Wydarzenia

the neptunes

Nowe utwory z Pharrellowym dotykiem

Przed Wami, drodzy czytelnicy i słuchacze, dwa nowe utwory, które łączy postać wszędobylskiego Pharrella W. Dawno u nas nie gościł. Kawałek nr. 1 to kolaboracja z niejakim Young Jeezy’em zatytułowana Rumor has it. Biorąc pod uwagę fakt, że jest to Young Jeezy … cóż, cała ta muzyczna przygoda mogła się skończyć o wiele gorzej. Produkcja na wysoce przeciętnym poziomie, nie przeszkadza, nie rani, ale nie wnosi też nic odkrywczego. Pharrell w wybitnie Pharrellowym stylu robi użytek ze swoich możliwości falsetowych. To by było na tyle. Efekty?

Z kolei w utworze nr. 2 Williamsa w ogóle nie uświadczycie, bo w tym przypadku ukrył się on za konsoletą. The Neptunes stoją bowiem za produkcją poniższego kawałka, pochodzącego z najnowszego albumu Commona, którego premiera już za niewiele ponad tydzień. W Punch Drunk Love usłyszycie także KanYe Westa w postaci jak najbardziej przystępnej, pierwotnej, takiej jaką poznaliśmy na początku jego publicznego istnienia, zanim jeszcze nie przeszedł on na ciemną stronę auto-tune’a. Kompozycja napawa mnie nadzieją na to, że może jednak mój Kejn, a Wasz KanYe, zawróci z tej złej drogi, którą obrał w chwili zamroczenia i powróci do swoich korzeni. A nowe wydawnictwo Common zapowiada się całkiem smakowicie. (więcej…)

John Legend – Evolver (Recenzja)

 

Trzecia płyta Johna Legenda Evolver może nie do końca zaskakuje, ale dla zagorzałych wielbicieli będzie niespodzianką.

(więcej…)

Nowy teledysk: N.E.R.D. „Spaz”

Spaz jest drugim singlem i teledyskiem z jeszcze świeżej i pachnącej płyty N.E.R.D. zatytułowanej Seeing Sounds. I albo chłopcy sami zaciągnęli sobie pasa, albo ktoś inny na nich przyoszczędził, bo jak na załączonym obrazku widać, wideoklip jest skromniutki. To ma dobre strony. Nie ma nic gorszego niż wysokobudżetowy, ale totalnie skopany klip. W takich przypadkach zaczynam myśleć o wszystkich głodujących na świecie ludziach, których można by wykarmić za sumę na niego wywaloną. Przy tych Nerdach moje ludzkie uczucia mogę spokojnie z powrotem schować do szafy, nie bojąc się, że zniszczą mój misternie dziergany na szydełku kąśliwy wizerunek. W każdym razie, oto chłopcy z The Neptunes i ten trzeci w swoim wysoce alternatywnym ę ą projekcie. To brzmi absurdalnie, wiem. Ale z drugiej strony trudno temu zaprzeczyć.

Co Nerdy widziały – recenzja

seeingsounds

To może się wydać niewiarygodne, ale jeszcze nie słuchałam najnowszego albumu N.E.R.D., choć jest to jeden z moich ulubieńszych zespołów. I podczas gdy ja czekam, aż moja kopia przyleci ze Stanów (już w tym tygodniu!), niektórzy zdążyli już szczegółowo zrecenzować ten krążek. Czuję się niezmiernie pokrzepiona myślą, że moje kochane pieniążki nie poszły zupełnie na marne.

(więcej…)

Pharrell kontra Szwarceneger

pharrellEXZEBRATKOW sieć uderzył właśnie efekt współpracy PharrellaNicole Szwarceneger. Utwór nosi tytuł Heartbeat. Jest to najprawdopodobniej odrzut z solowego albumu panny Nicole, który na szczęście na razie nie ujrzał światła dziennego. Dzięki Ci, Xenu. Co ciekawe, na ostatnim albumie Madonny znalazła się bliźniaczo-jajowa kompozycja, zatytułowana … nigdy nie zgadniecie … Heartbeat ! To było trudne, non? Jak widać, u Neptunesów nic się nie marnuje. Zapewne lodówka Pharrella jest pełna takich resztek, czekających na przekazanie ich w jakieś dobre ręce. Nigella Lawson zbiera niezużyte białka od jajek (!), mój ojciec niespożytkowane ciasto na pizzę, a Pharrell Williams zapełnia swój zamrażalnik niewykorzystanymi utworami. Choć znajduje tam także z pewnością miejsce dla kilku mrożonych żeberek, żebrątek, itp. Nie wyszło z jednym, to pójdzie z drugim. To wręcz ekologiczne podejście, ale na pewno odbija się to na świeżości, czytaj: jakości. Sprawdźcie sami jak mrożą Neptunsi. Za pierwszym podejściem razem Pharrellowi wydawało się, że jest jakimś (bip!) Prince’em, a wszyscy wiemy, że le Mały Książę jest tylko jeden. Następnie musiał poddać się zupełnie przed królową Madonną. Pharrellu, proszę … Ty się zastanów.

