fot. Karol Wysmyk
Po raz piętnasty zapraszamy Was do przejrzenia naszych muzycznych rekomendacji. W tym tygodniu Press Play uświetnia Mentalcut z Poznania. Wychowany na hiphopie, w ostatnim latach z powodzeniem rozpala klubowe parkiety. Kilka tygodni temu wydał epkę Nuff To Burn (label Car Crash Set), na którą powinni koniecznie zwrócić uwagę entuzjaści kosmicznych syntezatorów i elektronicznego funku.
Mentalcut
Cashmere Cat – Mirror Maru EP, Pelican Fly Records (2012)
Ostatnio słucham głównie EPki długowłosego norweskiego kota, który namieszał w necie, a wkrótce zrobi to wszędzie. Zresztą jest w grze nie od wczoraj, remiksował Lanę Del Rey, wcześniej działając jako DJ Final reprezentował Norwegię na światowych finałach DMC i chyba wydał coś w Ninja Tune. Odkąd jest kotem, mamy tu dyskretne inspiracje brudnym południem, czystym r’n’b i Rustiem, co akurat przychodzi pierwsze na myśl. Gładkie i przyjemne. Ciekawostką jest, że nawet chłopaki z Ed Banger są mocno wkręceni.
Teofil Niedziałka
Meshell Ndegeocello – Pour une Âme Souveraine (For a Sovereign Soul): A Dedication to Nina Simone, Naive (2012)
Spełniona artystka kłania się ikonie czarnej Ameryki. Nina Simone była głosem swojego pokolenia i postacią wybitną. Do dźwięków obu pań trzeba moim zdaniem dojrzeć. No to dojrzewam i doceniam wysiłek, jaki Meshell włożyła w swój dziesiąty album. Udało jej się w oryginalny sposób zinterpretować dorobek wielkiej wokalistki. Soul, jazz, folk, country. Wyjątkowo ciepły klimat, którego słucha się z przyjemnością od pierwszego do ostatniego utworu.
Eye Ma
K.Zięba
Zeus – Zeus. Nie Żyje, Pierwszy Milion (2012)
Jeden z moich ulubionych polskich raperów nagrał po raz czwarty płytę opartą głównie na soulowych samplach i mocnych bębnach. Po raz czwarty zdarza mu się dotykać podobnych tematów. Po raz czwarty ustawiłem się w kolejce w Empiku. Po raz czwarty utwierdziłem się w przekonaniu, że pozycja Zeusa w moim rankingu nie jest zagrożona. Wulkan emocji, różnorodne flow, historie, z którymi się utożsamiam. Świeże nie zawsze musi być innowacyjne. Zeus jest świeży od lat.
BlackJack
Kate Bush – 50 Words for Snow, EMI (2011)
Bożonarodzeniowy okres w muzyce zazwyczaj kojarzy się z zmasowanym atakiem kompilacji The Best of oraz niezliczonymi wydawnictwami z przeróżnymi aranżacjami świątecznych klasyków, no i oczywiście z Mariah Carey. Ość staje mi w gardle kiedy cały ten kocioł zaczyna wrzeć. Na szczęście wszystko zmieniło dla mnie sens, kiedy w ubiegłym roku Kate Bush zaprezentowała światu swoją wariację zimowego albumu. Zarówno tekstowo, jak i muzycznie artystka tli przed nami mroźny, biały krajobraz pełen melancholii i minimalizmu. Obraz nieco mroczny, momentami niebezpieczny, geograficznie położony w dalekiej Rosji, bądź w zapuszczonych zakątkach Skandynawii. Święta bez lukrowych lasek, brokatowych bombek i Wham możliwe. Sprawdźcie koniecznie!
Souljunkie
Bon Iver – For Emma, Forever Ago, Jagjaguwar (2008)
Czytelnikom miski, a w szczególności fanom Kanyego Westa osoba Justina Vernona aka Bon Ivera powinna być znana z kolaboracji z Yeezy’em na My Beautfiul Dark Twisted Fantasy. Wielu ta współpraca mogła dziwić, wszak For Emma, Forever Ago to całkowite przeciwieństwo wielkiego albumu Westa. Nagrana gdzieś w chacie w Wisconsin wypełniona jest urzekającymi, folkowymi kompozycjami wyśpiewanymi niezwykłym falsetem Vernona. Kiedy wszystko na zewnątrz staje się szare i ponure, muzyka Bon Ivera jest moim nieodłącznym towarzyszem. Magia, której trudno się oprzeć i lekarstwo na zabieganą codzienność.
Chojny
Mr. MFN Exquire – Power & Passion EP, Universal (2012)
Mr. MFN Exquire (ugrzeczniona na potrzeby kontraktu z Universalem wersja ksywki Mr. Muthafuckin’ Exquire) jest jednym z moich największych faworytów jeśli chodzi o nową falę nowojorskiego rapu. Jest bardzo silnie zakorzeniony w klasycznym, zgniło-jabłczanym, wu-tangowskim brudzie, przy czym jego wybujałe ego nie pozwala mu zamykać się w ramach nostalgicznego hip hopu dla ortodoksów. Jego debiutancka epka nie jest pozycją godną polecenia każdemu, osobiście z niezdrową fascynacją chętnie wpadam do tego wulgarnego, odrażającego świata zbudowanego na podkładach takich asów jak Dot Da Genius, Harry Fraud, El-P, SpaceGhostPurrp i Blue Sky Black Death.
Komentarze