electro-acoustic beat sessions
Recenzja: EABS Repetitions (Letters to Krzysztof Komeda)

EABS
Repetitions (Letters to Krzysztof Komeda) (2017)
Astigmatic
Wielu już porywało się na reinterpretacje klasycznych tematów Komedy. Był Komeda dosłowny i Komeda zdekonstruowany, Komeda polski, afrykański, amerykański, Komeda wokalny, sentymentalny, kameralny. Rzadziej Komedę dzielono, częściej hołdowano, czasem rozwadniano. I kiedy już wydawało się, że w gąszczu komedowej gorączki trudno w temacie przedstawić coś nowego, EABS nagrali swoje Repetitions (Letters to Krzysztof Komeda).
Trudno było zresztą ten album lepiej zatytułować — w konfrontacji ze sztuką dawnych mistrzów łatwo schować się za fałszywą skromnością, przybrać postawę unoszącego się na wietrze pyłku, a z własnych artystycznych ambicji zostawić jedynie okruszki; łatwo też przeszarżować, ponieść się wyimaginowanej predestynacji, użyć czyjejś twórczości, by w istocie złożyć hołd samemu sobie. Na Repetitions nie doświadczymy żadnej z tych rzeczy. EABS mają świadomość, że wkraczają na ziemię świętą, ale rozdeptywaną latami przez tłumy pielgrzymów. Sami jednak nie pielgrzymują. A przynajmniej nie w sposób tak bezpośredni, prostolinijny. Zdają się podążać raczej za własną wizją, która nie przez przypadek, ale też nie ze względu na przeznaczenie przecięła się w pewnym istotnym punkcie z twórczością Krzysztofa Komedy. Tematy kompozytora są tu raczej punktem wyjścia do stworzenia projektu, który z jednej strony oczywiście na swój sposób hołduje mistrzowi polskiego i (w dobie internetu nie bójmy się tego powiedzieć) światowego jazzu, z drugiej zaś pozostaje przez cały czas bytem odrębnym, autorskim i twórczym. Stąd tytułowe Letters to Krzysztof Komeda. Listy pisane w pierwszej kolejności dźwiękiem. Pocztówki dźwiękowe z przyszłości. Jawny futuryzm namaszczony przez samego Sun Rę, czyste szaleństwo, ale czyż nie właśnie ono stanowi istotę jazzu?
I tej istoty jazzu Repetitions (Letters to Krzysztof Komeda) faktycznie zdaje się dotykać. Komeda nie jest w tym kontekście przypadkowy — jest ojcem chrzestnym pewnego paradygmatu muzycznego, który projekt EABS z powodzeniem tutaj eksploruje. Bo choć w kolejnych wysyłanych do muzyka pocztówkach odnajdziemy jak najbardziej współczesne inspiracje całym spektrum gatunkowym, jazz nie jest tutaj nigdy dodatkiem, ale zawsze fundamentem. Fundamentem, na którym EABS nie boją się budować nowej muzycznej jakości — zgodnie z własną twórczą wizją i przekonaniami, bez półśrodków i kompromisów. Pod tym względem EABS zdają się przypominać The Heliocentrics, którzy w zupełnie innych okolicznościach i w sposób nieporównywalnie bardziej bezpośredni także stworzyli swoją kosmiczną wizję muzyki, obcując z wielkimi mistrzami jazzu — Mulatu Astatke i Orlando Juliusem. EABS, może dlatego, że ich spotkanie z Komedą ma zupełnie inny, choć — trzeba jednocześnie przyznać — dla słuchacza równie namacalny wymiar, cechuje jednak zupełnie inna poetyka. Dzięki wciągnięciu w bieg albumu ścieżek dialogowych z polskich filmów, do których Komeda tworzył przed laty muzykę, przenoszą słuchacza do zupełnie innej rzeczywistości. Jednocześnie bliskiej i dalekiej, bo nieistniejącej — osadzonej poza czasem w anturażu polskiej szkoły filmowej. W podobnej przestrzeni należy zresztą umieścić także ekstrawagancką aurę audialną Repetitions, które z gracją meandruje między błyskotliwą fuzją jazzu, hip hopu i rocka („Niekochana”), vibe’em klasycznego post-bopa („Perły i dukaty XIV”), souljazzowymi harmoniami („Step Into the Light”) a niebanalnym jazzem wokalnym opartym na evansowskim motywie fortepianowym i ekspresyjnym saksofonowym solo („God Is Love”). Wszystko to doprawia awangardą, trip hopem, a nawet drum & bassem („Free Witch and No Bra Queen”), jednocześnie składając ukłony w stronę najlepszych tradycji free jazzowych.
Ostatnio pod wpływem oscarowego La La Landu wraz z Ryanem Goslingiem cały świat zastanawiał się nad przeszłością i przyszłością jazzu. Nieważne na ile słusznie czy niesłusznie — zasadniczo bez konkluzji. Tymczasem w kontakcie z takimi płytami jak Repetitions okazuje się, że nie ma to absolutnie żadnego znaczenia, że jazz jest tutaj, teraz, dla nas, że można, wkładając w to wystarczająco dużo serca, pracy i inwencji, zrobić przy jego pomocy coś tak karkołomnego jak wysyłanie pocztówek do przeszłości. I powiem więcej — jestem przekonany, że wszystkie te listy prędzej czy później dotrą do ich adresata.
Electro-Acoustic Beat Sessions na dwóch koncertach podczas Good Vibe Festival

