nick cannon
Nick Cannon z nowym fristajlem „Ncredible Freestyle”


Nick Cannon nie miał ostatnio lekko. Jednak hospitalizacja zakończyła się pomyślnie i artysta wrócił już do domu, a chwilę temu podzielił się z nami nowym fristajlem, gdzie opowiada zarówno o przebytych transfuzjach krwi, jak i byłej żonie Mariah Carey. No cóż, Nick Cannon wielkim raperem nigdy nie był i nie inaczej jest w tym przypadku.
Chilli z TLC z nowym klipie Nicka Cannona


Chilli z TLC ma na swoim koncie kilka występów gościnnych w teledyskach (OutKast „So Fresh, So Clean”, Tyrese „Nothing On You”), ale chyba wszyscy najbardziej pamiętają namiętny obrazek z Usherem zatytułowany „U Got It Bad”. Teraz jednak ten klip może pójść w odstawkę bowiem równie gorąco robi się w „If I Was Your Man” Nicka Cannona. Status związku Rozondy i byłego męża Mariah Carey jest wciąż niejasny; ostatnio Christina Milian mówiła coś o powrocie do byłego kochanka, a portale plotkarskie spekulowały o tym, że jedna z dziewczyn Cannona spodziewa się dziecka. No cóż, nie jesteśmy Pudelkiem żeby rozstrzygać tego typu spory. Wiem jedno — Chilli ma geny, których może pozazdrościć jej niejedna dziewczyna. Sprawdźcie klip poniżej.
Nowy utwór: Nick Cannon ft. Jeremih „If I Was Your Man”


Ostatnio w sieci pojawiły się plotki, że Nick Cannon spotyka się z Chilli. Żadna ze stron nie skomentowała jednoznacznie sprawy, ale były chłopak Mariah Carey nagrał właśnie kawałek, w którym zsamplował jeden z przebojów TLC, „What About Your Friends”. Czy to specjalne nakręcanie medialnej nagonki? Ciekawie, co na to sama Rozonda… Oprócz tego, raper sięgnął także po klasyk Dr. Dre, „Xxplosive”. W utworze gościnnie pojawia się Jeremih. Sprawdźcie poniżej!
Okładka i tracklista ścieżki dźwiękowej do CHI-RAQ

