Wydarzenia

A jaki jest Twój ulubiony utwór Milesa Bonny’ego?

Data: 23 października 2012 Autor: Komentarzy:

Zaledwie trzy dni dzielą nas od piątkowego koncertu Milesa Bonny’ego, Brenka Sinatry, Raashana Ahmada oraz polskiej grupy Hau_Mikael. Z opublikowanego ostatnio wywiadu mogliście się przekonać, że główny bohater wydarzenia to dość nietuzinkowy gość, który żyje muzyką na kilkunastu frontach oraz ma jeszcze sporo do zaprezentowania. Niech nie wydaje się Wam jednak, że nie jest doświadczonym graczem. Szereg solowych albumów, kilka płyt w duetach, setki luźnych produkcji oraz gościnne udziały w kilkudziesięciu projektach przełożyły się na dość obszerny zbiór. Z myślą o tych, którzy nie potrafią stworzyć własnej playlisty pt. Best of Miles Bonny, mamy prezent w postaci rankingu ulubionych utworów Milesa wyselekcjonowanych przez poszczególnych artystów/aktywistów muzycznych z Polski. Dopełnieniem zestawienia niech będzie wybór gościa specjalnego – Brenka Sinatry, z którym Miles tworzy kolektyw Supa Soul Shit.

Pomimo, iż poniższa lista jest konkretna, wydaje się być jednak niepełna. Wraz z organizatorami piątkowego wydarzenia (Junoumi Crew) przygotowaliśmy konkurs, w którym możecie zgarnąć dwie pojedyncze wejściówki na piątkowy koncert. Jak już wspominałem, Miles zbudował przez lata dość potężną dyskografie, z częscią której nie raz mogliście mieć styczność na łamach Miski. Wasze zadanie będzie zatem identyczne jak w przypadku naszych gości biorących udział w rankingu. Wystarczy, jeśli napiszecie w komentarz, a w nim, 2-3 zdania o Waszym faworycie spośród szerokiego repertuaru Milesa. Kończymy w czwartkowy wieczór, do dzieła!

Andrzej Cała, Daniel Drumz

Andrzej Cała: Miles Bonny „Yes I Do” – no co ja mam tu dużo pisać? Że jest to piękne? Jest. Że cudownie wlewa się do głowy i rusza serduchem? Tak, tak właśnie jest. Że nawet w najbrzydszy, smutny jesienny dzień podnosi na duchu? Owszem, podnosi. Że wszystko tutaj perfekcyjnie się uzupełnia? Ano, uzupełnia. Uwielbiam. Jazz, soul, hip-hop, miłość, wszystko, co najlepsze.
Daniel Drumz: Chyba pierwszy numer Milesa jaki usłyszałem. Spodobał mi się jego wokal, który idealnie siedział na bicie. Od razu kupiłem całą EP Closer Love i wiedziałem, że jeden z numerów z tej płyty musi trafić na Electric Relaxation vol. 2.

Mikael (Hau_Mikael)

Nie potrafię wskazać mojego ulubionego numeru Milesa! Ma ich przecież setki. Aczkolwiek jest jeden, który nie może mnie opuścić. Jest to jeden z tych utworów, które sam chciałbym mieć i móc zaśpiewać do niego – „First ride” produkcji B.LewisaEgg Black Ep. Vibe tego numeru zaczarował mnie całkowicie!

Hau (Hau_Mikael)

Nie będę ściemniał, że muzyczną drogę Milesa śledzę od pierwszych dźwięków. Swego czasu trafiłem na jego album Lumberjack Soul, jednak najbardziej powaliła mnie fantastyczna pościelówa „Together Forever” z epki z B.Lewisem. Świetny klasyczny bit i mruczany, przeciepły wokal. Po prostu piękne.

Groh (U Know Me Records)

Mój ulubiony track Milesa to zdecydowanie „5 O´Clock Suff„. Pierwszy raz usłyszałem go na albumie producenckim Suff Daddy’ego. Mimo, że minęły ponad 2 lata od jego wydania wciąż lubię do niego wracać.

Buszkers (U Know Me Records)

Pierwszy utwór Milesa jaki usłyszałem… i do końca życia zapamiętam. Świetny sampel, pełen relaksu klimat, no i ten las… jak u mnie na Zazamczu.

Dvorak(Warsoul)

Wybieram „Beautifool Day” kolektywu Soundsgood (Miles Bonny & Joe Good) z 2002 roku. To dzięki temu numerowi dowiedziałem się o Milesie i jego produkcjach.

Brenk Sinatra (S3)

Mój ulubiony utwór Milesa… Jest nim „Learning to Fly„. Dj Day odwalił kawał dobrej roboty. Miles dosłownie unosi się nad tym beatem. It’s crazy dope! Uwielbiam syntezatorewe partie mooga. Powodują, że odlatuję daleko. Ogólny odbiór numeru jest na 10!

Komentarze

komentarzy