Wydarzenia

tyler the creator

Nowy utwór: Tyler, the Creator „I Ain’t Got Time!”

Pracuś Tyler, the Creator cierpi ostatnio na brak czasu. Parę dni przed premierą czwartego krążka Scum Fuck Flower Boy dzieli się z nami nowym singlem. W intro możemy usłyszeć głos Shane’a Powersa zmiksowany z funkowym hiciorem grupy Dee-Lite „Groove Is in the Heart”. W najnowszym singlu Okonma wspomina aktora Rivera Phoenixa i napomyka o osobie niejakiego Nata Turnera, amerykańskiego przywódcy największego powstania niewolników. Powołuje się także na postacie raperów Lil Uziego Verta i Boosiego Badassa. Prezentując nowy utwór na antenie radia Beats 1, Tyler opowiedział co nieco o okolicznościach jego powstania. Przebywając w studiu podczas nagrywania przez Yeezyego jego ostatniego albumu, twórca linii odzieżowej Golf skorzystał ze sposobności (czyt. z drzemki Westa) i ponoć zarejestrował „I Ain’t Got Time!”. Kawałek wyszedł tak dobrze, że Tyler chciał mu go oddać. Inna sprawa, że Yeezy’emu niezbyt się spodobał…

Tyler, the Creator zapowiada nowy krążek

Tydzień temu Tyler, the Creator opublikował podwójny (a jakby się lepiej przyjrzeć to i potrójny) singiel, czyli numery „Who Dat Boy” gdzie gościnnie udzielił się ASAP Rocky oraz „911/Mr. Lonely” na którym wspiera go Frank Ocean. Nie towarzyszyła temu jednak żadna informacja o zbliżającym się albumie. Aż do dziś, kiedy to raper opublikował okładkę oraz tracklistę nadchodzącego wielkimi krokami wydawnictwa. Krążek zatytułowany Scum Fuck Flower Boy trafi do nas jeszcze w tym miesiącu, albowiem jego data premiery to 21 lipca i znajdą się na nim dwa (a jakby się lepiej przyjrzeć to i trzy) opublikowane wcześniej utwory. Czekamy na kolejne szczegóły. Poniżej grafika z tracklistą oraz jak zwykle szalony klip do numeru „Who Dat Boy”, który tradycyjnie wyreżyserował sam artysta.

Darmowy stream dokumentu Tylera the Creatora Cherry Bomb

Nasz ulubiony śmieszek nie pozwala o sobie zapomnieć i po stworzeniu motywu przewodniego do programu przyrodniczego Bill Nye the Science Guy oraz  featuringu u kumpla, Franka Oceana, udostępnił zapis powstawania swojego ostatniego albumu Cherry Bomb. Dokument wyreżyserował Mikey Alfred, a produkcją zajęło się Illegal Civ Cinema.

W efekcie w Cherry Bomb” dostajemy takie widoczki jak snujący ciężką rozkminę Tyler na tle gór, a urywki z występów z trasy, backstejdżowe zamuły i momenty rejestrowania utworów w studiu przeplatają się z typowymi Tylerowymi gagami w stylu zlizywania rzygów z chodnika, połykania podejrzanych substancji wprost ze słoika czy radosnego skakania nad autami. W trakcie pokazanej od kuchni historii powstawania Cherry Bomb poznajemy także kulisy pracy nad wideoklipem do „Buffalo” z Syd i Kali Uchis na pokładzie. Zresztą po planie dokumentu przewija się cała plejada gwiazd, od Kanyego Westa i Pharrella po Toro Y Moi i A$APA Rockyego aż do Kendall Jenner.

Jak ktoś trafnie zauważył, Tyler to dorosły facet, zachowujący się jak 13-latek. Widać, że chłopak ma frajdę z tego co robi. I tego się trzymaj, Tyl! Keep it Cool, Kid! Całość do obejrzenia na Youtube.

Tyler the Creator dla Netflixa

Cześć, cześć, 1,6! Nasz ulubiony goblin powraca! Od czasu smacznego featuringu u Franka Oceana załogant Odd Future widocznie się rozkręca. Stworzony przez niego muzyczny temat odświeży wieloletnie show amerykańskiego przyrodnika Billa Nye’go (Bill Nye the Science Guy). W nakręconym promo-wywiadzie, pośród wzajemnych przytulasków i wzruszeń kumpel Kendall Jenner przyznał, że przy tworzeniu Bill Nye Saves the World bazował na już istniejącym motywie. Wspominał także z rozrzewnieniem jego emisję w sobotnie poranki i dziwaczną lokalizację (coś tam o niekończącej się ścianie). Natomiast gospodarz show zapytany o wybór naczelnego jajcarza w muzycznej branży stwierdził, że ten ,,rozumie beat”. Próbka utworu już do odsłuchu!

Save

Frank Ocean wjeżdża z nowym singlem, na którym gościnnie udzielili się Jay-Z oraz Tyler The Creator!

