Jak w tytule. W klipie nie zobaczymy ani Jay’a, ani Pharrella Żebrątka. Jest za to córa Lenny’ego Kravitza i Lisy Bonet, Zoe Kravitz. Wydaje się, że przede wszystkim oni tam w tych Hollywoodach z mlekiem matki wysysają parcie na szkło i obsesję sławy. Z talentem bywa natomiast różnie. Uroda dziedziczona po pięknych rodzicach też jest kwestią dyskusyjną (patrz. Rummer Willis). Ale może sami ocenicie, jak zapowiada się Zoe Kravitz w tym teledysku o niezwykle dziwacznej fabule. Szczerze powiem, absolutnie nie wiem, o co tu kamam, ale podoba mi się. Przynajmniej nie jest standardowo, żadnych fur, ani lachonów. Takie E.T. (?) z Zoe w roli głównej.
Komentarze