Czy to Tracy Chapman? Czy to India.Arie? Czy to Lauryn Hill? Nie… to Carla Duren… Szukając ostatnio muzyki natknęłam się na Carlę i jej wydany w 2007 roku debiutancki album BlackFolkRockStar. Duren nie jest jednak nowicjuszką w show businessie. Jak czytamy na jej stronie jest nie tylko wokalistką, ale również tancerką oraz aktorką (ma za sobą „róleczki” w filmach Block Party i Maid In Manhattan, występuje też na Broadwayu). Na scenie muzycznej zaliczyła jednak więcej sukcesów, bo za takie uważam supportowanie takich muzyków jak Kelis, Taliba Kweliego, Bette Midler czy też Amel Larrieux.
A jaka jest to płyta? Pełna przede wszystkim dźwięków gitary akustycznej i bębnów. Słuchając 12 utworów ma się czasem wrażenie, że płyta jest nagrana live, co sprzyja raczej nagraniom i nadaje im wiarygodności (tej folkowości, naturalności). Dzieje się tak np. w przypadku „Cornflakes & honesty”, jednego z lepszych songów na płycie, z którego powiewa bluesową nutą. Na krążku napisanym i wyprodukowanym przez Carlę znajdziemy w większości balladki i prawdę mówiąc są one (o dziwo) słabsze od „szybszych” utworów – „Woman”, „Blackfolkrockstar” czy też bębnowego „Green Bananas”. Carla Duren jest taką tekściarską jak Hill, Chapman czy też Indie. Arie. W tekstach nie znajdziemy nic specjalnego. Same banały: czemu mnie nie kochasz lub będę sobą, będę czarną folk – rockową gwiazdą. Momenty uśmiechu dają wspomniane, rytmiczne „Women” (ona jest szalona, ona jest zbyt leniwa… nie powinieneś być z nią, ja jestem twoją kobietą) czy też „Green Bananas”, z których dowiadujemy się, że Carla nie kupuje zielonych bananów, gdyż nie dają one pewności jutra (woli te żółte).
Nie jest to zła płyta. Po drugim przesłuchaniu i przyzwyczajeniu się do głosu oraz stylu kompozytorskiego Duren jest naprawdę nieźle. Muzycznie też całkiem przyjemnie, tylko… Carla nagrywając tę płytę chciała być, jak śpiewa, sobą. Soulowa, folkowa, rockowa. Ale to tak sobie jej się udało. Do swojej muzycznej potrawy wrzuciła za mało soulu oraz folku. Rocka nie ma. Miało być intrygująco, inaczej. Jest tylko bezpiecznie i uniwersalnie. Zabrakło pieprzu i odwagi.
Komentarze