Frank Ocean rozkręca się coraz bardziej. Wczorajszej nocy wyemitowana została kolejna audycja z serii Blonded i po raz kolejny obdarowani zostaliśmy nowym numerem. Tym razem wokaliście towarzyszą goście i to nie byle jacy. Do numeru zatytułowanego „Biking” swoje gościnne zwrotki dorzucili bowiem Jay-Z oraz Tyler The Creator. Wszystko wyszło fenomenalnie, podobnie jak w przypadku ujawnionego wcześniej utworu „Chanel” Co ciekawe, na stronie artysty przed samą audycją pojawił się trailer w formie krótkiego klipu, istnieje więc też szansa, że otrzymamy również teledysk. Ile takich skarbów masz jeszcze w zanadrzu Frank?

Dwa nowe utwory z Cozy Tapes od A$AP Mob

asapmob

Premiera Cozy Tapes Vol.1: Friends już jutro, a dla podgrzania atmosfery mamy kolejne dwa utwory. W „Runner” gospodarzem jest A$AP Nast, który zaraz po Rockim i Fergu udziela się najwięcej w strukturach A$AP Mob. Gościnnie udziela się Lil Uzi Vert i monotonny kawałek wydaje się przystawką do „Telephone Calls”, gdzie potężna kolaboracja w składzie A$AP Rocky, Playboy Carti, Tyler The Creator i YUNG GLEESH wywołuje mimowolne bujanie się w rytm muzki. Tylko Tyler brzmi jak nie Tyler. Premiera albumu już jutro, chociaż po sieci zaczął już cały krążek. RIP Yams!



Nowy teledysk: The Internet „Special Affair/Curse”

Czekał ktoś na kolejne video od grupy The Internet? Powinniście być więc zadowoleni, bo grupa promując świetny album Ego Death, wypuściła nie jeden a właściwie aż trzy klipy do połączonych w jedną całość numerów “Special Affair” oraz “Palace / Curse”. Wszystkie trzy niby bardzo proste, ale nagrane z dużym smakiem i bardzo dobrymi ujęciami, które powinny ucieszyć każde oko. Oprócz samego zespołu w klipie pojawia się również Tyler, The Creator, wspomagający wokalnie Syd the Kyd w zamykającym całość utworze „Curse”. Przypominamy, że zespół pojawi się w Warszawie już 17 marca, gdzie dzięki World Wide Warsaw zaprezentuje się na żywo w klubie Miłość Kredytowa 9. Już niebawem będziecie mieli możliwość zgarnięcia wejściówek na to wyjątkowe wydarzenie, śledźcie więc nas uważnie!

Nowy teledysk: Tyler, The Creator feat. Kali Uchis, Austin Feinstein „Perfect”

tyler-perfect

Na ostatniej płycie Tylera, The Creatora Cherry Bomb pośród ciężkich, rapowych utworów znalazł się jeden, który zdaje się być swoistym odpoczynkiem od ostrych brzmień. To „Perfect” wykonany z pomocą wokalu Kali Uchis i gitary Austina Feinsteina. Właśnie został do niego opublikowany teledysk. Na nim znajdziemy ciepłe kolory, słoneczniki i motyle, co bardzo pasuje do muzyki. To wideo na pewno Was odpręży.

Radiowe popisy raperów

wizzzz

Przez ostatnie dni w kółko zapętlałem jedną rzecz na Youtube, potem zripowałem to sobie na mp3 i słuchałem praktycznie wszędzie. Wiz Khalifa; Adele; Radio; The Cruz Show. Raper z Pittsburga pozamiatał freestylem na muzyce z „Hello”. Zainspirowało mnie to, do odkurzenia specyficznych występów raperów w radio, do których zawsze chętnie wracam, ale które muszą mieć również obraz, nie tylko głos. Typowych klasyków (z jednym wyjątkiem) tutaj nie będzie. W niektórych momentach oglądania tych popisów, aż ciężko nie odnieść wrażenia, że tekst powstał wcześniej niż w radio. Przyjmijmy nazewnictwo z  Youtube, no bo różnicy nie ma skoro wyszły niesamowite rzeczy. Na początku miały być trzy pozycje, potem pięć… stanęło na sześciu. Nie miałem serca wyrzucić jakiejkolwiek. Kolejność przypadkowa, bo ułożenie rankingu było kompletnie niemożliwe.

 

Wiz Khalifa „Hello O’s” (Adele Hello)

To video było skazane na hit od samego początku. Joe Cruz – który trochę podkręcił Wiza – sam nie spodziewał się takich efektów. Raper najpierw się roześmiał na muzykę z „Hello” Adele, a potem po prostu pozamiatał. Śpiewany freestyle? Chyba tak to można nazwać. Tematyka jak to u Wiza, mogła dotyczyć tylko palonych tematów. W tym nagraniu jest jednak zawarty tak ogromny wajb i zajebista energia, że można słuchać go w kółko. Siedem milionów odsłon materiału w nieco ponad tydzień mówi sama za siebie. Może ta rosnąca cały czas liczba będzie motywacją dla Khalify, żeby zrealizować pełnoprawny utwór zastępując Adele w „witającym” utworze. Zrób to chudzielcu, będzie ogień. A tak swoją drogą… wierzycie w to, że Wiz nie znał nazwy tego utworu?