Pharrell ft. Nicole Scherzinger: Heartbeat
[audio:heartbeat.mp3]
Madonna: Heartbeat
[audio:04-madonna-heartbeat.mp3]

Nowy teledysk: Madonna „Give It 2 Me” ft. Pharrell

Babcia Madonna ! Z okazji dzisiejszego dnia dziecka przynosi Wam cukierek w postaci swojego najnowszego wideoklipu. Towarzyszy jej Pharrell, który myśli, że jest moim Żebrątkiem, ale nim nie jest, ponieważ moje Żebrątko jest gorące, a Pharrell Williams niekoniecznie. Krypto reklama torby Hermes sprawia, że mam mieszane uczucia. Choć i tak lepiej się go ogląda niż Justina i jego wylewające się z każdego kadru za duże ego. Wracając do klipu, jak to powiedział Perez, gdyby teledyski do Borderline, Hung UpHollywood miały dziecko, nadano by mu imię Give It To Me. Nie dałoby się tego lepiej streścić. I zauważcie, Madge ma 50 lat. Pięćdziesiąt. Zawsze byłam dosyć sceptyczna do sztucznego podtrzymywania urody, skalpeli, itd., ale jeśli w wieku PIEDZIESIECIU lat można tak wyglądać, to też tak chcę. Oczywiście nie może to być desperacka walka, bo skończysz jak woskowa lala Nicole Kidman, jednak mniemam, że dobrze odmierzę proporcje. Umiejętność dobrego przepuszczenia się przez Photoshop, tak jak robi to babcia Maddy od kilku(nastu?) już klipów, byłaby również mile widziana.

]
P.S. To nie jest najwłaściwsza wersja klipu, bo ta została zdjęta. Gdy pojawi się ponownie, dokleję.

Solange w natarciu!

solange_leslie_kee.jpg02.jpg01.jpg03.jpg

Na dobre rozpoczęła się kampania promocyjna nowej, drugiej płyty Solange Knowles! Krążek młodszej siostry Beyoncé światło dzienne ujrzy już 26 sierpnia tego roku. Jak to określiła wokalistka, płyta będzie utrzymana w rytmach z lat 60. i 70., przeplatających się gdzieniegdzie z elektroniką. Nad całokształtem „Sol-Angel and the Hadley Street Dreams” pracują takie znakomitości, jak The Neptunes (odpowiedzialni za brzmienie pierwszego singla „I Decided”) czy Raphael Saadiq, wokalnie zaś udzielają się Bilal, Marsha Ambrosius z Floetry, Lil Wayne czy Estelle. Powyżej możecie zobaczyć najnowsze djęcia promocyjne 21-latki, które wykonał fotograf Leslie Kee. Bardzo trafiają w mój gust! <3

W tym tygodniu Solange kręciła teledysk „I Decided”. Poniżej możecie obejrzeć reportaż zza kulis. Będzie bardzo retro, bardzo różowo, może troszkę nasuwa się skojarzenie z „Bootylicious” Destinek, ale poczekajmy lepiej na rezultat. Reżyseruje znana wszystkim oglądaczom reedycji bijąsowego Bideja kobieta o wdzięcznej ksywce Melina. Nie mogę się doczekać premiery klipu! Już za samą ambicję i chęć zrobienia czegoś niebanalnego młodsza Knowlesówna ma u mnie wielki kredyt zaufania!

Na koniec jeszcze pierwszy singiel do posłuchania. Enjoy!

POSŁUCHAJ I DECIDED (ALBUM VERSION)

Nowy teledysk: Jay-Z „I Know” feat. Pharrell

Jak w tytule. W klipie nie zobaczymy ani Jay’a, ani Pharrella Żebrątka. Jest za to córa Lenny’ego Kravitza i Lisy Bonet, Zoe Kravitz. Wydaje się, że przede wszystkim oni tam w tych Hollywoodach z mlekiem matki wysysają parcie na szkło i obsesję sławy. Z talentem bywa natomiast różnie. Uroda dziedziczona po pięknych rodzicach też jest kwestią dyskusyjną (patrz. Rummer Willis). Ale może sami ocenicie, jak zapowiada się Zoe Kravitz w tym teledysku o niezwykle dziwacznej fabule. Szczerze powiem, absolutnie nie wiem, o co tu kamam, ale podoba mi się. Przynajmniej nie jest standardowo, żadnych fur, ani lachonów. Takie E.T. (?) z Zoe w roli głównej.

New Joint: Usher & Pharrell "Only One"

Przepraszam za trzy posty od Usherze pod rząd, ale właśnie znalazłem świeżo wyciekły kawałek i nie mogłem sobie darować. Kawałek nosi tytuł „Only One” i tradycyjnie nie wiadomo z jakiej jest okazji. Wiadomo natomiast, że na featuringu Uszatkowi towarzyszy niejaki Pharrell (a.k.a. half a Neptune). Produkcja także brzmi podejrzanie Neptunesowo, ale nie dam sobie ręki uciąć. Ogólnie utwór to takie „pitu pitu”. Poprzedni leak oceniam zdecydowanie lepiej. Jakość także nie powala, ale mimo wszystko…

Jako bonus do tego dość mdłego wycieku, dołączam nie do końca już świeży, ale nadal smakowity Wifey, w którym to także Uszatka wspomógł Pharrell.

Timbo idzie za ciosem


Nie, nie chodzi o cios dosłowny, jak ten swego czasu w Berlinie. Jak podaje rap-up.com Timbaland idzie za ciosem i na fali sukcesu albumu Shock Value zamierza nagrać jego drugą część. Będzie ona zatytułowana niezwykle odkrywczo, jej tytuł to właśnie … nigdy nie zgadniecie … Shock Value II ! Tim podobnież nagrał już kilka kawałków z towarzyszeniem Akona, Linkin Park oraz zdradzającej The Neptunes, Gwen Stefani. Cieszycie się ? Ale tak szczerze … nie dostaliście jeszcze Timbalandowej zadyszki, tudzież przejedzenia ?