Wydarzenia

joey bada$$

Nowy utwór: Nyck Caution feat. Joey Bada$$ „World In Your Pocket”

artworks-000115637923-zqbjnq-t500x500

Coraz to inni członkowie kolektywu Pro Era zaznaczają swoja obecność w świadomości rapowych słuchaczy. Nyck Caution to white boy w szeregach ekipy z Brooklynu, która w swojej twórczości nawiązuje do east coastowych produkcji hulających na rozgłośniach radiowych w ostatniej dekadzie XX wieku. Wyprodukowane przez Chucka Strangersa „World In Your Pocket” przywodzi na myśl stonowane, miłe dla ucha kompozycje nieodżałowanego Nujabesa. Nyck Caution z pewnością doświadczonego gracza porusza się po tych dźwiękach zapewniając, że jego czas właśnie nadchodzi. Dodatkową gratką dla fanów nowojorskich brzmień jest gościnna zwrotka nieformalnego przywódcy składu Pro Era, Joeyego Bada$$a. Miłego odsłuchu!

Recenzja: Joey Bada$$ B4.Da.$$

Joey_Badass_B4.Da.$$

Joey Bada$$

B4.Da.$$ (2015)

Cinematic Music Group / Pro Era / Relentless / RED

Wiek w rapie to kwestia poruszana nadzwyczaj często, zazwyczaj w odniesieniu do weteranów i ich przejścia na muzyczną emeryturę. Jednakże nie mniej frapujące zagadnienie dotyczy artystycznej inicjacji, wejścia z legalnym materiałem, wbicia się w główny nurt. Kiedy jest na to najlepszy moment? Odpowiedź jest oczywiście niejednoznaczna. Patrząc w przeszłość, raperzy startowali ze swoimi debiutami w różnym wieku. Nas poruszył rapowy świat, wypuszczając Illmatica w wieku 20 lat, Jay-Z wydał klasyczny Reasonable Doubt mając w metryce 26 lat, natomiast Kendrick Lamar puszczając w obieg good kid, m.A.A.d city krótko po przekroczeniu potocznej „ćwiartki”. Historia zna, również skrajne przypadki, jak Special Ed, który zadebiutował swoim Youngest in Charge, będąc jeszcze nieopierzonym, szesnastoletnim młokosem, czy Percee P, który czekał na swoje legalne wydawnictwo Perseverance prawie do swoich czterdziestych urodzin. Widać zatem, że nie ma gotowego przepisu na idealny moment startu w rapgrze.

Joey Bada$$ zyskał szerszy rozgłos w 2012 roku, gdy w internecie pojawił się mixtape zatytułowany 1999. Wiele muzycznych portali, takich jak Complex, Versed czy HipHopDX, umieściło go w rocznych podsumowaniach, przypinając mu etykietkę jednego z najlepszych nielegali wydanych w 2012 roku. Wielu krytyków pozytywnie odniosło się do klimatu płyty nawiązującego do złotej ery rapu i boom bapu z lat 90.. Pomogła w temu selekcja beatów. To głównie dzięki oldschoolowym produkcjom hiphopowych luminarzy pokroju J Dilli, MF Dooma czy Lorda Finesse’a, 1999 brzmiał jak taśma, którą ktoś znalazł w swojej piwnicy, na zakurzonej półce, wciśniętą gdzieś między winyl Lyricists Lounge a kasetę The Infamous HavocaProdigy’ego. Mixtape ten pomógł także w przedstawieniu szerszemu gronu odbiorców kolektyw Pro Era, którego nieformalnym liderem stał się właśnie Joey. Na 1999 słuchacze mogli usłyszeć jego ziomków z Brooklynu, między innymi CJ Fly’a oraz nieodżałowanego Capital STEEZa, który wsparł Badassa w kapitalnym „Survival Tactics”.

Po średnio przyjętej epce Summer Knights nowojorczyk zajął się koncertowaniem i pracą nad pierwszym oficjalnym albumem przewrotnie zatytułowanym B4.Da.$$. Na efekt pracy fani musieli poczekać do stycznia 2015 roku, kiedy to na półkach sklepowych (nie w piwnicy) pojawiło się długo wyczekiwane wydawnictwo, wspierane wydawniczo przez label Cinematic Music Group, który w swojej stajni posiada takie nazwiska jak Big K.R.I.T., Mick Jenkins czy Smoke DZA.