 

Jay Z – Freestyle w Hot97

Shawn Carter zawsze miał to „coś”, co sprawiało, że jego freestyle był topowy. W 2006 roku w Hot97 zarejestrowano jeden z najlpeszych popisów na wolno kiedykolwiek. Jay zjada tutaj swoim flow na którym rzuca potężnie mocne linijki. Krótkie „Say when!”, a potem płynie po bicie kilka minut na galaktycznym poziomie. Stąd pochodzi klasyczne Hov got flow, though he’s no Big and ‘Pac / But he’s close, how I’m ‘pose to when they got me fighting ghosts”. Wykon nie sprawia mu najmniejszych problemów, a wręcz przeciwnie – on się bawi przed mikrofonem z pełnym luzem i można odnieść wrażenie, że mógłby tak godzinami. Ktoś tego nie zna?

 

Action Bronson – Freestyle w Hot97

Performance. Sama nawijka to jedno, ale sytuacja, która wywiązała się w radiu między Funkmaster Flexem, Bronsonem i Big Bodym była spektakularna. Gospodarz programu zapowiadając już występ najlepszego kucharza wśród raperów ledwo powstrzymywał śmiech. Ujarany Mr. Wonderful najpierw przystopował swojego ziomka, po czym gładząc się po brodzie niczym stary mędrzec rzucił „I got this baby” i zaczął ceremonię. Bronson wygląda jak – dobrze znana z bajki – Buka i rzuca wersy naładowane emocjami, wsparte humorem i gestykulacją. W połowie całego materiału zaprasza do rapowania Body’ego i gdy on wymawia kilka słów do mikrofonu… pojawia się drugie „I got this” i gruby odpycha koleżkę łapiąc ponownie za stery. Szef. Polecam bacznie obserwować reakcje Flexa na to, co się dzieje w studio. Na koniec Action ostentacyjnie i od niechcenia pieprznął słuchawkami.

 

Freddy Gibbs – Freestyle w The Takeover

Freddie przesadził. Wycisnął bit Statika do ostatniej kropli i zrobił na nim wszystko, co najlepsze. Pojechał tutaj perfekcyjnie, na swoich zasadach, a przy tym wplątał w słowa wiele treści. Freestyle często bywa sztuką dla sztuki, ale to wykonanie ma idealnie wyważone proporcje i żadnych słabszych momentów. Wszystkie słowa, które wyrzuca z siebie raper lecą w bardzo szybkim tempie, a do tego zawierają sens i m.in. pocisk w stronę Rick Rossa, którego Tipton (nazwisko Gibbsa) nazywa fejkiem. Gość rapuje jak nakręcony. Tak to powinno wyglądać; taki jest Freddie Gibbs. Kompletna rzecz.

 

Tyler The Creator – Freestyle w Sway in the Morning

Tyler to popapraniec, co zresztą potwiedził w załączonym obrazku. Krótki, acz treściwy w emocje freestyle ze zmianą tempa, modulacją głosu, krzykiem i onomatopejami. Gość wpadł w trans, jeźdźi na krześle i pod koniec występu zaczyna świrować. W pewnych momentach można się o niego zacząć bać, ale na szczęście wszystko jest skwitowane wielkim wybuchem śmiechu. Akcja zaczyna się dziać od 3:30. Polecam sprawdzić również freestyle acapalla z tej samej audycji. „My name is my name…”

 

Sean Price – „Palookas” w Hip Hop Nation

Niestety już nieżyjący Sean Pi pozostawił po sobie nagranie, które tylko utwierdza w przekonaniu, dlaczego wszystko ogromnie go szanowali i wymieniali jednym tchem w gronie swoich ulubionych raperów. Price dograł sięTalibowi na płytę Gutter Rainbows, po czym obaj zaprezentowali utwór „Palookas” na żywo w radio. Gospodarz numeru nie zaskoczył niczym szczególnym i po prostu odwalił swoją robotę bez większych emocji. Gdy Ruck przejął mikrofon zaczął z biegiem zwrotki się rozkręcać. Pełne skupienie i do nieco zmodyfikowanej szesnastki dołożył gestykulację, po czym wstał i z rękami podniesionymi w triumfie zwycięstwa wyszedł ze studia prawie wyrywając słuchawki. Talib z szerokim uśmiechem dołożył tylko „You’re the best”. Otóż to.

Nowy utwór: Tyler, The Creator „Fuck It”

Tyler
Złe wieści dla fanów Tylera na Wyspach — rząd Wielkiej Brytanii przeanalizował teksty rapera i stwierdził, że lepiej będzie, jeśli muzyk nie pojawi się na terenie ich kraju. Tyler nie byłby sobą gdyby nie odpowiedział na tę sytuację… mocnym kawałkiem z równie pikantnym tekstem. Wystarczy rzucić okiem na tytuł. No cóż, polscy fani na koncert członka Odd Future nie narzekali, ale być może wtedy urzędu prezydenta nie sprawował jeszcze Andrzej Duda…