Wydarzenia

sza

Nowy utwór: SZA „Broken Clocks”

SZA podsyca apetyty tuż przed premierą debiutanckiego długograja CTRL i raczy nas trzecim singlowym kawałkiem. Na „Broken Clocks”, przy akompaniamencie „trapowych cykaczy” i sampla z utworu „West” River Tiber, arystka dzieli się refleksjami na temat upływu czasu i skutków tegoż. My tymczasem możemy zacząć odmierzać czas do długo wyczekiwanej premiery oficjalnego debiutu Solány Imani Rowe.

SZA podała datę premiery debiutanckiej płyty

Jeszcze jakiś czas temu nie wiadomo było kiedy wyjdzie oficjalny album SZA. Pojawiały się różne informacje, ale nie dało się ustalić nic konkretnego. Po wielu perturbacjach okazało się, że płyta w końcu się ukaże, tylko nie wiadomo było kiedy. Pojawiło się też zapowiadające krążek „Love Galore” z gościnnym udziałem Travisa Scotta. W końcu artystka podpisała kontrakt z RCA Records, ale wciąż nie było żadnych informacji o dacie premiery. Teraz wiadomo już, że CTRL wyjdzie 9 czerwca! Żeby było ciekawiej, na profilu TDE pojawił się zapowiadający album filmik, którego narratorem jest… RZA z Wu-Tang Clanu. Także RZA zapowiada album SZA, a my nie możemy się już doczekać!

Nowy teledysk: SZA feat. Travis Scott „Love Galore”

Nie minęły nawet dwa tygodnie odkąd SZA podzieliła się znakomitą singlową kolaboracją z Travisem Scottem, a już w sieci pojawiła się wizualizacja do utworu. Zgodnie z tytułem i charakterem numeru SZA i Scott zapraszają widzów do sypialni. Zupełnie inaczej niż w rapowych teledyskach — to SZA pokazuje swoją dominującą stronę, podczas gdy Scott jest wyjątkowo łagodny, niemal nieobecny. Pogrążoną w kontemplacji siebie nawzajem parę spowija chmara motyli.

SZA podpisała kontrakt z RCA Records

Ostatnio pierwsza dama TDE wypuściła nowy singiel zatytułowany „Love Galore” z udziałem Travisa Scotta. Numer zbiera pozytywne recenzje i to bardzo dobra wiadomość, ale nie jedyna. Okazuje się, że SZA podpisała kontrakt z RCA Records i tym sposobem jest trzecim nabytkiem TDE Enertainment, poza Kendrickiem i ScHoolboyem, któremu udało się wejść w szeregi dużej wytwórni. Kilka godzin po premierze kawałka na artystka podała informację na Twitterze.

Wiadomo też od dłuższego czasu, że pierwszy pełny album SZA — CTRL jednak wyjdzie nakładem TDE, a ostatnio mówiło się o problemach między nią a macierzystym labelem. Można więc założyć, że jej kontrakt z RCA to umowa na zasadzie joint venture, ale szczegóły nie są jeszcze znane.

Nowy utwór: SZA feat. Travis Scott „Love Galore”

Do diaska, SZA, przestań się nami bawić! Rozumiemy, że jesteś zajęta i ledwo starczy ci czasu na umycie zębów (vide „Where The Hell Have You Been”), ale to już prawie cztery miesiące od planowanej daty premiery CTRL. Czy chcesz, żebyśmy czekali jeszcze cztery lata i całkiem stracili zainteresowanie? Najwyraźniej nie, skoro w sieci pojawia się, drugi po „Drew Barrymore”, utwór z nowej płyty. Słodko-gorzki „Love Galore” w asyście Travisa Scotta i przesterowanych dźwięków porusza aspekt niebezpiecznych skutków tzw. „chemii międzyludzkiej”. Takie numery sprawiają, że coraz ciężej znieść oczekiwanie na nową płytę.

