Jeśli nazwisko tego młodego zdolnego wokalisty niczego Wam nie mówi, koniecznie zajrzyjcie do naszego kącika zapoznawczego, bo naprawdę warto zainteresować się muzyką tego pana. Ja sam już dawno nie słyszałem tak prawdziwego i przekonującego debiutanta w soulowym światku. Kiwanuka zdaje się być spadkobiercą muzycznego dziedzictwa Otisa Reddinga w linii prostej, ale choć pożycza całkiem sporo z klasycznego soulu lat 60tych, bez problemu jestem w stanie znaleźć mu miejsce we współczesnym panteonie czarnej muzyki. Oto przed Wami prosty, ale bardzo urokliwy teledysk do nowego nagrania „Home Again” zwiastującego EP-kę o tym samym tytule, którą Communion / Polydor wyda już pierwszego stycznia.
Komentarze