remix
Nowy album: Aruzo x DJ Slime Remixed It2

Teczaszkiniesanasze jest niewielkim wydawnictwem zajmującym się promocją, jak sami mówią, „dobrych rzeczy”. Na tę chwilę pochwalić się mogą rozprzestrzenianiem hip-hopowych produkcji, jak na przykład winyl MŁD/Czarlson wydany nakładem 300 sztuk. Teraz uderzają z materiałem Aruzo, który postanowił zremiksować kilka zagranicznych sztosów.
Aruzo, jak sam o sobie mówi, jest obieżyświatem, kolekcjonerem wosków, milczkiem. Trochę z boku, nie wychyla się, nie zabiega o wszelakie „fejmy”. Dżinsowa katana z napisem B.L.I.C.H.T.R. ze złotych ćwieków służy mu do wędkowania. Robi tylko to, co do niego należy, a robi to wyśmienicie. Jeśli oczekujesz od tej płyty bangerów dudniących w klubach dla gimbazy – rozczarujesz się. Na albumie zamiast ostrzeżenia „Parental Advisory” powinniśmy wlepiać „tylko do osłuchanych”. Remiksy Aruzo wymagają posiadania muzycznej wiedzy, wartością dodaną jest wyluzowana kiwka która prosi sie o zimny browar w upalny dzień na dzielni. Gdyby do płyt dokładano hashtagi, ta otrzymałaby: #babybluesuit #sun #cool.
Na wydawnictwie udostępnionym dzięki Teczaszkiniesanasze znajdziemy 7 remiksów, które uzupełnione zostały cutami i skreczami DJ Slime’a. Cały album można ściągnąć na bandcampie, my czekamy też na fizyczną wersję!
Tracklista:
1. Akrobatik x Little Brother – Be prepared
2. Little Brother x Carlitta Durand – Life of the party
3. Slum Village – Lock it down
4. Evidence – The layover
5. Erykah Badu – Honey
6. Erykah Badu – Bag lady
7. Royce da 5’9 x Elzhi x Supastition – Best to do it
Igoronco: zrób remix – zgarnij nagrodę!

Dokładnie 11 września miała miejsce premiera albumu Igoronco – Międzyczas. Wydawnictwo zostało bardzo dobrze przyjęte przez ludzi, a sam sprawca stwierdził, że w takiej sytuacji uraczy swoich odbiorców czymś ekstra, dlatego wymyślił konkurs.
Konkurs ten polega na stworzeniu remixu do utworu „Jeśli jest dj-em”, który co prawda nie zmieścił się na płycie, ale jest na tyle mocnym akcentem w twórczości Igoronco, że warto poświęcić mu nieco więcej uwagi. Poniżej macie odnośnik do chmury, z której możecie pobrać acapellę numeru, którego nawijka utrzymana została w tempie 96 bpm. Styl jaki wybierzecie do edycji jest dowolny; mogą być hip-hopowe bity, trap, elektronika – co kto lubi.
Osoba, która wykona najlepszy remix, zostanie nagrodzona unikalną czapką (możecie ją obejrzeć na zdjęciu wyżej) wyprodukowaną przez bardzo ciekawy brand odzieżowy – Cincio. O wygranej w konkursie decydować będzie Igoronco oraz sponsor nagrody, niemniej jednak pod uwagę będą brane także głosy słuchaczy.
Wyzwanie dla producentów i beatmakerów trwać będzie do 14 października, a gotową twórczość wysyłać należy na adres konkurs@igoronco.com. Zaznaczę tylko, że przesłanie prac oznacza zgodę na umieszczenie ich na fanpage’u, stronie i kanale youtube Igoronco oraz na profilu Cincio.
No to co, życzymy powodzenia i zachęcamy do intensywnego działania przypominając, że album Międzyczas dostępny jest także do kupienia, o tutaj.
Nowy remix: Chanel West Coast „Lose yourself to dance”