 

CTRL SZA jednak nie dziś

Gdy w przededniu zapowiedzianej ponoć na dzisiaj premiery długogrającego debiutu SZA CTRL nie było ani preorderu, ani okładki, ani tracklisty, ani jakichkolwiek działań promocyjnych, okazało się, że ujawniona data premiery nie była oficjalnie zatwierdzona przez Top Dawg Entertainment. SZA miała podzielić się tą informacją przy okazji wywiadu, którego udzieliła w styczniu magazynowi Billboard i to tam pierwotnie ukazała się ta informacja. Obecnie w artykule linijka z konkretną datą została zastąpiona ogólnym stwierdzeniem, że album ukaże się w lutym. Osoba związana z TDE potwierdziła ponoć, że płyta ukaże się bardzo niedługo, ale nie wspominała nic o lutym. Jak będzie, zobaczymy. Prędzej czy później płyta się ukaże.

Nowa SZA już w lutym

sza-01-13-17-616x440

Nowy album, nowa ja. To nie cytat, przepraszam, ale tak trochę jest, pisząc więc „nowa SZA” tak naprawdę mam oczywiście na myśli nową długogrającą muzyczną odsłonę piosenkarki. SZA co prawda nie domknęła trylogii epek, którą rozpoczęła w 2013 roku. Udało jej się wydać SZ. O A nawet nie wspomniała. Trzy lata później zapowiedziała natomiast CTRL, który będzie jej pierwszym longplayem i ukaże się już za tydzień — 3 lutego. Płytę, która nie ma jeszcze okładki ani tracklisty, wyda rzecz jasna Top Dawg Entertainment. Nie wiadomo niczego na pewno, ale w kontekście płyty byli wymieniani m.in. James Fauntleroy, Thundercat, Tyler, the Creator, Boots, Rick Rubin, Frank Ocean czy Kendrick Lamar. Na pewno będzie ciekawie. Poniżej pierwszy singiel z płyty — „Drew Barrymore”.

Nowy utwór: Sza „Drew Barrymore”

sza-drew-barrymore-single
Nie, ten wpis nie będzie o Drew Barrymore, ale o utworze o takim właśnie tytule. Najnowszy singiel Sza jest zapowiedzią jej nadchodzącego krążka CTRL. Artystka śpiewa o skomplikowanych relacjach damsko-męskich, samotności, przepraszając jednocześnie, że nie jest dość atrakcyjna, nie jest dość damą itd. Wszystko to osadzone jest w nieco nostalgicznej balladzie, którą przeszywa mocny, szorstki, wybrzmiewający na pierwszym planie wokal artystki. Pozostaje tylko czekać na kolejne odsłony pracy nad CTRL.

SZA z długogrającym albumem jeszcze w tym roku?

SZA

Związana z Top Dawg Entertainment wokalistka SZA, w krótkiej rozmowie z Essence Magazine wyjawiła, że jeszcze w tym roku możemy spodziewać się jej kolejnego wydawnictwa. Możliwe więc, że po dwóch latach od wydania epki Z i trzech od udostępnienia S, doczekamy się wieńczącego trylogię albumu A. Ze znaną sobie wylewnością artystka powiedziała, że materiału można spodziewać się w okolicy jej najbliższych urodzin, co będzie miało miejsce na początku listopada. Póki co więcej informacji brak, jednak można się po cichu domyślać i przy okazji mieć nadzieję, że na krążku pojawią się również inni przedstawiciele TDE. Czekamy więc i gorąco liczymy na to, że nie są to jedynie czcze zapowiedzi.

W ramach przypomnienia cudowna SZA.

SZA w coverze „Come and See Me”

SZA-hair-posterchild-1_192730796063

Niewiele dzieje się u SZA od czasu, gdy pojawiła się na albumie Rihanny Anti, ale wokalistka postanowiła podzielić się z nami swoim coverem piosenki „Come and See Me”. W oryginale ten numer wykonuje PARTYNEXTDOOR oraz Drake, ale to już chyba wiedza powszechna. Sprawdźcie wersję amerykańskiej wokalistki poniżej!