sistars
Nowy utwór: Sistars „Ziemia”
Po oficjalnej reaktywacji zespołu w czerwcu ubiegłego roku nastąpił dzisiaj długo oczekiwany moment – premiera nowego kawałka grupy Sistars. Niespodziewana wiadomość właściwie nie dała mi szansy na zastanowienie – oczekiwałem nowej „Sutry” czy czegoś bardziej zbliżonego do solowych projektów sióstr Przybysz? Dlatego też moja ocena „Ziemi” wciąż jest niejednoznaczna. Jest niesamowicie przyjemnie, ciekawie lirycznie, jak zawsze z klasą. Czy jednak po tak długim czasie nie lepiej było wypuścić coś, co porwało by ponownie całą Polskę i przypomniało wszystkim o zespole? Nie wiem, na razie słuchajmy „Ziemi” i cieszmy się – Sistars powrócił!
Sistars powraca!
Niemożliwe stało się możliwe! Zespół Sistars ogłosił swój powrót! Oto wpis, który dodali na swój nowy, oficjalny facebookowy profil:
Hop, hop… Stało się. Po ponad 11 latach od powstania i 6 latach od zawieszenia działalności, zespół SISTARS wraca do działalności koncertowej oraz studyjnej.
Zespół Sistars powstał w 2001 roku. Jak sami członkowie grupy podkreślają zrodził się z prawdziwej przyjaźni, miłości i pasji. Śpiewające od dziecka siostry Natalia i Paulina Przybysz w bardzo naturalny sposób, odnalazły w szkole muzycznej swoich muzycznych braci – Bartka Królika i Marka Piotrowskiego.
Ich jazzowe, soulowe i hip-hopowe korzenie doprowadziły całą czwórkę na jamowe sceny w Warszawie. To właśnie kluby i koncerty przez lata kształtowały ich jako zespół. W czasach, kiedy w Polsce soulu słuchała jedynie garstka ludzi, ta czwórka zapragnęła nagrać właśnie taką, z pozoru tylko niepopularną, płytę.
W 2003 roku na rynku ukazała się płyta „Siła Sióstr”. Single „Zeszyt rymów”, „Spadaj” czy „Synu” zawładnęły sercami polskich słuchaczy. Sistars zaskarbiło sobie również poparcie mediów i krytyki. W krótkim czasie zdobyli wszystkie możliwe nagrody polskiego przemysłu muzycznego i stali się zespołem znanym w całym kraju. Pojawiły się również poważne propozycje współpracy zza granicy oraz perspektywa wielomiesięcznej trasy europejskiej.
W 2004 roku Sistars wydali epkę z jednym ze swoich największych przebojów „Sutra”, krótko potem zadebiutowali z nowym albumem długogrającym „AEIOU”. To był prawdziwy wysyp świetnych utworów. Wystarczy wspomnieć „My Music” czy „Inspirations”.
Ten sukces wiązał się jednak z ogromem pracy i poświęceń, na które wtedy nie byli w pełni gotowi. Po kilku latach intensywnego koncertowania i pracy w studio byli wyczerpani. Postanowili zawiesić działalność. Mimo, że przeżywali właśnie swój sen na jawie, poczuli się przytłoczeni. Każdy poszedł w swoją stronę, i życiowo, i muzycznie. Dziewczyny postawiły na działalność solową oraz poświęciły się rodzinie, chłopcy zaczęli pracować jako rozchwytywani producenci muzyczni.
Teraz po kilku latach przerwy powracają z nową energią i nowymi nadziejami. Zespół ma nadzieję, że koncerty oraz nowy materiał, nad którym pracują wynagrodzą fanom 6 lat rozłąki.