Cztery lata temu w programie Ridiculousness w stacji MTV wystąpiła po raz pierwszy Chelsea Chanel Dudley – dziś Chanel West Coast. Ironiczne to wydarzenie, bo w stacji, którą z muzyką łączyła tylko nazwa, wyrosła postać muzycznie mająca coś całkiem ciekawego do zaproponowania. Mixtape Now You Know, na którym pojawili się gościnnie m.in. Robin Thicke, Snopp Dogg i French Montana. Raperka bardziej niż w tworzeniu własnych produkcji, sprawdza się jednak w urozmaicaniu cudzych. Udowadnia to w remiksie „Lose yourself to dance” – utworu pierwotnie wydanego przez Daft Punk i Pharella Williamsa. Chanel, uzupełniłaś ten kawałek o tę właśnie brakującą część. Prince’owe, trochę – uwaga, niespodzinka – west coastowe brzmienie świetnie uzupełnia oryginalną wersję i przybliża numer Daft Punk z otchłani lat siedemdziesiątych w stronę współczesności. Bardzo na tak.
Pięć najlepszych darmowych utworów zeszłego tygodnia!

Drogi czytelniku, pewnie jak każdy z nas, wiele razy przyłapałeś się na nadużywaniu cudzej życzliwości. Zapewne nie raz surfując po sieci odnajdywałeś wiele mniej znanych kawałków, które musiały znaleźć się na Twoim dysku, lecz w tym momencie pojawiał się pewien problem — utwór kosztował $0,99! Taki majątek za twór artysty, którego ledwo co poznałeś? Nie do przeskoczenia. W tym momentach oczywiście często włączał Ci się syndrom kombinatora i zamiast grzecznie przejść do zakupu, Ty wpisywałeś w google i wszystkie inne wyszukiwarki jakie znasz, hasło „jak pobrać utwór z Soundcloud”.
Bardzo, bardzo niedobrze! W momencie, gdy rzeczywiście nie jesteś w stanie czegoś zakupić, stwórz swoją listę ulubionych i kolekcjonuj numery, na których Ci zależy — da Ci to regularny i łatwy dostęp do nich w każdym momencie dnia i nocy, pod warunkiem połączenia z internetem.
Kończąc wykład i przechodząc do konkretów, na szczęście czasem nie trzeba stawać przed wyżej wymienionym dylematem i można podarować sobie wszelkie kombinacje i nastawienie „po trupach do celu”. W czasach, gdy typowy model sprzedawania muzyki przez wytwórnie zaczyna wymierać i znajdujemy się w okresie przejściowym, wielu artystów udostępnia swoje utwory za darmo, widząc w tym szansę uzyskania jak największej liczby fanów. Z tego właśnie powodu, aby umilić Wam kończący pierwsze dwa tygodnie dzisiejszy poniedziałek, przedstawiamy pięć kawałków, które mogą Wam się spodobać, a w dodatku są dostępne za darmo. Bawcie się dobrze!
1. Keys N Krates „Dum Dee Dum” – trapowy banger idealny na wieczorne imprezy.
2. Kanye West „New Slaves” (DJ Sneak Remix) – być może macie już dość remixów z Yeezusa, ale ten jest wyjątkowy, no i za darmo! Kolejny parkietowy morderca, który da popalić waszym subwooferom.
3. Banks „Warm Water (Snakehips Remix)” – W tym przypadku nieco zwalniamy tempo i zmieniamy porę dnia z wieczora na słoneczne popołudnie. Relaks,luźna atmosfera i orzeźwiający drink — to idealne przełożenie dźwięków na słowa w przypadku tego numeru.
5. Joey Bada$$ „Norwegian Breakfast” – Był trap i tzw. letniaki, to teraz odrobina oldschoolu. Joey i jego norweskie śniadanie, tak samo jak cały nowy mikstejp Smokers Club do pobrania tutaj.
A$AP Rocky dodaje gościnny wers w remiksie „#Beautiful” Marii Carey

Choć Mariah przesunęła premierą swojego kolejnego albumu na bliżej nieokreślony termin, nie zamierza wcale schodzić ze sceny. Do oficjalnego remiksu bardzo udanego pierwszego singla „#Beautiful”, w którym gościnnie pojawia się już Miguel, zaprosiła będącego teraz na fali A$AP Rocky’ego. Czy Rocky wnosi cokolwiek do piosenki? Niewiele. Jego wers przypomina bardziej graficiarski tag na świeżo wyremontowanym budynku, niż stanowi jakąkolwiek jego ozdobę. Odsłuch tradycyjnie poniżej.
Tymczasem wyczytałem gdzieś, że Mariah podobno planuje wydanie całej epki z remiksami nagrania. Prawdopodobnie marzy jej się crossoverowy hit, bo w planach jest wersja hiszpańskojęzyczna („#Hermosa”?), taneczne remiksy i tajemniczy „Hip-Hop Remix”. A czy to nie przypadkiem tak, że co za dużo, to niezdrowo? Nieważne, czekamy na wersję country.
Edycja: pojawiła się już wyczekiwana na bezdechu wersja hiszpańsko-angielska „#Hermosa”. Jest niesamowicie zabawnie.
Prince remiksuje Monáe

