu razem z Agnieszką Chylińską. Jej kwestę pomijam, ani nie jest ona w naszej czarnej misce, ani też nie obchodzi mnie czy to jej prowokacja czy też ‚rozwój’. Zajmiemy się zatem tylko Planem B. Na produkcji głębiej się nie znam, więc nie oceniam jej technicznej strony, natomiast słyszę. To mi wystarczy, żeby trochę pogłówkować. I powiem szczerze, że zaskoczyli mnie, niestety w negatywnym tego słowa znaczeniu. Piorunujący efekt mieszanki disco, popu, funku i R&B na światowym wręcz poziomie na albumie ‚Sexi Flexi’ Kukulskiej, funkowo-soulowe rytmy na ‚Aeiou’ Sistars. Ostatnio inspiracje czerpane od Prince’a, Michaela Jacksona wcześniej od The Neptunes, Jamiroqai’a, Alicii Keys i wielu innych. Ja się pytam Panowie, od kogo inspiracje czerpane są na Modern Rocking? Mniemam, że nie od Modern Talking (chociaż wykorzystanie ich czcionki na okładce płyty, muszę przyznać, jest fajnym pomysłem). Nie raz, nie dwa, muzyka pokazywała piękne połączenia obu przypadków: mocniejszych brzmień z tymi ciemniejszymi (Jack White + Alicia Keys). TU, TU i TU tego nie ma. Otwieranie się na nowe dźwięki, łączenie ich – jestem na tak, dotychczasowe brzmienie ‚Modern Rocking’ – niestety nie. Nie potrafię sobie nawet tego dziwnego zjawiska przetłumaczyć. Może znajdzie się na sali jakaś osoba, która to zrobi?
Za kulisami pracy Planu B z Agnieszką Chylińską.
Jakiś czas temu mówiłam Wam, w czym duet producencki Plan B macza swe palce. Obecnie Marek Piotrowski i Bartek Królik, pracują nad nową płytą Agnieszki Chylińskiej. Praca wre. Przedstawiam zatem filmik ze studia nagraniowego, gdzie w zasadzie nie możemy usłyszeć na razie żadnych efektów, ale zauważamy jedno. Oni się wspaniale ze sobą bawią i dogadują. A w tym kwi między innymi kwintesencja sukcesu. Co to będzie, co to będzie? Na to czekamy, a teraz oglądamy.
W czym Plan B macza swe zacne palce?
Otóż moi drodzy, Plan B czyli mój ulubiony duet producencki macza palce w samych popularnych potrawach. Najpierw Kukulska, no któż nie na zna Natalki, jej puszka okruszka, jej światła, męża, dzieci i babci? Każdy zna. Wyszło im pyszne ciasto w postaci „Sexi Flexi”. Teraz postanowili zamoczyć opuszki w czymś bardziej ostrym i pikantnym. Mowa oczywiście o Agnieszce Chylińskiej. Czy nie wydawało się wszystkim (w tym mi), że Plan B to producenci muzyki koloru czarnego i pochodnych? Bartek swoim stwierdzeniem usuwa wszystkie wątpliwości :
„My jesteśmy producentami muzycznymi. Oznacza to, że nie robimy tylko kawałków w stylu r’n’b, jak większość osób myśli. Produkowanie muzyki polega na wyciąganiu z danego artysty czegoś nowego i nadawaniu mu innego kontekstu bez zakładania konkretnego stylu. I to właśnie chcemy robić. Nie boimy się wyzwań i eksperymentów, więc tego typu współpracą z Agnieszką jesteśmy bardzo podekscytowani”
Pani Chylińska udzielając krótkiej wypowiedzi dla Codziennej Gazety Muzycznej zdradziła nam, czekalskim, że pomiędzy nią a chłopakami powstało silne uczucie. Zresztą zobaczcie sami:
Czy powstanie z tego „wielkie beeeeee”, czy wielka, nieskończona miłość? Okaże się wkrótce. Jedno jest pewne, takie połączenie kusi. Choooociaż, osobiście mam pewne wątpliwości.
Plan B – Nieoficjalny singiel ‚That’s Wassup’
Znamy Plan B prawda? Jeśli nie to powiem Wam, że jest to muzyczny duet producencki powstały w 2002 roku, w skład którego wchodzą Bartek Królik i Marek Piotrowski (widoczni na zdjęciu powyżej) – znani dotychczas z współpracy z Sistars. Ostatnio było o nich głośno przez Natalię Kukulską, tak, to oni wyprodukowali jej ostatnią płytę Sexi Flexi. W chwili obecnej pracują nad albumem Agnieszki Chylińskiej i własnym…
I właśnie, niedawno pojawił się ich prywatny, nowy, świeży utwór. Piosenka nosi tytuł ‚That’s Wassup’. Możemy usłyszeć na niej również, jamajski akcent rymującej dziewczyny Cell7. Ragma, bo tak brzmi jej imię, pochodzi z Islandii i pojawiła się na scenie muzycznej wraz z pierwszym islandzkim hip-hopowym zespołem w Subterranean w 1998r. Jeśli znajdą się osoby zainteresowane Ragmą aka Cell7 to zapraszam na jej myspace.
Utwór bez wątpienia jest bardzo energetyczny, zmieniony głos Królika buduje magicznie prince’owy klimat, ja się już bujam, a Wy? Posłuchajcie sobie.