Ostatnim ogłoszonym artystą, który wystąpi podczas Good Vibe Festival jest zespół Electro-Acoustic Beat Sessions. Co ciekawe, grupa wystąpiła podczas pierwszej edycji wydarzenia w 2013 roku. Obecnie promują nadchodzącą wielkimi krokami płytę „Repetitions (Letter to Krzysztof Komeda)”, która jest hołdem dla tego najwybitniejszego
polskiego kompozytora jazzowego. Muzycy EABS zaprezentują mniej znane kompozycje Komedy w bardzo ciekawych, nowoczesnych aranżacjach.
Zespół wystąpi na dwóch koncertach inauguracyjnych:
14 czerwca w Regionalnym Centrum Kultury w Kołobrzegu
15 czerwca w Filharmonii Koszalińskiej
Electro-Acoustic Beat Sessions zaprezentują swoje niesamowite koncertowe umiejętności w składzie:
Marek Pędziwiatr // piano // vocal
Marcin Rak // drums
Paweł Stachowiak // bass
Piotr Skorupski a.k.a. Spisek Jednego // scratch
Wojto Monteur // guitar
Olaf Węgier // sax
Jakub Kurek // trumpet
EABS zamykają line up tegorocznego Good Vibe Festivalu. Przypominamy, że 16 czerwca w Koszalinie wystąpi SOTEI i Flue, a 17 czerwca Moo Latte i Bitamina. Łącznie 4 dni, 6 koncertów, 5 zespołów, 2 miasta. Wkrótce ruszy sprzedaż biletów, o czym z pewnością Was poinformujemy!
Nowy utwór: Electro-Acoustic Beat Sessions „Waltzing Beyond”


Niedługo po premierze obiecującego Puzzle Mixtape, EABS anonsuje Repetitions (Letters To Krzysztof Komeda) – nadchodzący album, który ukaże się nakładem Astigmatic Records. Idąc tropem informacji prasowych, debiutanckie wydawnictwo pojawi się na przełomie lutego i marca 2017 roku, a zawierać będzie „przegląd mniej znanych i rzadziej eksplorowanych przez muzyków utworów Krzysztofa Komedy, głównie z szeroko pojętej muzyki filmowej”. Pierwszym singlem promującym krążek jest eabsowa reintepretacja “Waltzing Beyond” – utworu, który Komeda skomponował do „Piosenki o końcu świata” Czesława Miłosza. Obserwujcie bacznie poczynania septetu i koniecznie nie przegapcie ich koncertów.
Recenzja: EABS Puzzle Mixtape

