sprzedaż
Winyle ze spektakularnymi wzrostami w 2016 roku

Nie ma jeszcze danych liczbowych dla Polski, ale za miarodajny wykres popularności czarnych płyt nad Wisłą niech posłuży wprowadzenie ich do swojej oferty w tym roku przez Biedronkę (na chwilę i w dość lichym spektrum, ale jednak). Wzrost sprzedaży winyli w Ameryce w 2016 to natomiast aż 26% (co daje w sumie 8% wszystkich sprzedanych fizycznych nośników — dominuje wciąż CD, ale z 14-punktowym spadkiem). Najlepiej sprzedającym się czarnym krążkiem roku został tam z jakiegoś powodu Blurryface grupy Twenty One Pilots z niepowalającym, ale solidnym wynikiem prawie 50 tysięcy sprzedanych egzemplarzy. Zaraz za nim Back to Black Amy Winehouse (sam sprawiłem sobie w tym roku taki, heh), kawałek dalej Purple Rain Prince’a, później King of Blue, Thriller i na 24. pozycji z wynikiem niemal 20 tysięcy — Coming Home Leona Bridgesa (ten wynik dziwi tylko połowicznie, bo to rzecz stworzona do tego formatu). Całą listę ma Okayplayer.
Rynek sprzedaży winyli ma się nawet lepiej w Wielkiej Brytanii, przynajmniej jeśli chodzi o trend, bo w samym 2016 roku zanotował wzrost o 53% do 3,2 mln sprzedanych egzemplarzy. Tym samym osiągnęła poziom z 1991 roku — dla porównania przed 10 laty było to w sumie zaledwie 200 tysięcy, a tymczasem w 2016 aż 30 tytułów na liście bestsellerów sprzedało po więcej niż 10 tysięcy winylowych kopii każdy. Prym wiódł Blackstar Davida Bowiego, a zaraz za nim, podobnie jak po drugiej stronie oceanu, uplasowała się Amy Winehouse z klasycznym Back to Black. W sumie winyle w UK stanowią 5% całego rynku płytowego i w tym roku po raz pierwszy wyprzedziły sprzedaż cyfrową. Więcej danych na BPI.
Poza winylową niszą — w Stanach listy bestsellerów zdominował Drake — Views naliczono w sumie 3,9 miliona jednostek (na które poza tradycyjną sprzedażą fizyczną i cyfrową, wycenianą na 1,5 mln, po przeliczeniu składa się też streaming), a największym komercyjnym hitem zostało pochodzące z tego krążka „One Dance” (z 5,6 mln jednostek). W sumie Amerykanie skonsumowali o prawie 5% muzyki więcej niż rok wcześniej, a popularność streamingu urosła tam aż o 82,6% w stosunku do 2015, co daje więcej streamów dziennie niż downloadów w ciągu całej roku. Sama sprzedaż płyt jednak po raz kolejny spadła — tym razem o 15,6% (o 19,4% — cyfrowa, o 11,7% fizyczna). Szczegółowy raport BuzzAngle Music dostępny tu.
Jak radzi sobie Maxwell na listach przebojów?
Wiem, że minęło już kilka dni od czwartkowej publikacji Billboardu, ale jako że dość intensywnie obawiałem się wcześniej jak Maxwell zostanie przyjęty komercyjnie po kilku latach niebytu, z muzyką, która jak wiadomo znacznie odbiega od obecnych standardów bicia rekordów popularności tj. Lady Gagi czy Flo Ridy. Na szczęście moje lęki można uznać za nieuzasadnione, bo start Maxwell miał przedni – na głównej liście R&B/Hip-Hop bazującej na airplayu zajął wysoką #22 pozycję stając się tym samym najwyższą nowością zeszłego tygodnia i jedyną w top 50. Wszystko to zapewne dzięki bardzo intensywnemu airplayowi w stacjach Adult R&B (Urban AC), gdzie „Pretty Wings” zostało dodane do playlist aż 51 amerykańskich rozgłośni radiowych. Utwór łącznie został zagrany 618 razy i zdobył ponad 7 milionów 350 tysięcy słuchaczy (dla porównania #1 na liście R&B to zwykle liczba ponad 4000 zagrań i ponad 30 tysięcy odsłuchań). Te wszystkie magiczne cyferki wraz z niewielką stosunkowo liczbą digital downloads sprzedanych podczas pierwszego tygodnia (tj. prawie 12 tysięcy; #110 na Hot Digital Songs) dały Maxwellowi jego piąty numer na głównej amerykańskiej liście, czyli Hot 100, a konkretnie na miejscu #89. Trzymam kciuki za dalsze pozytywne ruchy utworu na listach. Go, Maxwell!