Spike Lee zdążył zebrać sporą falę krytyki jeszcze na długo przed premierą jego najnowszego „jointa”. Wchodzące jutro do amerykańskich kin CHI-RAQ porusza problematykę eskalacji przestępczości na ulicach Wietrznego Miasta, ale — patrząc na trailer — ujmują w klamry pastiszu i groteski w stylu Quentina Tarantino. Sam reżyser apeluje, by jednak najpierw sprawdzić film i samemu się przekonać o jego intencjach dotyczących przekazu — no dobra, nie sposób się z tym nie zgodzić. My się kinem nie zajmujemy, ale z chęcią przysłuchamy się krytycznie jego ścieżce dźwiękowej. Składająca się z trzynastu utworów kompilacja obiecuje nam solidną mieszankę współczesnego r&b i hip hopu, a wśród wykonawców znajdziecie takie postaci jak R. Kelly, Jhene Aiko, Kid Ink, Mali Music, Eryn Allen Kane, czy Jennifer Hudson. Nie mogło także zabraknąć głosu odtwórcy głównej roli w filmie, czyli rapera Nicka Cannona. Na trackliście dominują jednak mniej znane nazwiska, stanowiące jak sądzę przegląd młodych talentów pochodzących z tytułowego Chicago. Pozostaje tylko zastanawiać się, czy polscy dystrybutorzy W OGÓLE zainteresują się dystrybucją. Zarówno filmu jak i jego soundtracku.
1. Nick Cannon „Pray 4 My City”
2. R. Kelly & Tink „Put The Guns Down”
3. Mali Music &. Jhené Aiko „Contradiction”
4. Bruce Hornsby and the Noisemakers, Eryn Allen Kane & Sasha Go Hard „Born In Chicago”
5. Mali Music „Sit Down For This”
6. Sam Dew „Desperately”
7. Treasure Davis & Kid Ink „Simple”
8. Kymm Lewis „I Want To Live”
9. Nick Cannon „My City”
10. Kevon Carter „WGDB”
11. Sophia Byrd „I See The Light”
12. Cinque Cullar „All Power”
13. Jennifer Hudson „I Run”
Nowy teledysk: Mariah Carey „Love Story”
Żeby nie było wątpliwości, promocja ostatniego albumu Mariah Carey jest już definitywnie zakończona, a wokalistka już pracuje w studio nad materiałem na kolejny krążek. Cofijmy się jednak do kwietnia 2008 roku, gdy na tzw. follow-up do singla „Bye Bye” zapowiadano właśnie wyprodukowany przez JD kawałek „Love Story„. Fani dość głośno zaprotestowali przeciwko decyzji wyboru utworu na mały krążek i ostatecznie singlem została piosenka „I’ll Be Lovin’ U Long Time„. Nie zmieniło to jednak faktu, że teledysk do „Love Story” był już nakręcony i jakby tego nie ująć, poszedł na marne. A jednak nie do końca. Z okazji rocznicy ślubu Mariah i Nicka Cannona, mąż wokalistki postanowił sprawić owieczkom prezent i opublikował w internecie klip do kawałka:
Urocze. Co prawda sama piosenka jest bardzo marysiowa i jedzie na schemacie „We Belong Together„, ale teledysk w 100% odzwierciedla kawałek. A niech im się wiedzie w życiu.
Mariah Carey wraz z mężem w potrzasku.
Nie mogę sobie odmówić poinformowania Was o tym. Zaczęło się niewinnie i uroczyście. Nick ‚Hobby’ Cannon, mąż swojej żony Mariah ‚Hello Kitty’ Carey, zabrał ją na wyspę w celu świętowania jej 39 urodzin. Nie spodziewał się, że tak to się zakończy. Rozanielona jubilatka, hasająca po plaży niczym syrenka Ariel w swoim panterkowym bikini, asystent Carter śpiewający po żołniersku hit „Touch My Body” ( samogłoskę ‚o’ uwiecznili paparazzi na zdjęciu powyżej) nie wiedząc co ich czeka, dumnie otwierali coraz to nową butelkę szampana. Nikt nie powiedział im jednak przed wyjazdem, że poziom zasolenia wody zbliża się do do swojego awaryjnego maxa. Statki dopływające na wyspę i odpływające z niej, mają zakaz poruszania się po powierzchni wodnej do czasu, aż zasolenie się ustabilizuje. Jednym słowem, Mariah i Nick ugrzęźli. Przez pierwsze 2 dni kontaktowali się ze światem, teraz zamilkli. Nikt nie wie co się dzieje. Wszyscy czekamy na jakiś znak. Specjaliści przwidują stabilizację soli w zbiorniku za 3 dni. Nie sposób w takich skarjnych sytuacjach żartować, ale zastanawia mnie jeden fakt. Czy Mariah sprawdzi się w roli Robinsona Crusoe? Bo o Nicka jako Piętaszka nie martwię się wcale.
Nowy teledysk: The-Dream „My Love” ft. Mariah Carey
W związku z naszymi trzecimi urodzinami, które przypadły w ten weekend, Filip dobrze zauważył, że lekkie niczym wata cukrowa (różowa) naśmiewanie się z Mariah Carey towarzyszy nam od zarania. Oczywiście, jak nasz kolega słusznie podsumował, wszystkie te wbijane od czasu do czasu w Mimi szpileczki (z różowymi główkami!) wynikają z faktu, że po prostu ją kochamy. Bierzemy ją z całym dobytkiem inwentarza i wszystkimi ,,divactwami”. Obejrzyjcie tylko ten klip, który jest niby teledyskiem The-Dreama, ale kogo to obchodzi, gdy w kadrze pojawia się Mariah, i powiedzcie jak można zostać obojętnym na jej różowy urok ? W odróżnieniu od różnych mrocznych i ,,mrohnych” fenomenów, ten ,,Mimi’owy ” jest uroczy i nieszkodliwy niczym Hello Kitty, tęcze, pastele, My Little Pony i lukrowane ciasteczka. Dzisiaj gdy jest już po urodzinach i trzeba odkurzyć confetti z podłogi, wy możecie wcisnąć play i przygotować się na kolejny odcinek Mimni odysei! Poniższy odcinek sponsorują pseudo-afro włosy (jak to się nazywa? pomóżcie!), Nick Cannon (reżyser obrazka), ah i ten … jak mu tam … The-Dream. Poza tym zwróćcie uwagę na bogaty warsztat aktorski głównej wykonawczyni ! Ależ, oczywiście urodzenie się 27 marca (Międzynarodowy Dzień Teatru) zobowiązuje.
Nowy teledysk: Mariah Carey – I Stay In Love
Z niedowierzaniem spoglądam na najnowszy teledysk Mariah Carey. Obrazek, wyreżyserowany przez Nicka Cannona, może i jest najlepszym teledyskiem z ery E=MC2, ale i tak mocno rozczarowuje. Artystka wciela się w rolę zdradzonej tancerki, akcja klipu „rozgrywa się” w Las Vegas, wybucha samochód… Mariah, jak zwykle, więcej odkrywa, niż zasłania… W końcu możemy zobaczyć słynne sceny łóżkowe, które przyprawiły trudności Nickowi w „profesjonalnym” reżyserowaniu. Niestety, Mariah, na dzień dzisiejszy E=MC2 to tonący statek, którego nie podniesie taki teledysk. Mimo wszystko czekamy na cud.