Joey to MC o relatywnie statycznym flow. Na B4.Da.$$ nie zostaniemy uraczeni spektakularnymi zwolnieniami, przyśpieszeniami czy wersami wypluwanymi niczym z CKM-a. Nie o to też tutaj chodzi. Pomimo widocznych ograniczeń w nawijce progres reprezentanta Pro Ery jest widoczny. Jego głos stał się bardziej szorstki i agresywny, co słychać chociażby w singlowym „Christ Conscious”. Nie unika również lekko podśpiewanych wstawek. Tego typu eksperymentowanie z flow zauważyć można było już na albumie Kieszy, gdzie Joey gościnnie udzielał się w utworze „Bad Thing”. Na swojej solówce Badass podobny zabieg uskutecznia w wyprodukowanym przez DJ-a Premiera, „Paper Trail$”.

Na B4.Da.$$ zaangażowana została pokaźna liczba bitmejkerów. Do kamratów z ekipy Pro Era, Kirka KnightaChucka Strangersa, dołączyli między innymi znani i zasłużeni producenci — Statik Selektah, legendarny DJ Premier oraz skład The Roots wspomagani z zaświatów przez Jay Dee. Poza nimi w czołówce producenckiej znalazły się mniej znane postaci jak Lee Bannon, Freddie JoachimBasquiat (chyba czas na wymyślenie innego pseudonimu, bo Google będzie ignorować). To właśnie właściciel niefortunnego aliasu sieknął prawdopodobnie najlepszy beat na płycie. Jego produkcja dla „Christ Conscious” to boom bap w najczystszym wydaniu. Dorównują jej jedynie Premierowy „Paper Trail$ oraz „Big Dusty” Kirka Knighta. Album jest dobrze wyważony pod względem muzycznym. Obok cięższych podkładów znajdują się tu produkcje bardziej odprężające, jak „Like Me” okraszone spokojnym śpiewem BJ the Chicago Kida oraz „O.C.B” będące owocem kooperacji Samiyama i nowoorleańskiego bandu The Soul Rebels.

Negatywne doświadczenia życiowe dwudziestoletniego Joeyego – smierć Capital STEEZa i kuzyna Juniora B – mają swoje odbicie w warstwie tekstowej. Mimo młodego wieku, Bada$$ wykazuje się zdecydowanie doroślejszym podejściem do otaczającego świata niż chociażby jego rówieśnicy z Rae Sremmund. „Hazeus View” to wyłaniający się z siwego dymu lament młodego człowieka, poszukującego istoty stwórczej. Natomiast w „On and On” Joey prezentuje podobne podejście do śmierci, co Big K.R.I.T. na „Saturdays = Celebration” — liczą się dobre wspomnienia, nie ma czasu na płacz, życie toczy się dalej. Na płycie nie brakuje, również typowej dla nowojorskiej sceny, braggi. Przykład? Wcześniej wspomniany „Christ Conscious”. Przechwałki sięgają zenitu, gdy Badass w dwóch wersach rzuca trzy nawiązania do Micheal Jacksona — „Tell these haters beat it, can’t Jackson thriller; I’m the nigga that you see when you’re in the mirror”. W trakcie freestyle’owej bitwy na pewno kilku zrobiłoby dwukropek i v.

B4.Da.$$ nie jest na pewno albumem, który dołączy do panteonu najwybitniejszych albumów gatunku. Wielu kawałkom brakuje tzw. repeat value. Osobiście poza kawałkami „Christ Conscious”, ”Paper Trail$”, „Big Dusty”, „Hazeus View” oraz „O.C.B” nie wracam do reszty, a minął dopiero miesiąc od premiery. Jednak z drugiej strony, nie można powiedzieć, że na B4.Da.$$ znajduje się masa filerów. To miano przypisałbym jedynie utworowi „Belly of the Beast”, który powstał, aby podkreślić jamajskie korzenie nowojorskiego rapera. Niestety kawałek ciągnie się w nieskończoność, a śpiewowi Chronixxa brakuje polotu. Do klimatu albumu nijak nie pasuje „Teach Me”, na szczęście jest doczepione do pełnoprawnego wydawnictwa jedynie jako bonus. Posunięcie to można więc jakoś wytłumaczyć, aczkolwiek taki popowy Joey niekoniecznie jest już taki badass. Featuringów nie ma wielu, prócz wcześniej wymienionych, godnymi uwagi są te autorstwa piosenkarza-rapera Raury’ego oraz Action Bronsona. Raury swoją szczerą zwrotką na „Escape 120” udowadnia, że jest jednym z ciekawszych głosów młodego pokolenia, natomiast Bronsolini w „Run Up on Ya” (de facto bonusowym) zapodaje wersy w swoim stylu, o tym jak to najpiękniejsze panienki kochają rudego grubasa.

