Wydarzenia

Nicki Minaj i Beyoncé rozpaliły Barclays Center

Data: 22 października 2015 Autor: Komentarzy:

beynicki

Prawdopodobnie nie powinnam tak rozpoczynać tego wpisu, ale… no, nie wiem… serio nie wiem. Kocham Beyoncé jak własną siostrę, jednak coś ostatnio jest nie tak. Niby muzyka broni się sama, niby też o jej wspaniałym, luksusowym, pełnym miłości życiu wiemy tak wiele dzięki oficjalnej, kontrolowanej fali zdjęć, przepływającej przez media społecznościowe. Może rzeczywiście Queen B nie musi już udzielać wywiadów i odpowiadać na niewygodne, wścibskie pytania (na przykład o to, ile faktycznie ma lat). Mijają kolejne miesiące, a pani Carter zdaje się coraz bardziej chłodna, zdystansowana i (niestety!) plastikowa. Podczas wtorkowego koncertu charytatywnego Tidal X: 10/20 w nowojorskim Barclays Center, była niczym żywa lalka Barbie. Wygląd na bok, bo półplayback łamie serce o wiele bardziej. Nicki MinajBey po raz pierwszy wykonały razem na scenie kawałek „Feeling Myself”. Wspominając paryskie „Flawless”, ciśnienie podskoczyło już na samą myśl o następnym występie gwiazdorskiego duetu. Szkoda, że wrażenia po jego obejrzeniu nie są już tak ekscytujące. Nicki trochę pomyliła choreografię? Nawet dobrze, ponieważ dzięki temu wiadomo, że nie patrzy się na hologramy. Niemniej prawda jest taka — chociaż na tidalowym evencie wystąpiła cała plejada sławnych oraz sławniejszych, to w przypadku MinajKnowles (która pomogła też mężowi w „Holy Grail”) już samo pojawienie się w jednym miejscu, w odpowiednim czasie, w towarzystwie seksownych tancerek sprawiło, że ukradły show, rozbiły bank, podpaliły scenę, pozamiatały. Dobra, przyznaję… ten post jest tak zgorzkniały, bo liczę na to, że Beyoncé do mnie napisze i wszystkiemu zaprzeczy, a potem udzieli Misce ekskluzywnego wywiadu. Ekhem… cały koncert znajdziecie oczywiście pod tym adresem.

Komentarze

komentarzy