CunninLynguists
Oneirology (2011)
QN5 / APOS Music
Piąty studyjny album CunninLynguists to praktyczne studium nad snem. Balansując pomiędzy sferą oniryczną a jawą, Kno, Deacon the Villain i Natti przemierzają najgłębsze zakamarki duszy, szukając odpowiedzi na frapujące pytania, które każdy z nas zadaje sobie od początku swojego istnienia – po co żyjemy, dokąd zmierzamy, jaki jest cel naszej wędrówki, co nami kieruje. Bazując na tym koncepcie, grupa z kawałka na kawałek, w sposób niezwykle zręczny, podsumowuje ludzką naturę.
Kno zadbał o to, by idealnie oddać atmosferę tej iluzorycznej podróży i zrobił to bardzo dobrze. Klimat na płycie jest mroczny, oniryczny („Predormitum”, „Darkness”), a chwilami wręcz baśniowy czy fantastyczny („Phantasmata”, „My Habit (I Haven’t Changed)”, „So as Not to Wake You”). Wszystko potęgują żywe instrumenty, oraz użyte gdzieniegdzie syntezatory, dające efekty niczym z lat 80tych („Hard as They Come”, „Enemies With Benefits”). Najmocniejsze momenty na płycie – „Get Ignorant”, „Shattered Dreams”, „Stars Shine Brightest (In the Darkest of Night)” oraz genialny popis inteligentnej zabawy słowem Kno „Enemies With Benefits” – potwierdzają ugruntowaną pozycję CunninLynguists jako jednej z najlepszych, współczesnych grup hip hopowych.
Panowie wydając kolejny narracyjny album koncepcyjny, pokazują swoją dojrzałość i nietuzinkowość. Co prawda muzycznie Oneirology nie dorównuje poprzednikowi Dirty Acres, ale rekompensuje mu to ambitne przedstawienie słuchaczowi obrazu ludzkiej psychiki i jej elementów takich jak: instynkty, walka z samym sobą, ucieczka, strach, miłość, żądze, pragnienia, nienawiść, iluzje. Ta wieloskładnikowa mozaika w połączeniu z nierealnym, fantasmagorycznym brzmieniem płyty jest w stanie oderwać słuchającego od rzeczywistości. Czy to jeszcze jawa czy może już sen?
Komentarze