Paper Trail$ Joey nawinął: „Before the money, there was love; but before the money, it was tough”, nasuwa się zatem pytanie, co stanie się, gdy już te pieniądze przyjdą? Sprzedaż w okolicach 50 tysięcy kopii w pierwszym tygodniu to nie mistrzostwo świata, szczególnie jeśli porówna się ją do półmilionowego wyczynu najnowszego mixtape’u Drake’a. Jednakże biorąc pod uwagę realia zdigitalizowanego świata, to wynik przyzwoity dla artysty tworzącego rap daleki od obecnych muzycznych trendów. Mimo że B4.Da.$$ to nie współczesny Illmatic, Joeyowi należą się propsy. Jest grupa słuchaczy, którzy nadal jarają się klimatem wschodniego wybrzeża lat 90. i chociażby dla nich albumy jak ten powinny powstawać. Kariera młodego nowojorskiego rapera tak naprawdę dopiero się zaczęła, a na klasyk przyjdzie czas.

Okładka i tracklista B4.DA.$$ Joeya Bada$$a

B4DA$$album

No to mamy koncert w Warszawie. Joey Bada$$ odwołał dalszą część swojej europejskiej trasy i wraca do Stanów z powodów prywatnych. Trudno, nie będziemy mu mieć tego za złe — tym bardziej, że organizatorzy obiecują, że niedługo raper jednak zagra w naszym kraju. Miejmy nadzieję, że z odwołaniem nie spotka się premiera jego debiutanckiego albumu. B4.DA.$$ ma wyjść 20 stycznia, a dzisiaj właśnie poznaliśmy okładkę i tracklistę płyty Nowojorczyka. Na podstawowej wersji znajdzie się piętnaście ścieżek wzbogaconych o featuringi, co ciekawe prawie samych wokalistów: BJ’a the Chicago Kida, Mavericka Sabre, Raury’ego i pochodzącego z Jamajki Chronixxxa. Jest to miła niespodzianka, bo w przypadku Joey’a można było się obawiać zalewu zwrotek nikogo nie interesujących kolegów i weed carrierów. Ponadto nie zabraknie wersji deluxe z dwoma dodatkowymi trackami i featami Action Bronsona, Elle Varner i Kieszy. No to czekamy — na album i na powrót do koncertowania.

1. „Save The Children”
2. „Greenbax (Introlude)”
3. „Paper Trail$”
4. „Piece of Mind”
5. „Big Dusty”
6. „Hazeus View”
7. „Like Me” (feat. BJ The Chicago Kid)
8. „Belly of the Beast” (feat. Chronixx)
9. „No. 99”
10. „Christ Conscious”
11. „On & On” (feat. Maverick Sabre & Dymeond Lewis)
12. „Escape 120” (feat. Raury)
13. „Black Beetles”
14. „O.C.B.”
15. „Curry Chicken”

DELUXE:
16. „Run Up On Ya” (feat. Action Bronson & Elle Varner)
17. „Teach Me” (feat. Kiesza)

Pięć najlepszych darmowych utworów zeszłego tygodnia!


Drogi czytelniku, pewnie jak każdy z nas, wiele razy przyłapałeś się na nadużywaniu cudzej życzliwości. Zapewne nie raz surfując po sieci odnajdywałeś wiele mniej znanych kawałków, które musiały znaleźć się na Twoim dysku, lecz w tym momencie pojawiał się pewien problem — utwór kosztował $0,99! Taki majątek za twór artysty, którego ledwo co poznałeś? Nie do przeskoczenia. W tym momentach oczywiście często włączał Ci się syndrom kombinatora i zamiast grzecznie przejść do zakupu, Ty wpisywałeś w google i wszystkie inne wyszukiwarki jakie znasz, hasło „jak pobrać utwór z Soundcloud”.

