polow da don
Szczegóły nowej płyty Monici Code Red

Długo trzeba było czekać na pierwsze szczegóły dotyczące nowej płyty Code Red. Monica ogłosiła właśnie datę jej premiery — 18 września. Singlem promującym jest „Just Right for Me”, o którym pisaliśmy już wcześniej, z gościnnym udziałem Lil’ Wayne’a. Jak oznajmiła artystka, tytuł płyty to czerwone światło, swoiste ostrzeżenie przed tym, co dzieje się obecnie z tradycyjnym brzmieniem R&B. Zamiera i zanika, o czym pisałem przy okazji innych artystów, pozostających wiernymi takiemu brzmieniu. Nowy krążek przepełniony ma być miłością i pasją oraz ma tchnąć ducha w teraźniejsze dźwięki. Przy wydawnictwie palce maczali m.in. Polow Da Don, Jo’zzy, Rico Love, czy Fat Boy. Monica jest na pewno bardziej inteligentną muzycznie połówką duetu Brandy i Monica, nie ujmując oczywiście tej pierwszej, którą również cenię. Poniżej możecie zobaczyć pełny wywiad i dowiedzieć się więcej na temat nowego krążka.
Nowy utwór: Keri Hilson „Scream”

W obecnym komercyjnym światku, żeby utrzymać się na fali popularności, trzeba pojawiać się regularnie na ściankach, w telewizyjnych programach rozrywkowych, czy wypuszczać regularnie single, a najlepiej hity. O tym zapomniała Keri Hilson, doświadczając bolesnej porażki podczas jednego ze swoich koncertów, na którym pojawiła się garstka fanów. Wokalistka od dłuższego czasu próbuje jednak powrócić do show biznesu, czego przedsmakiem miał być niedawny singiel „Keep It 100” z gościnnym udziałem Young Thuga. Odsłuchało go w serwisie Youtube niecałe 50 tysięcy fanów. Kolejną zajawką nadchodzącego projektu muzycznego jest kawałek „Scream”, za produkcję którego odpowiedzialni są Polow Da Don i Mansur. Propozycja jest bardzo uwodzicielska, przyjemna, z tradycyjnym czarnym mocnym beatem, ale niestety bez polotu i bez szans przetrwania w umysłach słuchaczy. Gdzie się podziała ta ostra Keri z płyty No Boys Allowed? Pani Hilson, proszę się bardziej postarać, bo z takim repertuarem będzie pani śpiewała w galeriach handlowych dla garstki ludzi.
Nieprzyzwoity i sugestywny Thicke
Jakiś czas temu, przy okazji wycieku utworu „Dirty It Up” pisaliśmy, że Robin Thicke pracuje w studio nad nowym albumem, który ma ukazać się jesienią. Wystarczy wyjrzeć za okno, żeby stwierdzić, że rzeczywiście mamy już jesień, a krążka Thicke czy chociaż jakichkolwiek konkretów ani widu, ani słychu. Krążek nie ma jeszcze tytułu, ani daty wydania, ale według najnowszych informacji możemy liczyć na niego jeszcze przed końcem roku. Okazuje się też, że „Dirty It Up” nie zostało jednak wybrane na singiel promującym. Tę zaszczytną funkcję powierzono natomiast utworowi „Sex Therapy”, o jeszcze bardziej sugestywnym tytule. Za jego produkcję odpowiada Polow Da Don. Kawałek brzmi co najmniej usherowo i nawet, jeśli kolejna płyta nie okaże się kopią poprzedniej, Thicke może skręcić w niebezpiecznym kierunku miałkiego i bezpłciowego męskiego R&B, do którego reprezentantów do tej pory przecież się nie zaliczał…
Nowy teledysk: The Game & friends „Better on the Other Side” (Michael Jackson tribute)