Sistars i LEGO
Świetny pomysł i świetna zabawa. Zespół Sistars żyje i ma się dobrze. Mimo, że członkowie grupy zajęli się teraz swoimi solowymi projektami – postanowili zapodać nam odmieniony teledysk do singlowego numeru ‚Inspirations’ . Odmieniony, bo wszystko odbywa się w świecie ludzików Lego. Fajne jest to, twórca zadbał o wszystkie szczegóły nawet o charakterystyczne, czerwone, laserowe efekty. Polecam wszystkim świeżutki, nowiutki LEGOKLIP.
Sistars na żywo z ‚A.E.I.O.U’ i ‚Listen To Your Heart’
Cały czas zaskakują. Najpierw Orange Warsaw Festival, później Heineken, kolejno ‚Musztlina’ i teraz TO! Zespół częstuje nas tym razem nagraniem z prób przed warszawskim festiwalem, które zostało zarejestrowane w domu Pauliny Przybysz. Widzimy radość, widzimy harce Natu, widzimy uśmiechy muzyków. Słyszymy natomiast utwory ‚A.E.I.O.U’ i ‚Listen To Your Heart’. Czego chcieć więcej? Ok, stałej reaktywacji, to wiadomo. Obrazek został wyreżyserowany przez Floriana Malaka. Mnie osobiście uradował fakt, że w domu mym wisi ten sam plakat Erykah z koncertu w 2006 roku z dumnym napisem ‚support: Sistars’
Relacja z OWF czyli Sistars + dodatki
Dane mi było być tylko na drugim dniu festiwalu Orange Warsaw, ale to wystarczyło, żeby poczuć muzykę całą sobą. Ckliwa nie jestem, mało rzeczy mnie wzrusza, ale podczas jednego z koncertów 3 razy miałam łzy w oczach. I bynajmniej nie były to łzy smutku, czy nieszczęścia. Były to łzy radości, wspomnień i stanu, w który wprowadzić mnie może tylko MUZYKA. Zacznijmy od początku, bo zrobiło się trochę melancholijnie.
Sistars na Orange Warsaw Festival !
Ogromna radość dla tych, którzy czekali od rozpadu zespołu w 2006 roku na ponowny, wspólny koncert. Tych, którzy często wracali do dwóch bardzo dobrych płyt, którzy jeździli za nimi po całej Polsce na niesamowite i energiczne koncerty (ah ta młodość). Dla mnie wielka, druga już dzisiaj, niespodzianka. Zespół Sistars wystąpi na kolejnej edycji Orange Warsaw Festiwal – 18 czerwca. Zaprezentuje tam zestaw najbardziej znanych swoich piosenek. O ile jeszcze 30 min miałam wątpliwości czy się tam pojawię, teraz jestem pewna, że mnie tam nie zabraknie. Po skoku pozostali artyści, którzy ‚zaszczycą’ nas swoją obecnością.
Sistars na Hed Kandi Lounge
Wszyscy wyznawcy Sistars powinni w tej chwili podnieść dumnie głowę, a zagorzali haterzy schować się pokornie pod pobliskim stołem. Już mówię dlaczego. Zremixowany przez Envee’go kawałek „Inspirations” znajdzie się albumie z bardzo popularnej na całym świecie serii „Kandi Lounge” wydawanej w Hed Kandi. Zaskoczę Was również tym, że album od 19 stycznia będzie dostępny także w naszym kraju. Na dwupłytową składankę trafiły 23 kawałki między innymi Roisin Murphy, Reel People (o których dowiecie się więcej w kolejnym kąciku zapoznawczym). Jedno jest pewne, to mocno doborowe towarzystwo. Wielka nagroda dla nas, wielka nagroda dla nieistniejącego już zespołu Sistars i wielka nagroda dla Envee’go i Niewinnych Czarodziei. Brawa na stojąco.