Bardzo, bardzo niedobrze! W momencie, gdy rzeczywiście nie jesteś w stanie czegoś zakupić, stwórz swoją listę ulubionych i kolekcjonuj numery, na których Ci zależy — da Ci to regularny i łatwy dostęp do nich w każdym momencie dnia i nocy, pod warunkiem połączenia z internetem.

Kończąc wykład i przechodząc do konkretów, na szczęście czasem nie trzeba stawać przed wyżej wymienionym dylematem i można podarować sobie wszelkie kombinacje i nastawienie „po trupach do celu”. W czasach, gdy typowy model sprzedawania muzyki przez wytwórnie zaczyna wymierać i znajdujemy się w okresie przejściowym, wielu artystów udostępnia swoje utwory za darmo, widząc w tym szansę uzyskania jak największej liczby fanów. Z tego właśnie powodu, aby umilić Wam kończący pierwsze dwa tygodnie dzisiejszy poniedziałek, przedstawiamy pięć kawałków, które mogą Wam się spodobać, a w dodatku są dostępne za darmo. Bawcie się dobrze!

1. Keys N Krates „Dum Dee Dum” – trapowy banger idealny na wieczorne imprezy. 

2. Kanye West „New Slaves” (DJ Sneak Remix) – być może macie już dość remixów z Yeezusa, ale ten jest wyjątkowy, no i za darmo! Kolejny parkietowy morderca, który da popalić waszym subwooferom.

3. Banks „Warm Water (Snakehips Remix)” – W tym przypadku nieco zwalniamy tempo i zmieniamy porę dnia z wieczora na słoneczne popołudnie. Relaks,luźna atmosfera i orzeźwiający drink — to idealne przełożenie dźwięków na słowa w przypadku tego numeru.

4. ProbCause ft. Chance The Rapper „LSD” – Chcecie sprawdzić, jak spisuje się Chance’a po wydaniu Acid Rapu? Wciskajcie play i dajcie się ponieść energicznemu bitowi oraz kilku fajnym wersom wprost z chicagowskiej sceny hip-hopu.

5. Joey Bada$$ „Norwegian Breakfast” –  Był trap i tzw. letniaki, to teraz odrobina oldschoolu. Joey i jego norweskie śniadanie, tak samo jak cały nowy mikstejp Smokers Club do pobrania tutaj.

Nowy teledysk: Joey Bada$$ „95 Til Infinity”

Summer Knights

Po sukcesie (ale i sporej krytyce) pierwszego mixtape’u 1999, nowojorski rapper Joey Bada$$ szykuje się do wydania kolejnego projektu zatytułowanego Summer Knights. Początkowo miała to być epka, jednak skończyło się na mixtapie promowanym przez kawałek „95 Til Infinity”.  Jak zawsze jest old-schoolowo: zarówno muzycznie, lirycznie, jak i wizualnie. Typowy hip-hop z blokowiska. Można to uznać za sporą wadę Joey’ego — brak kreatywności, nudne, staromodne bity wciąż tych samych producentów, ciągle ci sami goście. Jednak muzykę rappera z Brooklynu należy przede wszystkim chwalić — mimo młodego wieku (rocznik ’95, na co wskazuje tytuł kawałka) podtrzymuje nowojorską tradycję, kultywuje klasyczne bity i promuje mniej znanych kolegów z grupy Pro Era. Ciekawe, co pokaże nam debiutanckim krążku B4.DA.$$. Póki co rozkoszujmy się klipem do ostatniego singla i zapoznajmy się z tracklistą do Summer Knights, który ukaże się już 1 lipca.

