Wydarzenia

nao

Nowy teledysk: Nao „Bad Blood”

nao-1024x682

Już od pierwszego momentu, gdy usłyszałem Nao, byłem pewny, że czeka ją niesamowicie udana muzyczna droga. Tegoroczna epka Brytyjki February 15 najprawdopodobniej (bardzo na to liczę) trafi do czołówki najlepszych minialbumów 2015. Wokalistka udowodniła już, że świetnie czuje się w synthsoulowych utworach, romantycznych balladach i bujających produkcjach spod znaku współczesnego R&B. Wyróżnia ją jednak niesamowita energia (bo bliżej jej do Bena Khana niż do jakiejkolwiek innej aktualnie nagrywającej artystki z tej samej kategorii) oraz umiejętność pisania bardzo dobrych tekstów i przekazywania wyrazistych emocji. „Bad Blood” jest pierwszym singlem z zapowiedzianego na przyszły rok debiutanckiego albumu Nao. Sama kompozycja pozwala mi śmiało stwierdzić, że dokładnie tak powinien brzmieć soul przyszłości. W opublikowanym własnie klipie nie zobaczymy samej artystki. Obrazek wyreżyserowany przez Iana Ponsa Jewella to surrealistyczna, mroczna wizja, która dodatkowo podkreśla wartość „Bad Blood”. Jeśli miałbym wskazać, kto w 2016 roku będzie nadawać ton okołosoulowym dźwiękom, bez wątpienia stawiam na Nao.

Nowy utwór: Nao „Bad Blood”

nao

Rubryki „Rising” i noty „Best New Music” na popularnym pitchforku, pierwsze miejsca w rankingach i wiele innych – mówiąc kolokwialnie, hype się zgadza! Po dwóch niezwykle udanych EP i gościnnych udziałach w hitach DisclosureMura Masa, Nao zapowiada debiutancki album, który ukazać ma się w 2016 roku nakładem prowadzonej przez artystkę wytwórni Little Tokyo Recordings. Piosenka jest wykładnią inspiracji rnb, funku i synth-popu, okraszoną charakterystycznym wokalem artystki, przypominający nieco intymność FKA twigs. Nao jednak nieco bliżej do przebojowości. Piosenka sprawdzi się zarówno w sypialni jak i w roli koncertowego power playa. Trzymamy kciuki za Nao i liczymy na szybki występ w Polsce!

Mura Masa i Nao coverują „Thinkin Bout You” Franka Oceana

nao-muramasa

Jest kilka takich moich prywatnych odkryć muzycznych, z których jestem niesamowicie dumny. Bez wahania zaliczam do nich młodą, niezwykle utalentowaną wokalistkę Nao. Brytyjka już w zeszłym roku przykuła moją uwagę debiutancką epką So Good, a swój nieprzeciętny zmysł do poruszania się w świecie współczesnego R&B potwierdziła rewelacyjnym minialbumem February 15 na początku maja. Być może już wkrótce Nao zagości w głośnikach większej ilości osób, bo — co mnie ogromnie cieszy — artystka pojawi się na drugim albumie Disclosure. Ostatnio przyszło jej współpracować także z innym producentem z Wysp — Nao nie tylko zaśpiewała na epce nagranej w tym roku przez Mura Masę (i wykonała najbardziej przebojowy numer z tego wydawnictwa), ale wspólnie z Brytyjczykiem wystąpiła w serii Piano Sessions BBC Radio 1. Artyści zaprezentowali cover utworu Franka Oceana „Thinkin Bout You”. Z tym niełatwym zadaniem poradzili sobie wyjątkowo dobrze, a ja mam kolejny dowód talentu Nao, której mocno kibicuję.

A Disclosure w towarzystwie Nao brzmią właśnie tak:

Nowe EP: Nao February 15

nao-february15

Gdy alternatywne R&B rozmywa się w coraz gęstszej mgle, a każdy kolejny artysta przypomina poprzedniego, z pomocą przychodzi Nao. Brytyjska wokalistka już zeszłoroczną epką So Good udowodniła, że należy uważnie obserwować jej poczynania. I choć pierwszy minialbum w jej dorobku nie znalazł się w naszym rankingu podsumowującym krótkie wydawnictwa 2014 roku, to wciąż mocno wierzyłem, że przyjdzie moment, w którym rezydująca w Londynie artystka ponownie da o sobie znać. February 15 jest odpowiedzią na wszystkie moje prywatne zapotrzebowania kierowane w stronę niezależnych wykonawców gatunku. W pięciu kompozycjach znajdziemy mnóstwo wyraźnego rytmu, funkowej energii, gitarowych brzmień i synthsoulowej stylistyki znanej z twórczości Bena Khana i Jai’a Paula. Nao nie tylko uwodzi przyjemnym wokalem, ale przede wszystkim taneczną petardę „Inhale Exhale”, gitarowe „Golden”, jak i zmysłowe „Apple Cherry”, podaje w świeżej formie, wobec której nie można pozostać obojętnym. Jak na razie February 15 to mój faworyt w kategorii tegorocznych minialbumów. I to wcale nie dlatego, że w lutym mam urodziny.

