No i doczekaliśmy się. Po wielu miesiącach oczekiwania na powrót Toni na scenę, w Internecie pojawił się jej nowy kawałek zatytułowany „Melt”. Ciężko co prawda stwierdzić czy to rzeczywiście utwór nagrany ostatnimi czasy, a nie np. jeden z odrzutów z sesji nagraniowych do „Libry”. Nie brzmi to co prawda jak materiał na pierwszy singiel, ale podążając za tytułem, kawałek jest gorący i potrafi stopić nawet górę lodową (zresztą niektóre źródła donoszą, że utwór nosi nazwę „Melt (Like An Iceberg)”). W każdym razie Toni żyje, nagrywa i miejmy nadzieję ma się dobrze, po jej, mocno przez media nagłośnionych, problemach zdrowotnych sprzed pół roku. Trzymam kciuki za szybką premierę nowego krążka, dobry peirwszy singiel i powrót w wielkim stylu, z sukcesem chociażby na miarę „The Heat”. W końcu los musi się odmienić – nowy krążek będzie hitem. Prawda?
„Melt” po skoku.
Komentarze