toni braxton
Nowy teledysk: Toni Braxton „I Heart You”


Kryzys wieku średniego u niektórych wokalistek uważam za otwarty. Najpierw Mary J. Blige odmłodziła się (niepotrzebnie) w „Mr. Wrong”, a teraz to i nawet Toni Braxton na siłę próbuje być ‚fajna’. Jej nowy utwór „I Heart You” – bardzo w stylu dance, zapewne nie spodobał się fanom ballad, choć osobiście przyznam, że mnie wciągnął przez pewien okres. Pora jednak chyba wrócić do starych przyzwyczajeń i twierdzeń, że lepsze odgrzewane r&b niż nowe techno. Toni jest piękna, ale nie musi tego pokazywać w tych frywolnych strojach w których pojawia się w klipie. Pomijam już grupę nastolatków-tancerzy i biednego, samotnego DJ-a, który tam sobie coś gra. Słaba zajawka jak na czterdziestotrzyletnią kobietę.
I Heart You BMF przez BlakMusicFirst
Toni Braxton & Babyface na żywo


Artyści pojawili się kilka dni temu w Atlantic City na wspólnym koncercie. Toni Braxton & Babyface wykonali na scenie utwór „How Could An Angel Break My Heart”. Reakcja publiczności na widok wokalisty – bezcenna. Toni jak zwykle wyglądała wspaniale. Przypominam, że piosenka znalazła się na albumie Braxton Secrets w 1996 roku. Fajnie tak czasem powrócić do starych numerów. Choć nie zapominamy, że piosenkarka szykuje się do wydania nowego krążka.
Nowy utwór: Toni Braxton „I Heart You”


Toni Braxton puściła wodzę fantazji podczas produkowania i pisania tekstu do nowego singla „I Heart You”. Jak sama o nim mówi ‚myślałam, o uczuciu, które Ci towarzyszy, kiedy wchodzisz do klubu i słyszysz tą melodię’. Nie da się przejść obok tego obojętnie. Choć na początku jest spokojnie i to głównie wciąż wspaniały głos wokalistki odgrywa pierwsze skrzypce, w końcowej części jest naprawdę mocno. Oczywiście, nie chcę, żeby nowy album Braxton przypominał techno-łupankę na dyskotekę, wierzę więc, że oprócz takich numerów, znajdą się typowe dla niej ballady.
Toni Braxton zapowiada nowy album


