your old droog
#FridayRoundUp: Onra, Devin the Dude, Murs, Jacques Greene i inni
W tym tygodniu odbędziemy wyprawę od klubowych parkietów, gdzie DJ-em będzie znakomity Jacques Greene, przez historie z nowojorskiego Brooklynu opowiedziane przez Your Old Drooga, aż po daleki wschód, na muzyczne eksploatowanie którego po raz trzeci zabierze nas Onra. Do zestawu dorzucamy dwie młode wokalistki, przebojowy album Mursa, aby na koniec zrelaksować się przy wydanym nieco z zaskoczenia, nowym albumie Devina the Dude.
Chinoiseries Pt. 3
Onra
All City Dublin
Finałowa, trzecia część zapoczątkowanej 10 lat temu, muzycznej podróży mającej na celu połączenie starannie wybranych dźwięków z dalekiego wschodu z tradycyjnymi hip-hopowymi bębnami. Tym razem Onra zapuszcza się głębiej niż na poprzednich dwóch częściach i za pomocą 32 instrumentali, tworzy mroczną i nieco zadymioną atmosferę pokazującą zupełnie inne oblicze tej nieznanej nam do końca kultury. Z pewnością warto udać się z nim na tą nietypową wyprawę. — efdote
Acoustic Levitation
Devin the Dude
Coughee Brothaz Enterprise/EMPIRE
Najbardziej wyluzowany raper wszech czasów trochę niespodziewanie powraca z nowym, dziewiątym już albumem. Acoustic Levitation było zapowiedziane jeszcze w lipcu zeszłego roku klipem do singlowego „Do You Love Gettin’ High”, które niestety, nie wiedzieć czemu, przeszło bez echa. Zupełnie niesłusznie, bo to bardzo przyjemny numer ze świetnym basem. Nowy krążek zawiera czternaście utworów, a że to Devin, więc można się spodziewać… wysokich lotów. — Dill
Captain California
Murs
Strange Music Inc.
Murs zdecydowanie należy do grona tych niedocenianych raperów. Całkiem niesłusznie. Dobre albumy solowe, udane kolaboracje ze Slugiem jako Felt oraz płyty nagrane z 9th Wonderem. Na każdym z tych wydawnictw pokazywał świetne flow i ciekawe teksty, pełne zarówno celnych obserwacji społecznych, jak i specyficznego poczucia humoru. Nowy album zatytułowany Captain California, być może odmieni sytuację i raper nie będzie znany tylko z tego, że bił rekord, rapując nieustannie przez 24 godziny. Tym bardziej jest ku temu spora szansa, bo krążek brzmi bardzo przebojowo, wymykając się jednocześnie najnowszym trendom. Warto dać mu szansę! —efdote
Feel Infinite
Jacques Greene
LuckyMe
Na długogrający album kanadyjskiego producenta znanego jako Jacques Greene czekać trzeba było aż 7 lat. Od momentu, kiedy zadebiutował nagraniem „Baby (I Don’t Know What You Want)” zaserwował nam udane niezwykle udane epki oraz kilka świetnych remixów zrobionych m.in. dla takich wykonawców jak Radiohead, Ciara czy Jesse Boykins III. Niespodzianek nie ma, pełnoprawny debiut artysty, wydany dla wytwórni Lucky Me, to bardzo ambitna muzyka klubowa z kilkoma spokojniejszymi momentami. Jeżeli tęsknicie za odpoczywającymi chwilowo od sceny chłopakami z zespołu Disclosure, ten album z powodzeniem powinien pomóc Wam wypełnić tę lukę. — efdote
Packs
Your Old Droog
Droog Recordings
Your Old Droog stał się przez ostatnie trzy lata niezwykle ważną postacią na mapie nowojorskiego hip-hopu. Czasy, kiedy porównywano go do Nasa, a nawet podejrzewano, że jest to alter ego rapera z Queens, dawno już minęły (chociaż to dziwne uczucie podczas słuchania jego nagrań wciąż powraca). Packs jest drugim długogrającym albumem rapera, który nie obijał się i w międzyczasie poczęstował nas dwiema epkami oraz albumem nagranym ze znanym z zespołu Ratking, kolejnym zdolnym nowojorskim kotem o pseudonimie Wiki. Pojawia się on tu zresztą gościnnie obok takich postaci jak Danny Brown, Edan czy Heems. Głównie dla fanów klasycznego, brudnego hip-hopu. — efdote
The Order of Time
Valerie June
June Tunes Music Inc.