Kilka dni temu pisaliśmy już o tym utworze – to pierwszy tribute złożony przez artystów, dla niespodziewanie zmarłego w ostatni czwartek Króla Popu. W utworze poza The Game’m, pojawili się między innymi Boyz II Men, Chris Brown, Diddy, Mario Winans, Polow Da Don i Usher. Wierzę w szczerość ich intencji, chociaż uważam, że przy okazji ktoś chciał wykorzystać szansę na łatwy hit, czego potwierdzeniem niech będzie fakt, że kawałek wymieniany jest na trackliście nadchodzącego krążka The Game’a. Zarówno utwór, jak i teledysk do niego zostały zrobione za szybko, w zbyt dużym pośpiechu i wiele rzeczy nie zostało do końca dopracowanych. Przy czym z drugiej strony, jak na zupełnie nagłą i natychmiastową inicjatywę, uleciała z niej też pewna spontaniczność, która powinna raczej ją cechować, tak jak wyraźnie daje się to wyczuć we wspólnym muzykowaniu Eryki Badu z The Roots…
Pierwszy tribute dla Jacksona
W niecałe 24 godziny udało się nagrać pierwszy utwór ku pamięci Michaela Jacksona. W „Better On The Other Side” cześć zmarłemu przedwczoraj piosenkarzowi oddają The Game, Chris Brown, Diddy, Polow Da Don, Mario Winans, Usher oraz Boyz II Men. Produkuje DJ Khalil. Nie będę oceniać bo nie po to nagrano ten utwór by się podobał ale by uczcić pamięć wielkiej gwiazdy. Osobiście jednak wyobrażam sobie tylko jeden tribute – różni artyści śpiewający jeden z utworów samego króla popu.
Debiutancki singiel The Paradiso Girls
Nie więcej jak dwa dni temu online pojawił się debiutancki singiel kolejnego żeńskiego zespołu stworzonego przez Robin Antin – The Paradiso Girls. Kawałek „Hey Girl” mogliście już usłyszeć w wykonaniu Keri Hilson, wiemy już jednak, że to TPG wygrały „bitwę” o piosenkę i już oficjalnie (ze zmienioną nazwą) „Patron Tequila” to ich pierwszy singiel z nadchodzącego albumu, który na półkach sklepowych pojawi się już w lecie. W piosence, wyprodukowanej przez Polow Da Dona, na featuringu wciąż możemy natomiast usłyszeć wokale (ryki?) Lil Jona, posłuchajcie całego utworu poniżej:
Absolutny hit lata. Nie można jednak zaprzeczyć, że wersja Keri była bardziej wyrazista, no i absencja T-Paina też jest dość mocno zauważalna. Zapamiętajcie ten kawałek, bo już za około dwa miesiące będziecie go mogli usłyszeć w co drugim klubie.
Samobójczy kawałek Keri Hilson
Zapewne wielu z Was po premierze debiutanckiej płyty Keri Hilson zdziwiło się, dlaczego na ostatecznej trackliście nie pojawia się kawałek „Hey Girl” z T-Painem i Lil Jonem na featuringu. Otóż wszystko wskazuje na to, że producent piosenki, Polow Da Don, postanowił oddać utwór grupie The Paradiso Girls. Ich nowa wersja, której premiera już na początku kwietnia, zatytułowana „Patron Tequila” będzie ich debiutanckim singlem z nadchodzącej płyty. Dziś rano online pojawiła się oryginalna wersja Keri, sprawdźcie poniżej:
Miażdży. To mógłby być 10 razy większy hit od „Turnin Me On„, można więc założyć, że The Paradiso Girls nie przepadną i chociaż tej żeńskiej grupie uda się wybić z ich materiałem (nie muszę przypominać jak wielkimi flopami okazały się chociażby Girlicious czy Electrik Red?). Co dziwne, w jednym z ostatnich odcinków swojego vloga Keri z T-Painem mówią, że być może „Hey Girl” pojawi się na reedycji „In A Perfect World…” – czyżby Polow Da Don nawet nie poinformował stajni obozu Keri, że ten kawałek już nie jest jej? SMH.