Cześć, nazywam się Toni Braxton i jeśli mnie jeszcze pamiętacie ŚPIEWAM. Nie no, żart, zgrywam się. Po siostrzanym show pełnym emocji, wokalistka zapowiada swój powrót na muzyczną scenę. Solo, bo w kwestii kariery nie może dogadać się z rodziną. Pierwszy singiel „I Heart You” usłyszymy prawdopodobnie w przyszłym miesiącu. Album będzie zawierał dziesięć piosenek: dziewięć nowych i jeden remiks. Liczę na coś fajnego, balladowego w stylu Pulse, choć nowy singiel ma być trochę taneczny. Oby nie za bardzo. Żeby potwierdzić informację obejrzyjcie poniższy wywiad. Przy okazji popatrzcie sobie jak Toni wciąż trzyma klasę, jeśli chodzi o wygląd. Diva!
15. rocznica śmierci 2Pac’a: „Me And My Girlfriend”
Zainspirowana filmem dokumentalnym „Biggie & Tupac” oraz ostatnim cyklem związanym z Aaliyah postanowiłam kontynuować to przedsięwzięcie. 15 lat temu świat rapu zatrzymał na chwilę oddech, kiedy to Tupac Amaru Shakur został postrzelony i kilka dni później zmarł w szpitalu. Ten fakt boli tym bardziej, że pół roku później ten sam los podzielił Notorious B.I.G. Do dziś nie wyjaśniono ostatecznie kto za stoi za zabójstwami raperów. Ja jestem pewna – wojna pomiędzy wschodem a zachodem to straszny wymysł i medialna nagonka. Nie skupiajmy się więc na tym obrzydliwym systemie, tylko na muzyce. Na temat piosenki „Me And My Girlfriend” a także sampli i furory jaką zrobiła wersja Beyonce i Jay-Z przeczytacie po skoku. Zapraszam do lektury.
90º:Toni Braxton – „You’re Makin’ Me High”
W dzisiejszym dniu zapraszam Was do 1996 r., okresu – w którym to wokalistki R&B kąsały konkurencje, budując mocną pozycję dla tegoż nurtu w muzyce popularnej. Na moje szczęście, Siostra ma rodzona – zamiłowana niegdyś w ciemnoskórych piosenkarkach – terroryzowała cały dom plejadą najważniejszych w ówczesnym czasie artystek z pogranicza soulu i r&b. Buntowałem się co prawda, że nie chcę słuchać żadnych pierdół (dla dziesięciolatka, któremu „…Scyzoryk, tak na mnie wołają…” imponował ogromnie, spotkanie z Baduizm’em kończyło się komentarzem „wyłącz, proszę, tych zasranych wyjców”). Dzięki Bogu, Siostra nie słuchała i przewijała kasetę od początku… (więcej…)
Nowy teledysk: Asher Roth „Toni Braxton”
Asher Roth to amerykański raper. Bardzo świeży amerykański raper, propsowany m.in. przez magazyn XXL, Eminema, Andre 3000, Jay’a i wielu innych. Nie ma co się dziwić, jego talent jest bezdyskusyjny. Jeden z najlepszych debiutów roku 2009. Asher jest o 18 lat młodszy od Toni Braxton. Na upartego mogłaby być jego matką. Czemu w nazwie swojego utworu postanowił wykorzystać nazwisko sławnej piosenkarki? Dedykacja? Fascynacja? Prowokacja? Diss? Przekonajcie się sami. Jeśli chcecie więcej piosenek tego typu to… znajdziecie takowe na mixtape’ie „Seared Fole Gras with Quince & Cranberry”. Warto śledzić poczynania tego typa, oj warto. Czy to video nie jest zabawne? Pozdrawiam Toni Braxton!
Dwa teledyski od Toni Braxton
Nie tylko The-Dream szaleje z teledyskami. W ciągu ostatnich kilku dni Toni Braxton zaprezentowała dwa klipy do singli z jej od dawna oczekiwanego i wiecznie przekładanego Pulse. Tym samym, bez zbędnych deklaracji, póki co to właśnie ona wysuwa się na prowadzenie, jeśli chodzi o ilość wydanych przed premierą albumu teledysków, z liczbą 3. Niestety ilość rzadko równa się jakości i nowe obrazki Braxton zdają się w pełni to potwierdzać. O ile „Hands Tied” jest jednym z ciekawszych z nowych utworów piosenkarki i jakoś się broni (choć tekst ma wyjątkowo niewybredny), to „Make My Heart” zarówno bez jak i z teledyskiem zdaje się być najgorszą rzeczą, jaką Toni kiedykolwiek wydała na małym krążku. Po pobieżnym obejrzeniu obu, dość niskobudżetowych, zauważam przykre podobieństwa z inną starzejącą się gwiazdką R&B – Mariah Carey. Obie panie, z różnym skutkiem, próbują za wszelką cenę ukryć swój prawdziwy wiek i nagrywać muzykę dla małolatów. Czas spoważnieć!
Okładka albumu: Toni Braxton „Pulse”
Toni Braxton bawi się trochę w koleżankę po fachu, Mariah Carey, na okładce jej najnowszego albumu „Pulse„, który na półkach sklepowych ukaże się już 4-go maja. Wydawnictwo, które promowane jest przez single „Yesterday” oraz „Make My Heart” będzie zawierało kolaboracje z takimi artystami jak m.in. Robin Thicke, Mo’Nique czy Usher. Powracając do okładki – kto by uwierzył, że nasza weteranka R&B ma już 42 lata? Bardzo wysmakowane i kobiece zdjęcie, ale jednak Photoshop trochę razi po oczach. Czekamy na warstwę muzyczną.
90º – Dru Hill „These Are The Times”
Wybór dzisiejszego singla zainspirowała moja wycieczka po angielskich dworach królewskich. Wciągnięta w oglądanie filmów historycznych, podążyłam tropem „muzycy R&B w kostiumach z epoki”. Myślicie, że to idiotyczne? W latach 90-tych wszystko było możliwe.
Poza uroczą Toni Braxton, po stylowych salonach przechadzali się także członkowie składu Dru Hill. Wydany w marcu 1999 roku (ufff, z trudem łapiemy się na 90s) singiel „These Are The Times” pochodził z pokrytego podwójną platyną albumu „Enter The Dru”. Skądinąd najlepiej sprzedającego się krążka w karierze składu. Piosenkę napisał i współprodukował Babyface, co zresztą słychać w każdym dźwięku delikatnej melodii i w harmonijnych chórkach refrenu. Nieco zabawny teledysk (z pewnością niezamierzenie) nakręcił Bille Woodruff, który na swoim koncie ma między innymi klipy do utworów Toni Braxton – „You’re Makin’ Me High”, Usher – „You Make Me Wanna”, Nelly – „Hot in Herre” czy Britney Spears – „Born To Make You Happy”. Warto zauważyć, że w każdym z tych teledysków występują może nie do końca udane ale zawsze dramatyczne kostiumy. (więcej…)