Nowe EP: Mura Masa Someday Somewhere

muramasa-ep

Gdyby nie ci, którzy odpowiadają za produkcję muzyki, to jej rozwój byłby właściwie niemożliwy. Stale piszemy o nowych, zdolnych wokalistach, ale równie istotne jest zwrócenie uwagi na świeże postaci na scenie beatmakerskiej. Mura Masa już dwa lata temu, jako szesnastolatek, wydał swoją debiutancką epkę, a w listopadzie ubiegłego roku pojawił się jego pierwszy długogrający krążek Soundtrack to a Death, który zebrał same przychylne opinie na wielu internetowych blogach. Brytyjczyk zawitał na naszym portalu już wcześniej, za sprawą swojej rewelacyjnej kolaboracji z Billie Black (utwór „This Simple Pleasure„), ale dziś należy poświęcić mu zdecydowanie więcej czasu. Okazję do tego stanowi opublikowana właśnie epka Somebody Somewhere. Wydawnictwo jest nie tylko niezwykłym dowodem talentu producenta, ale też świadectwem jego rozwoju i zmysłu polegającego na łączeniu wielu inspiracji w spójną całość. Całość nie byle jaką, bo w pewien sposób futurystyczną i dającą nadzieję na innowacyjne podejście do okołosoulowych dźwięków. Mura Masa dekonstruuje dorobek brytyjskiej sceny klubowej i korzysta z licznego arsenału elektronicznych rozwiązań, od ciepłych syntezatorów po chłodne, intensywne bity. Znakomicie wplata sample wokalne, bawi się tempem i nastrojem, a dodatkowo spośród nowych artystów do współpracy zaprasza prawdziwe perełki. „Firefly” ze świetnym wokalem mojej osobistej ulubienicy Nao porwie każdego, a „Terrible Love” z Denai Moore zadba o interesującą atmosferę. Z kolei „Low” z Jay’em Princem to zdecydowany ukłon w stronę hip hopowych klimatów, co nie znaczy, że pozostałe utwory odbiegają poziomem od tych z gościnnymi występami. Stanowią one równie mocne ogniwo. Somebody Somewhere to rewelacyjna pozycja na tle pozostałych, tegorocznych minialbumów.

 

Nowe EP: Nao So Good

Nao-SoGood-EP

Nie bez przyczyny utwór „So Good” w niespełna pół roku osiągnął ponad milion odtworzeń na portalu SoundCloud. Efekt współpracy brytyjskiej wokalistki NaoA.K. Paula (brata Jai Paula) okazał się być pierwszym ogniwem wydanej niedawno epki o tym samym tytule. Na złożonym z 5 kawałków mini-albumie 24-letnia artystka z powodzeniem eksploruje dźwięki z pogranicza elektroniki, soulu i R&B. Cała masa syntezatorów w połączeniu z jej wokalem (przypominającym głos Aluny Francis z AlunaGeorge) przynosi wyjątkowo świeży rezultat, a brzmienie osadzone w typowym wyspiarskim klimacie ponownie udowadnia, że Wielka Brytania to kraina niewyczerpalnych zasobów talentu. Rezydująca w Londynie Nao urzeka nie tylko we wspomnianym już „So Good”, ale ten sam poziom przenosi na elektryzujące „Good Girl”. Najbardziej przyciąga „Adore You” — utwór nagrany wraz z duetem producenckim z Maryland Abhi/Dijon, gdzie Nao osiąga szczyt swojej zmysłowości podanej w łagodnej, syntezatorowej otoczce. Sprawdźcie koniecznie, bo to wyjątkowo udane wydawnictwo.




Nowy utwór: Nao vs. A.K. Paul „So Good”

akpaul-nao

W trakcie, gdy podobno Jai Paul kończy pracę nad swoim albumem, z cienia wyłania się jego brat, a także współtwórca wcześniejszych utworów. A. K. Paul prezentuje swój debiutancki singiel „So Good”, w którym pokazuje się nie tylko jako świetny producent, ale również wokalista. Kawałek nagrany wspólnie z brytyjską atystką Nao ma w sobie cechy znane z twórczości Jaia Paula — zręcznie łączą się tu inspiracje soulem i funkiem, R&B przenika się z syntezatorowym popem i gitarowymi riffami. Jednym słowem — świeżo i przyjemnie. Tego utworu nie może zabraknąć na tegorocznych, wakacyjnych playlistach. Czekamy na więcej od A. K. Paula.