Poza tym, że Purpurowy Książę pojawi się we własnej osobie na nadchodzącym wielkimi krokami krążku Janelle Monáe The Electric Lady, wypuścił właśnie do sieci swój remiks pierwszego singla z tego wydawnictwa — „Q.U.E.E.N.” z towarzyszeniem zaprzyjaźnionej królowej neo-soulu, Eryki Badu. Efekt? Numer brzmi tak, jak powinien był od samego początku; funkujący, syntezatorowy groove zrobił swoje i teraz można przy „Q.U.E.E.N.” bujać się do samiutkiego ranka. Prince wraca tym samym do swojego klasycznego brzmienia przełomu lat 80./90.,. za którym tak bardzo tęskniliśmy. Liczymy na więcej takich cudów, zarówno na wspomnianym albumie Monáe, jak i na zapowiadanym od pewnego czasu kolejnym krążku Prince’a — Plectrum Electrum.
Miguel i Lamar serwują drinki

Dwóch, młodych, podobnych do siebie artystów. Podobnych do siebie w tym sensie, że obydwoje niosą ze sobą zmiany, zarówno w hip hopie, jak i R&B. W porównaniu do poprzednich pokoleń wykonawców w ich twórczości więcej jest bycia sobą niż scenicznego melodramatu. Są następnym etapem w ewolucji muzyki. Dlatego tak się polubili i podjęli się kolejnej inicjatywie. Po wspólnej sesji zdjęciowej dla magazynu Vibe, zremiksowali kawałek Miguela „How Many Drinks”. Zmiany kosmetyczne, Lamar dodał jedną zwrotkę, Miguel wydłużył nieco nagranie, dodając kilka wersów i gotowe. Oboje byli częścią projektu BET Music Matters, a zatem co następne? Wspólny występ podczas trasy koncertowej Made In America?
Soulpersony ćwiczenia z relaksacji

Ten kawałek powinien zostać hymnem wszystkich leniuchów. Każde niedzielne leżakowanie powinno upływać nam z tym utworem w tle. Do takich wniosków można dojść,słuchając nowego remixu Soulpersony, który wziął na tapetę utwór „Yo Yo” grupy Yo Yo Honey. To nie pierwszy raz, kiedy producent odświeżał brzmienie tej grupy. Wcześniej wydał przeróbkę nagrania „Groove On”. Skoro tak dobrze mu idzie, może obie strony powinny nawiązać współpracę i wskrzesić ten soulowy duet? Jedno jest pewne – sama aranżacja jest wspaniała i nastraja tylko do jednego – rozkoszowania się odprężeniem.
KeyKat zremiksował „Pretty Wings” Maxwella


Producent i trębacz Keyon Harrold nagrał remiks utworu Maxwella „Pretty Wings”. Utwór nosi tytuł „Free To Fly”. (więcej…)
The-Dream w klubowym remiksie Slavy

W grudniu zeszłego roku, w oczekiwaniu na czwarty oficjalny studyjny longplay Dreama, reedytowano na fizycznym nośniku, udostępniony w sierpniu 2011 roku darmowy album 1977. I choć fizyczna edycja nie różniła się od tej cyfrowej niczym poza zmienioną szatą graficzną, do sieci właśnie trafił klubowy remiks jednego z nagrań z płyty, który z pewnością byłby (i w pewnym sensie jest) niezłym dodatkiem do tego i tak przecież znakomitego albumu. Pochodzący z Brooklynu producent Slava przearanżował numer „Used to Be”, z gościnnym udziałem podopiecznej Dream – Cashy, zastępując leniwy, minimalistyczny podkład skocznym, fjuczergarażowo-trapującym beatem. Efekt końcowy możecie sprawdzić i pobrać poniżej.