Najnowszy album The-Dreama należy do mojej czołówki tegorocznych wydawnictw, wobec których miałem pewne spore oczekiwania, ale niestety nie przełożyły się one na rzeczywistość. Nie tylko ja mam takie wrażenie, wystarczy przejrzeć recnezje IV Play by zauważyć, że jest to prawdopodobnie najgorsze wydawnictwo Teriusa Nasha. Błędem jest jednak całkowite potępienie tego materiału, zważywszy na takie numery jak tytułowe „IV Play”, czy właśnie „Too Early” z gościnnym udziałem gitarzysty Gary’ego Clarka Jra. Utwór ten odnosi się do popularnego w twórczości Dreama motywu zgorzknienia, rozczarowania w związku z pełnieniem roli osoby publicznej, obojętności na puste bodźce luksusowego życia — co zresztą dobrze ujęte zostało również na teledysku. Notabene nigdy specjalnie nie przeszkadzało mi u niego korzystanie z autotune’a i innych tego typu efektów, to jest jednak przykład utworu, w którym mógł to sobie jednak odpuścić.
Komentarze