EABS
Puzzle Mixtape (2016)
Astigmatic Records
„Back in the days when I was a teenager
Before I had status and before I had a pager
You could find the Abstract listening to hip-hop
My pops used to say, it reminded him of Bebop
I said, Well, daddy don’t you know that things go in cycles
Way that Bobby Brown is just amping like Michael”
Jedno z najbardziej charakterystycznych i najlepszych wejść w dziejach hip-hopu zawiera ciągle aktualną i uniwersalną prawdę. Cykl, o którym wspominał Q-tip trwa bowiem nadal i biorą w nim udział kolejne pokolenia muzyków. Kilka lat temu, gdy gdzieś w domowych lub studyjnych zaciszach, tacy ludzie jak DJ Premier, Ali Shaheed Muhammad, CL Smooth, Kixnare czy Madlib samplowali utwory swoich muzycznych idoli, nie mieli i nie mogli mieć pojęcia, że za jakiś czas, grupa muzyków z Polski weźmie ich produkcje i oddając im hołd, zrekonstruuje je i wróci z nimi do źródeł, zamieniając je ponownie w jazz. Wszystko to miało miejsce w jednym, nieistniejącym już dzisiaj wrocławskim klubie Puzzle, gdzie na serii koncertów spotkali się lokalni muzycy. Z czasem wykreował się konkretny skład, jak i idea, która zaczęła powoli ewoluować w prawdziwy ruch. I tak oto dostajemy zapis tamtych chwil, prawdziwy dokument czasów w postaci wydawnictwa zatytułowanego Puzzle Mixtape.
Pamiętać należy, jednak że sam pomysł to zaledwie połowa sukcesu. O tym, czy coś pójdzie dalej, decydują jeszcze pewne umiejętności oraz, co szczególnie ważne w jazzie, wzajemne oddziaływanie i zaufanie muzyków do siebie nawzajem. To co zaszło między ludźmi biorącymi udział w tych legendarnych sesjach to prawdziwa chemia, która najwyraźniej udzieliła się również występującym z nimi raperom i wokalistom. A trzeba zdać sobie sprawę, że szczególnie ci pochodzący spoza granic naszego kraju nie mieli zapewne zbyt dużo czasu na próby. Legendarny nowojorczyk Jeru the Damaja, reprezentujący Kalifornię M.E.D czy znakomity wokalista Coultrain (który wykonał chyba najbardziej emocjonalne na całym wydawnictwie, wywołujące ciarki „Love… Meaning”) płyną bowiem tutaj jakby byli z zespołem co najmniej w kilkutygodniowej trasie, doskonale wczuwając się w wibracje bandu. Bandu, który największą siłę pokazuje jednak tam, gdzie ma ku temu więcej przestrzeni, czyli w utworach instrumentalnych. Od znakomitego „Find a Way” Trajbów, przez ciekawą interpretację nieśmiertelnego beatu Webbera z „Rozmowy” Łony po świetną przeróbkę „Carmel City„ z repertuaru duetu Pete Rock & Cl Smooth. Najbardziej spektakularnym i powalającym momentem mixtape’u jest jednak bez wątpienia „Kawałek o życiu”. Rozciągnięty do niemal 9 minut, monumentalny utwór, dla którego bazą był beat Kixa z kultowej Najebawszy Ep Smarki Smarka, pokazuje w pełni jak duże pokłady kreatywności i umiejętności posiadają członkowie EABS. Chłopaki odlatują tu bowiem bardzo wysoko, w dodatku na prawdziwie światowym poziomie i naprawdę trzeba to usłyszeć.
Oczywiście trudno jest porównywać to dosyć surowe wydawnictwo z wypieszczonymi studyjnymi projektami , ale Puzzle Mixtape doskonale wręcz spełnia trzy zadania. Po pierwsze — zawarte tu czterdzieści kilka minut starannie wybranego z ponad 23 godzin nagrań materiału jest rewelacyjną pamiątką zarówno dla występujących tam muzyków, jak i zgromadzonej, często wpadającej cyklicznie publiczności. Po drugie — słuchacze, który nie mieli możliwości wzięcia udziału w sesjach, dzięki całkiem przyzwoitej jakości dźwiękowej zrealizowanego tu materiału, mogą poczuć choćby namiastkę klimatu towarzyszącego koncertom. Ostatnią sprawą jest to, że zapis tamtych chwil jest doskonałym wstępem do wydawnictw, które mają dopiero zostać wydane, a z których najbliższym, zapowiedzianym na początek przyszłego roku, będzie studyjny hołd oddany twórczości Komedy. Puzzle Mixtape udowadnia więc równocześnie, że jazz, jak niektórzy twierdzą, nie musi być wcale zimną, pełną prześcigających się w improwizacjach, twórczością wykształconych w szkołach muzycznych instrumentalistów. To prawdziwa muzyka płynąca prosto z duszy!
Nowy cover: Electro-Acoustic Beat Sessions „Każdy Ponad Każdym (WhiteHouse Jazz Redux)”