 

Tracklista Summer Knights:

1. „Alowha”
2. „Hilary $wank”
3. „My Youth” feat. Collie Buddz
4. „Afterlife” feat. Kirk Knight
5. „Right on Time”
6. „Sweet Dreams”
7. „47goonz” feat. Dirty Sanchez, Nyck Caution & Rokamouth
8. „Sit N’ Prey” feat. Dessy Hinds & T’nah Apex
9. „Word Is Bond”
10. „Trap Dour”
11. „Satellite” feat. Chuck Strangers, Kirk Knight & Dessy Hinds
12. „95 Til Infinity”
13. „Amethyst Rockstar” feat. Kirk Knight
14. „Reign”
15. „Sorry Bonita” feat. Dyemond Lewis, Chuck Strangers, Dirty Sanchez, A La Sole, Kirk Knight, Dessy Hinds & CJ Fly
16. „#LongLiveSteelo” (Bonus track)

Poznajcie XXL Freshman Class 2013

xxl13

Zgodnie z sześcioletnią już tradycją hiphopowy magazyn XXL wybrał dziesiątkę (licząc z wyborem czytelników – jedenastkę) obecnie najgorętszych, gotowych do podbicia sceny, rapowych nowicjuszy. Lista tegorocznych świeżaków prezentuje się tak jak na zdjęciu – zaskoczeń specjalnie nie ma, poza nieobecnością mocnej reprezentacji Maybach Music Group: Stalleya, Rockiego FreshaGunplaya. Przyjrzyjmy się pokrótce każdemu z freshmenów.

ScHoolboy Q – kolega Kendricka Lamara z ekipy Black Hippy charakteryzujący się ADHD na mikrofonie, ekstrawaganckim promowaniem epikurejskiego trybu życia, przedstawianiem zupełnie nowej wizji przebojowego hip hopu z kaliforni.

Ab-Soul – kolejny członek Black Hippy, najbardziej enigmatyczny i jednocześnie najmniej przewidywalny z całej czwórki. Zeszłoroczne Control System pokazało nam, jak skutecznie łączyć emocje z przebojowością, abstrakcję ze świadomym spojrzeniem na rzeczywistość.

Joey Bada$$ – pochodzący z Nowego Jorku nastolatek, przez wielu okrzyknięty kolejnym Nasem. Według mnie trochę na wyrost, ale nie sposób odmówić mu umiejętności łączenia boom-bapowych tradycji z czystą, gówniarską zajawką.

Action Bronson – kolejny Nowojorczyk, ze względu na podobnieństwo głosu nazywany drugim Ghostface’em. Z profesji szef kuchni (co często słychać w jego tekstach), z zamiłowania kontynuator dzieła zapoczątkowanego kiedyś przez Wu-Tang Clan.

Angel Haze – jedyna dziewucha w tegorocznej klasie i chyba najbardziej wszechstronna raperka, jaką w życiu słyszałem. Kto słyszał mixtape Reservation, czy jej cover Eryki Badu, ten dobrze wie. Warto przypomnieć, że Angel to również laureatka BBC Sound of 2013.

Chief Keef – tragiczny tekstowo, jednostajny muzycznie, cholernie zarozumiały dzieciak z Chicago. Nie pochwalam zestawiania Keefa z wyżej wymienionymi, ale nie ukrywam, że „Love Sosa” było jednym z najbardziej wkręcających się rapowych hitów roku 2012.

Trinidad Jame$ – przykład tego, że hh dużo się nie zminił od czasów Chingy’ego czy J-Kwona i dalej da się zrobić karierę jednym hitem. Świat pokochał „All Gold Everything”, ale nie jestem pewien czy jest gotów pokochać Jame$a. Don’t believe me, just watch.

Kirko Bangz – reprezentant Houston, którego życiowym celem jest połączyć teksańskie tradycje z nowoczesnym mainstreamowym rapem. Ja mu do końca nie ufam, ale zobaczymy co wyjdzie z jego debiutu dla Warner Bros Records.

Travi$ Scott – kolejny raper z Houston, kolejny z dolarem w ksywce. Jeden z ostatnich nabytków wytwórni GOOD Music, pod wpływem dotyku Kanyego „Króla Midasa” Westa coś tam mogłoby z jego debiutu wyniknąć.

Logic – raper z Gaithersburgu w stanie Maryland. Mocno inspirujący się zarówno Drake’iem, jak i… Frankiem Sinatrą. W jego muzyce naturalnie słychać głównie echa tego pierwszego, połączonego z zeszłorocznym świeżakiem – Machine Gun Kellym.