Krok w tył: Sistars ,,Spadaj”
Przypominanie jest fajne. Tym bardziej, jeżeli przypominamy sobie, bądź komuś stare graty. Cofamy się zatem o 5 lat. Poza wielkim brakiem strony soulbowl.pl, obserwujemy też ogórkowy sezon na naszej rodzimej scenie muzycznej. Aż tu nagle, w piekarniku piecze się czerwona sukienka, słuchawka telefoniczna ląduje w kuli ze złotą rybką, z lodówki nie wyskakuje żadna pseudogwiazda tylko poduszka, a w garnku gotuje się płyta CD. To znak, że zaczyna się era czegoś innego, nowego, ach, powiem głośno – DOBREGO. Koniec z ogórkami, koniec z nudą. Taki kuriozalny dość sposób wejścia do naszych głów miał zespół Sistars. Osobiście czuje ogromny sentyment do składu. Tak naprawdę to gdyby nie ich muzyka, pewnie nie byłoby mnie tu. A co mi tam! Prywata niedługo stanie się moim drugim soulbowlowym pseudonimem, więc powiem, że nie poznałabym tylu wspaniałych osób! Za to i wiele innych rzeczy, nieistniejący już zespół Sistars zajmuje wysokie miejsce w mojej płytotece. Jedziemy zatem z ich pierwszym singlem z płyty ,,Siła Sióstr”. Ekscentryczny, paradoksalny i niecodzienny kawałek ,,Spadaj”.
Plan B – Nieoficjalny singiel ‚That’s Wassup’
Znamy Plan B prawda? Jeśli nie to powiem Wam, że jest to muzyczny duet producencki powstały w 2002 roku, w skład którego wchodzą Bartek Królik i Marek Piotrowski (widoczni na zdjęciu powyżej) – znani dotychczas z współpracy z Sistars. Ostatnio było o nich głośno przez Natalię Kukulską, tak, to oni wyprodukowali jej ostatnią płytę Sexi Flexi. W chwili obecnej pracują nad albumem Agnieszki Chylińskiej i własnym…
I właśnie, niedawno pojawił się ich prywatny, nowy, świeży utwór. Piosenka nosi tytuł ‚That’s Wassup’. Możemy usłyszeć na niej również, jamajski akcent rymującej dziewczyny Cell7. Ragma, bo tak brzmi jej imię, pochodzi z Islandii i pojawiła się na scenie muzycznej wraz z pierwszym islandzkim hip-hopowym zespołem w Subterranean w 1998r. Jeśli znajdą się osoby zainteresowane Ragmą aka Cell7 to zapraszam na jej myspace.
Utwór bez wątpienia jest bardzo energetyczny, zmieniony głos Królika buduje magicznie prince’owy klimat, ja się już bujam, a Wy? Posłuchajcie sobie.
Pierwszy singiel Natu – „Lion girl”
Ja jako wierny ‚wyznawca Sistars‚ pragnę przedstawić Wam nowy singiel z pierwszej płyty „Maupka comes home” jednej z sióstr, Natalii Przybysz od niedawna Natu. Dużo było czekania, dużo przekładania, ale jakże się opłacało. „Lion girl” nie jest może do końca singlowym utworem, ale to nie ważne. Liczy się muzyka, dźwięki i przekaz. Nad głosem Natu nie ma się co rozpisywać, każdy zapewne słyszy, że jest on wyjątkowy i niepowtarzalny, doskonale współgra i prezentuje sie z głosami chórków. Podkład – jest FENOMENALNY, Envee wielkie gratulacje, nie jestem w stanie przewidzieć kolejnego dźwięku. Wszystko po kolei zaskakuje. Ah posłuchajcie sami. Pewnie nie jestem na razie zbyt obiektywna, ale wybaczcie mi.
Na Myspace Natalii można posłuchać utworu -> Klik
Powiem jeszcze, że klip do „Lion girl” już jest gotowy, zapowiada się bardzo ekscentrycznie chociażby dlatego, że Envee zagrał… otwieracz do puszek! Premiera klipu odbędzie się w niedzielę 22 czerwca w programie „Co za tydzień” w TVN.