Countrysoulowa piosenkarka Valerie June (twórczyni m.in. zeszłorocznego singla Mavis Staples) wraca z nowym solowym krążkiem The Order of Time. Następca doskonale przyjętego Pushin’ Against a Stone z 2013 roku godzi tradycyjnie blisko siebie leżące, ale w ostatnich dekadach raczej zwykle unikające się stylistyki — folk, soul, country i rock. Tym samym June brzmi trochę jak Erykah Badu śpiewająca afrykański pustynny blues w akompaniamencie Gary’ego Clarka Jra. — Kurtek
Number 1 Angel
Charli XCX
Asylum Records UK
Charli XCX konsekwentnie podąża ścieżką kreatywnego elektropopu zabarwionego bubblegum bassem, na którą weszła przy okazji zeszłorocznej epki Vroom Vroom wyprodukowanej w całości przez Sophiego. Tym razem Charli łączy siły także z ekstraklasą PC Music — wśród producentów Number 1 Angel znaleźli się remiksujący już numery Charli w przeszłości A. G. Cook i Danny L Harle, a także EasyFun i Life Sim. Wśród gości natomiast same panie — Starrah, Raye, MØ, Uffie, Abra i Cupcakke. Tu nie można się pomylić — tu będzie się działo! — Kurtek
Nowy teledysk: Your Old Droog „42 (Forty Deuce)”
Wybieracie się może w najbliższym czasie do Nowego Jorku? Jeżeli tak, to oprócz przewodników i map metra, warto przed wyjazdem zdobyć jeszcze trochę innej wiedzy. Przewodnikiem i nauczycielem tego, jak nie dać się wyrolować w samym sercu Wielkiego Jabłka, czyli na obleganym przez turystów Times Square (przez nowojorczyków nazywanym Forty Deuce) jest raper Your Old Droog, który przy akompaniamencie beatu od niezawodnego Marco Polo, dzieli się swoją uliczną mądrością. Nocą napotkać tam można bowiem zarówno nieszkodliwych freaków, różnego rodzaju przebierańców, jak i drobnych i większych kombinatorów. Jeżeli nie chcecie wrócić z plecakiem pełnym wątpliwej jakości mixtape’ów, rozstrojonym żołądkiem i pustym portfelem, wysłuchajcie się uważnie w te wersy i sprawdźcie koniecznie klip do „42 (Forty Deuce)” . Najbardziej pozytywną postacią w zaprezentowanej w nim zbieraninie osobowości, jest tańczący breakdance Elmo, za którego bez żadnych b-boyowych dublerów, wcielił się sam Mc. Jak już żyć hip-hopem to na całego!
Nowy teledysk: Your Old Droog „We Don’t Know You”
New York, New York! Miejsce zamieszkania i inspiracja dla wielu raperów. O dużej części z nich zapewne nigdy nie usłyszymy, bo tylko niektórzy mają to szczęście przebić się do szerszego grona słuchaczy. W przypadku mc podpisującego się jako Your Old Droog mówić możemy zarówno o darze, jak i przekleństwie. Gdyby nie podobieństwo głosu do pewnej gwiazdy rapu i całym zamieszaniu jakie to wywołało, zapewne nie pisalibyśmy teraz o jego najnowszym klipie. Los jednak potoczył się inaczej i oto macie przed sobą video do „We Don’t Know You”, czyli numeru promującego wydane w lipcu The Nicest Ep. Animowany obrazek ukazuje ścieżkę, jaką Old Droog przebył od pisania tekstów i rymowania w swoim pokoju, aż po nagrywki w studio i koncerty przed dużą publicznością. Drugim bohaterem klipu jest Wielkie Jabłko (jako ciekawostkę dodam, że bohater tego wpisu urodził się na Ukrainie, a do NY przeprowadził się jako dzieciak), pokazane jako bardzo fajnie tło do całej historii tu zawartej. Jak słychać po zarówno po tym kawałku, jak i całej epce, która sprawdzić możecie tutaj, miejsce na hip hopowej scenie, w którym raper obecnie się znajduje, jest w pełni zasłużone i zapracowane. Obserwujmy go dalej, bo to na 100% nie koniec jego droogi.
Nowe EP: Your Old Droog Your Old Droog
Rapowa sensacja miesiąca? Być może. Kilka dni temu do sieci trafiła epka niejakiego Your Old Drooga, o której natychmiast zrobiło się całkiem głośno. Nie oszukujmy się, dobrze znamy główny powód: raper brzmi, akcentuje niemal identycznie jak NaS. Pojawiły się głosy, że to być może faktycznie jest sam Nasir, w co również mógłbym uwierzyć (pamiętacie raperkę Scarlett na albumie Street’s Disciple?). Dociekliwi internauci zdążyli już rozwiać wątpliwości i udowodnić, ze Droog jest prawdziwą postacią. Zresztą NaS czy nie NaS — materiał jest naprawdę zacny i dobrze trzymający się tradycji nowojorskiego hip hopu z lat dziewięćdziesiątych. Czyli jest to dokładnie taki materiał, jakiego prawdziwy pan Jones niestety już nigdy nie nagra.