„Weszliśmy w świat jazzu”- Marek Pędziwiatr dla Soulbowl.pl


Electro-Acoustic Beat Sessions w hołdzie Milesowi

W przyszłą sobotę Electro-Acoustic Beat Sessions zagra unikalny koncert z okazji rocznicy śmierci Milesa Davisa. Rzecz będzie miała miejsce w Kielcach na Memorial To Miles Targi Kielce Jazz Festival w Kieleckim Centrum Kultury. Załoga EABS przygotowała specjalny program koncertu, odświeżając wybrane kompozycje najważniejszego w historii jazzu trębacza oraz nadając im „eabsowy” sznyt. Oprócz nich zagra trio Jakoba Bro, Orkiestra Naxos pod przewodnictwem Milo Kurtisa oraz kwartet Gregoire’a Mareta. Udział w festiwalu jest darmowy, sprawdźcie stronę i profil fb Festiwalu – jest szansa na upolowanie kilku wejściówek.
Zgarnij bilet na Electro-Acoustic Beat Sessions z udziałem Coultraina – ZAKOŃCZONY!

Kolejny soulowy geniusz zawita do naszego kraju. Tak jak Bilala w listopadzie, tak Coultraina w styczniu przegapić nie można. Zwłaszcza, że wystąpi z Electro-Acoustic Beat Sessions! Dlatego z radością rozdamy Wam dwa pojedyncze bilety na ten koncert.
Wrocławskie Electro-Acoustic Beat Sessions feat. Coultrain (Plug Research, Los Angeles)

Wczoraj informowaliśmy o kolejnej edycji Warsoul, podczas której w klubie Cafe Kulturalna wystąpi genialny soulowy wokalista Coultrain wraz z wrocławskim zespołem Electro-Acoustic Beat Sessions. Warszawski koncert nie będzie jedyną okazją, aby zobaczyć na żywo przedstawiciela wytwórni Plug Research. Amerykanin odwiedzi dzień wcześniej Wrocław, czyli miejsce w którym idea elektro-akustycznych sesji beatowych się w pełni wyklarowała. Szykują się 2 dni niesamowitego jam session pełnego soulu z najwyższej półki. Nie pozostaje nam nic innego jak zachęcić Was do wzięcia udziału w jednej z imprez.
16.01.2014, Klub Puzzle
Electro-Acoustic Beat Sessions feat. COULTRAIN (Plug Research, Los Angeles)
start: 21:00
WARSOUL: Electro-Acoustic Beat Sessions feat. COULTRAIN (Plug Research, Los Angeles)

Ekipa Warsoul nie próżnuje. Po ostatnim niezwykle udanym koncercie Bilala wracają z mocnym noworocznym strzałem. Tym razem w warszawskim klubie Cafe Kulturalna ugoszczą pochodzącego z St. Louis wokalistę Coultraina! Amerykanin potwierdził już swoją klasę w 2011r. podczas pierwszego występu w Polsce, kiedy to wraz z Black Spadem w duecie jako Hawthorne Headhunters swoje umiejętności zaprezentowali na jednej z sesji Warsoul w Powiększeniu. Kolejny występ genialnego soulowego artysty będzie wydarzeniem wyjątkowym dzięki instrumentalnym wsparciu zespołu Electro-Acoustic Beat Sessions (poszerzonego Night Marks Electric Trio) w składzie: Spisek Jednego (dj/beatmaker), Marek Pędziwiatr (piano/voc), Adam Kabaciński (bass), Wojtek Monteur (gitara) oraz Marcin Rak (bębny). Wrocławska ekipa określana jako pewnego rodzaju movement oraz idea niejednokrotnie potwierdzała swoją klasę grając i jamując z takimi artystami jak: Natalia Lubrano, Paulina Przybysz, Abradab, Venio, Te-Tris, Jesse Boykins III, Tawiah, Jeru The Damaja oraz Raashan Ahmad. Wspólny koncert zapowiada się rewelacyjnie. Już zacieramy ręce i czekamy na szczegóły dotyczące biletów.
17.01.2014, Cafe Kulturalna
WARSOUL: Electro-Acoustic Beat Sessions feat. COULTRAIN (Plug Research, Los Angeles)
start: 22:00