metro boomin
NAV i Metro Boomin prezentują okładkę oraz tracklistę wspólnego albumu


Od gościnnego występu Nava na ostatnim projekcie Travisa Scotta minął niespełna rok, a młody zawodnik z Kanady zdążył zgromadzić w tym czasie całkiem pokaźną grupę fanów. Zdążył również wydać debiutancki longplay, a także przygotować wspólny materiał z jednym z najbardziej rozchwytywanych producentów w grze. Metro Boomin, bo o nim mowa, też nie próżnował, wystarczy przypomnieć chociażby majowe DropTopWop z Guccim czy „No Complaints” z Offsetem i Drake’em. Panowie wykorzystują więc swoje pięć minut i prezentują okładkę oraz tracklistę Perfect Timing. Na albumie znajdzie się 14 utworów, na których gospodarzom towarzyszyć będą m.in. wspomniani wcześniej Gucci i Offset, Lil Uzi Vert, Playboi Carti, 21 Savage i Belly. Od kilku dni sprawdzić można również utwór zatytułowany „Call Me”. Premiera już w najbliższy piątek. Oby czas okazał się jak najbardziej odpowiedni. Pod spodem pełna lista utworów.
Nowy utwór: Metro Boomin feat. Offset & Drake „No Complaints”


Jeden z najgorętszych obecnie producentów Metro Boomin szykuje się chyba do wydania większego materiału pod swoim nazwiskiem. Właśnie ukazał się jego singiel „No Complaints”, w którym gościnnie słyszymy Offseta z Migos i Drake’a. Metro z Migosami współpracował chociażby przy okazji „Bad and Boujee”, a poza produkcją paru tracków dla Drake’a, był też producentem wykonawczym jego mixtape’u z Futurem — What A Time To Be Alive. Nie wiadomo na razie czy „No Complaints” jest zapowiedzią płyty, epki czy mixtape’u, ale wiadomo, że coś zapewne jest na rzeczy. Pozostaje czekać na więcej informacji.
Recenzja: Gucci Mane & Metro Boomin DropTopWop

Gucci Mane & Metro Boomin
DropTopWop (2017)
GUWOP / 1017 / Atlantic
W ciągu roku od opuszczenia murów więzienia w Terre Haute Gucci Mane zdążył już wydać kilka poważnych projektów, czym udowodnił, że wciąż posiada duży talent i spory apetyt na sukces. Po raz pierwszy pojawił się na szczycie notowania Billboard Hot 100, zdobył platynę za singiel (“Both”) i wyruszył w solową trasę koncertową po całych Stanach. DropTopWop to uhonorowanie tych 365 dni wolności i swoiste podsumowanie progresu Radrica.
Mimo, iż Guwop posiada w swoim dorobku ok. 100 wydawnictw, większość z nich prezentuje przynajmniej przyzwoitą jakość. Lekkość, z którą nagrywa kolejne utwory w połączeniu z umiejętnością angażującej eksploatacji tych samych tematów od lat sprawiają, że jego katalog należy do tych najbardziej imponujących spośród reprezentantów Atlanty. DropTopWop to album nagrany podczas jednej, niespełna dwudniowej sesji studyjnej z Metro Boominem, na którym znajdziemy 10 premierowych nagrań. Chemię między raperem a producentem symbolizuje okładka płyty, hołdująca debiutanckiemu krążkowi Clipse i nawiązująca do fantastycznego połączenia stylu chłopaków z Virginii i bitów The Neptunes. Czy w przypadku autorów DropTopWop jest podobnie?
Trzeba przyznać, że ta kombinacja śmiało może konkurować z duetami Gucciego z Zaytovenem czy Drumma Boyem. Produkcje Metro hipnotyzują swoim mrocznym, narkotycznym klimatem, który przypomina bardziej Savage Mode niż What a Time to Be Alive. Rewelacyjne “Hurt a Nigga Feelings” jest pełne niewypowiedzianego niepokoju dzięki syntezatorom rodem z najlepszych thrillerów, a minimalistyczne “Dance With the Devil” to dynamiczne i pełne grozy podjęcie tytułowego tematu. Młody muzyk wypracował tu świetny kompromis między różnorodnością a ogólnym brzmieniem i spójnością całego projektu, dowodząc, że śmiało może rywalizować z Mike’m Will Made It o tytuł najgorętszego producenta w grze.
DropTopWop to potwierdzenie tego, że dobre płyty często powstają spontanicznie i szybko (lecz nie w wymuszonym pośpiechu). LaFlare tryska energią i pewnością siebie, opowiadając o swoich osiągnięciach w nieco humorystycznym “Bucket List” czy szczycąc się swoją pozycją na ulicach Zone 6 w narcystycznym “Finesse the Plug Interlude”. Zmianę tempa przynosi dopiero “Met Gala”, które prawie w całości przejął Offset, przypominając o tym, że poza Quavo w składzie Migos są jeszcze inni raperzy. Surowy podkład agresywnie atakuje membrany głośników, nie dając chwili wytchnienia między zwrotkami gościa i gospodarza. Gucci bez problemu dostosowuje się do różnych produkcji, wykorzystując swoje senne flow, bawiąc się akcentowaniem, a nawet wykonując zaskakująco znośne refreny. Na uwagę zasługuje “Both Eyes Closed”, które należy do najmocniejszych propozycji na całym albumie. Występ 2 Chainza w tym numerze tylko podsyca moje oczekiwania wobec Pretty Girls Like Trap Music.
Oczywiście są również momenty przeciętne, w tym “Helpless”, gdzie wyjątkowo zawodzenie autora w refrenie potrafi stać się naprawdę męczące przy kolejnych odsłuchach. Wiele błyskotliwych linijek ginie na krążku w gąszczu nieco wtórnych zwrotek, które z jednej strony dostarczają sporo rozrywki, a z drugiej momentami rozczarowują schematycznością. Na szczęście wszelkie mankamenty stają się praktycznie niezauważalne dzięki rozsądnej i nieprzesadzonej długości albumu. DropTopWop to pozycja, który buja od początku do samego końca. Na próżno szukać tu więcej niż kilku nużących akcentów — stworzone w porywczym tempie dziecko Guwopa i Metro Boomina jest skonstruowane niezwykle konsekwentnie i nie wykracza poza to, co w ich twórczości fani kochają najbardziej.