Tak w ramach ,,spudelkowania” naszego społeczeństwa.
Oficjalnie Beyonce i Jay-Z są małżeństwem. Tak mówią władze stanu Nowy Jork oraz people.com. Nie można zatem tego bardziej uoficjalnić. Myślicie, że jakaś fotografia ślubna potwierdzające to, co do tej pory niepotwierdzone, ujrzy światło dzienne? Wątpię. Chyba, że tata Knowles negocjuje teraz sprzedanie tego zdjątka za sumy, które trudno jest sobie wyobrazić zwykłym zjadaczom chleba, takim jak Ty i ja. Możliwe więc, że kolejny odcinek bycia lub nie bycia państwa Carter będzie miał miejsce.
Oficjalnie Wasz KanYe, a mój Kejn, nigdy nie poślubi swojej narzeczonej, Alexis Pheifer. Ponoć para od dawna już spędzała ze sobą coraz mniej czasu. W końcu zakończyła swój kilkuletni związek i narzeczeństwo zawarte nad talerzem makaronu i homarem. Smark. Podobno to Wasz KanYe, a mój Kejn, zerwał zaręczyny i zażądał zwrotu pierścionka. Jak go wychowaliście? Mnie jednak najbardziej w tym wszystkim ujął inny motyw tej skończonej już historii. Jak wszyscy wiemy pan West jest teraz w trasie, która zresztą odniosła znaczący sukces artystyczny i komercyjny. Glow in the Dark Tour wystartowała w zeszłym tygodniu. Także tydzień temu Alexis pojawiła się na czerwonym dywanie w ramach imprezy magazynu Vogue pt. Evenings in Vogue. Zaprezentowała się tam też jej własna linia odzieżowa Ghita. W tym tygodniu słyszymy o ich rozstaniu. Konspiracja czy zbieg okoliczności? Każdy powód jest dobry, aby zająć trochę miejsca w gazetach. KanYe chyba nie musi się o nie martwić, ale Alexis … zwłaszcza teraz … Jaka Alexis? Oni zawsze wydawali mi się mało wiarygodni. Nic nie sugeruję oczywiście.
Komentarze