Dizzy Wright – wybór czytelników. Pochodzi z Las Vegas i jest członkiem Funk Volume – labelu założonego przez jednego z zeszłorocznych freshmenów – Hopsina. Przykład ucznia, który stał się ciekawszy od swojego mistrza, zbyt uciekającego czasami w naśladowanie Eminema.

Nowy utwór: Joey Bada$$ „Unorthodox” (Prod. DJ Premier)

Kilka dni temu wspominaliśmy o współpracy reprezentantów dwóch różnych pokoleń rapu  zza oceanu. Po okresie oczekiwania wczoraj Joey Bada$$ udostępnił efekt kolaboracji z DJ Premierem. Kawałek „Orthodox” to klasyczny przepełniony skreczami samplowany bit oraz typowa dla Joey’a rapowana gra słowna oparta na kilku ciekawych metaforach połączonych z jego charakterystycznym flow. Dwóch Panów różni wiek natomiast obydwoje wykazują zamiłowanie do klasycznego „boom bap” rapu z lat 90-tych, stąd też nie trudno było przewidzieć jak zabrzmi ich wspólny track. W obecnie trwającej erze trapu czasem miło wrócić do korzeni i usłyszeć coś co brzmi oldschoolowo, więc zdecydowanie popieramy i polecamy! Utwór do odtworzenia poniżej, dajcie znać co sądzicie o efekcie końcowym!

Behind the Scenes: Joey Bada$$ and DJ Premier

W kolejnej części serii Behind the Scenes mamy okazję obserwować legendę nowojorskiego brzmienia DJ Premiera oraz dopiero zaznaczającego swoje imię na mapie rapu młodego Joey Bada$$a. Artyści dzielą się swoimi poglądami na temat muzyki oraz wymieniają wzajemnie swoje inspiracje. Joey komentuje także to w jaki sposób wygląda jego obecne życie i podsumowuje dotychczasowe osiągnięcia w związku z nadchodzącymi 18-stymi urodzinami. Kolaboracja tej dwójki poskutkowała wspólnym singlem pt. „Unorthodox”, który 14 stycznia będzie do pobrania za darmo za pośrednictwem wytwórni Green Label Sound. Zapraszamy do sprawdzenia klipu!

Nowy utwór: A$AP Rocky feat. Kendrick Lamar, Big K.R.I.T., Joey Bada$$ i inni „1Train”


Nie przesadzę, jeśli powiem, że utwór ten przeszedł do historii już w momencie jego zapowiedzi. Do premiery debiutanckiego albumu A$APa Rocky’ego pozostał niecały miesiąc, tymczasem możemy już posłuchać najciekawiej zapowiadającej się pozycji na trackliście. „1Train” to monstrualny posse-cut, w którym możemy usłyszeć samą śmietankę rapowych newcomerów: (więcej…)

Nowy mixtape: Joey Bada$$ Rejex

Kolejny materiał od nowego ulubieńca miłośników klasycznego, nowojorskiego hip hopu. Wydany w czerwcu mixtape 1999 wzbudził takie zainteresowanie, że Joey Bada$$ zdecydował się na wydanie składanki utworów, które ostatecznie nie trafiły na wspomniany projekt. Słuchając Rejex da się odczuć, czemu pojawiające się tutaj numery nie zmieściły się na tym właściwym mixtapie. Za to tym razem nie mamy zatrzęsienia gości i możemy w pełni skupić się na tym co ma nam do zaoferowania na mikrofonie zdolny nastolatek z Brooklynu.

DOWNLOAD

01. Intro [Prod. By Chuck Strangers]
02. Flow-ers [Prod. By Madlib]
03. atharsis [Prod. By Madlib]
04. Indubitable [Prod. By Lord Finesse]
05. oG killuminati [Prod. By Knxwledge]
06. Pantie Raid [Prod. By Stuyvesant]
07. That Gushy [Prod. By 9th Wonder]
08. Fantom [Prod. By Kirk Knight]
09. Silent Night [Prod. By Kirk Knight]
10. Oh, Deer (Beddar Daze) [Prod. By MF Doom]
11. DSL (Da Special List) [Prod. By Bagirba]
12. Update [Prod. By Kirk Knight]
13. Little Rachel [Prod. By Jack Thwagger]
14. This Feelin’ [Prod. By Cyne] (Bonus)