Singiel „Happy Pills” chodzi za mną od ponad miesiąca i wygląda na to, że dalej będzie chodzić. Dziś do sieci trafił teledysk, który wykrzesał z utworu jeszcze więcej uroku. Amerykańskie love story z dreszczykiem, no i oczywiście sama Norah Jones, od której trudno oderwać wzrok. Polecam klip i jednocześnie przypominam, że premiera nowego, wyprodukowanego w pełni przez Danger Mouse’a albumu już za niecały miesiąc.
Komentarze