
Ostatnio w sieci krążył filmik z koncertu Biebera, na którym nieudolnie próbuje zaśpiewać przebój „Despacito” — zamiast tekstu po hiszpańsku, fani usłyszeli jedynie „Blah blah blah”. Justin znowu rzucił się na głęboką wodę i podczas zabawy w nowojorskim klubie zaskoczył wszystkich swoją wersją „Humble” Kendricka Lamara. Trudno jednoznacznie sprecyzować, o czym zarapował, ale w tekście przywołał prezydenta Lincolna czy Jasona Bourne. Piosenkarza z rapem jak dotąd łączyły głównie liczne kolaboracje z takimi hip-hopowymi głowami jak Ludacris, Quavo lub Chance The Rapper. Trudno po tym nagraniu stwierdzić, jak Bieber wypadłby w roli hip-hopowca, więc może na razie niech zostanie przy swojej stylówce. Na pewno kolaboracja supergwiazdy pop z supergwiazdą hip-hopu, jaką jest Kendrick, byłaby czymś niezwykłym.
Komentarze