Nowy utwór: Chrihanna „Bad Girl”
Ku ścisłości – Rihanna Bad Girl ft. Chris Brown. Najgorętsza, najmłodsza i najbardziej cool para show-bizu nagrała właśnie taki oto wspólny kawałek. Bad Girl wyszło z taśmy produkcyjnej Polow Da Dona. Utwór najprawdopodobniej pochodzi ze ścieżki dźwiękowej do filmu Confessions of a Shopaholic, w którym to w małych rólkach mają pojawić się zarówno Księżniczka z Barbadosu jak i jej wybranek. Ocenę ich wspólnych wyczynów na mikrofonie, a zwłaszcza niezwykle wątpliwego ,,rapowanego” występu Krzysia, oddaje w Wasze ręce i na Wasze klawiatury. Powiem tylko, iż to niezwykły zbieg okoliczności, że akurat w dzień, w którym wycieka ich kawałek, pojawiają się również plotki o ich zaręczynach. A może to konspiracja ? W każdym razie wspólne dziecko Chrihanny, ich Niegrzeczną dziewczynkę, usłyszycie po skoku. (więcej…)
Nowy teledysk: Keri Hilson ft. Lil Wayne „Turnin’ Me On”
Oto dostarczam Wam jeszcze cieplutki, pachnący świeżą premierą, teledysk do trzeciego singla Keri Hilson z wciąż niewydanej płyty „In A Perfect World…”. Klip do „Turnin’ Me Off” idealnie pasuje do piosenki: jest surowy, seksowny, niepoprawny, hiphopowy i zadziorny. Efekty wizualne, choć jest ich niewiele, są bardzo adekwatne. Nie można też nie wspomnieć o Keri, która jak zwykle jest powalająco urodziwa, a do tego stroi zabawne minki. W video pojawia się też rzecz jasna Lil Wayne, oraz producent kawałka Polow Da Don i kolega Keri z labelu, Rich Boy. Teledysk poniżej, okładka singla powyżej. Cóż mogę powiedzieć: this song’s turnin’ me on!
Keri Hilson solo i z Nasem
Keri Hilson, protegowana Timbalanda, stała współpracowniczka Nate’a „Danja” Hillsa i Polow Da Dona nareszcie wydaje swój debiutancki album „In A Perfect World”, którego premiera odbędzie się we wrześniu tego roku. Pierwszym singlem z płyty będzie kawałek „Energy”, do którego okładkę widzicie powyżej. Nie jestem zachwycona tym wyborem. W porównaniu do wcześniejszych kawałków Keri, ten song to straszny szit. Mam nadzieję, że jeśli powstanie teledysk, to zrekompensuje nam jakość piosenki. Oczywiście nie twierdzę, że „Energy” to badziewny utwór w ogóle, ale wiem po prostu, na co stać jest pannę Hilson. Tutaj prezentuje nam ona swoją przesłodzoną stronę a’la Mariah Carey, a ten podkład niejakich The Runawayz mnie dobija, brzmi jak komar i piszczy niczym opony hamującego samochodu. Ech…
Posłuchaj: Keri Hilson „Energy”
Keri, która jest nazywana królową featuringów, wspomogła swoim wokalem Nasa na jego pierwszym singlu z nadchodzącej płyty, której premiera nastąpi 1 lipca. Nie wiem za bardzo, o co chodzi z tytułem albumu, gdyż jak widać na poniższej okładce, widoczny jest tylko napis „Nas” i plecy pana Jonesa. Są dwie opcje: albo album zwie się „Nas”, albo N ma znaczyć „Nigger”. Szczerze mówiąc mało mnie to interesuje, skupmy się lepiej na singlu „Hero”. Całkiem miły banger z przekazem, jak to lubi Nas, ale mam wrażenie, jakbym takie kawałki słyszała już wielokrotnie. Keri Hilson nie bardzo się tu wybija, zaś podkład produkcji Polow Da Dona zaczyna mnie już wkurzać – wszystkie jego bity mają w sobie coś dla mnie denerwującego. Zresztą, sami posłuchajcie i oceńcie.
Posłuchaj: Nas ft. Keri Hilson „Hero”
Okładka nowej płyty Nasa:
I tak w ramach ciekawostki okładka albumu „Father” z 1998 roku, który wydał rapujący po angielsku, mieszkający w Niemczech i pochodzący z Ghany niejaki Nana, pewnie wielu z Was pamięta jego hity „Lonely” i „He’s Comin'”. Widzicie jakieś podobieństwa?