[W połowie takie troszkę throwback (ten nieszczęsny angielski!)] Jak się domyślam, w roku 1980 po ziemi nie chodzili jeszcze redaktorzy SoulBowla , ani nasi drodzy czytelnicy. Jednak to w danym roku w bardzo odległej dla nas wtedy Wielkiej Brytanii przyszła na świat Estelle. W tym samym mniej więcej czasie w Boat Town, czyli w swojskiej Łodzi, urodził się znany później jako O.S.T.R., niejaki Adam Ostrowski. Nic ich nie łączyło. Możliwe, że do tej chwili nie łączy ich nic oprócz tego, że obydwoje zajmują się szlachetną materią, jaką oczywiście jest muzyka. Tym, co także jest dla nich wspólne, jest wypuszczenie singli i teledysków do dwóch utworów o tym samym tytule, czyli 1980. Ogłaszam, że od momentu, w którym zapostuję tu razem ich klipy, zostaną połączeni na zawsze. Żarcik! Jednak próba konfrontacji dwóch wizji roku 1980 jest naprawdę bardzo ciekawa. ,,Zachodni” klip Estelle wypełniają kolorowe gadżety, o których O.S.T.R i polskie dzieciaki z lat ’80-tych mogły tylko pomarzyć: wesołe ciuchy, plastikowe daszki, polaroidy, czy gra Connect 4. Teledysk Ostrego odzwierciedla kolory tamtych czasów: szarość, czerń i ogólną bidę oraz beznadzieję. Problematyka w warstwie tekstowej również jest odmienna. Nie przewidziałam żadnej puenty na koniec. Może oprócz tej, że te klipy autentycznie pokazują odmienność sytuacji roku 1980 tu i tam, co na skromne środki, jakimi dysponują oba klipy, jest zadziwiające. Zwłaszcza zestawienie ich obok siebie prowokuje interesujące wnioski. Mogę jeszcze dodać, że w momencie nagrywania tego utworu Estelle jeszcze była raperką. Teraz jest już przebranżowiona na wokalistkę ze stajni Johna Legenda. Może i dobrze, bo jak to już zostało udowodnione, Amerykanie mają pewne problemy z akceptacją brytyjskiego akcentu w rapie. Cieniasy. Cieniasem z kolei na pewno nie jest O.S.T.R., który to już tydzień na jedynce Olisu(a) ? Teraz pozostaje mu chyba tylko gonić swój własny cień. Wybaczcie, za dużo gadam. Oto 1980
oraz 1980.
Komentarze