Wydarzenia

#FridayRoundUp: Kamasi Washington, Ibeyi, Natalia Kukulska i inni.

Data: 29 września 2017 Autor: Komentarzy:

W tym tygodniu najbardziej ucieszą się fani jazzu, bo nowe albumu od Kamasiego Washingtona czy zespołu Blue Note All-Stars, w skłąd którego wchodzi m.in. Robert Glasper, to z pewnością smakowite kąski. Powodów do narzekania nie będa mieli również wszycy ceniący ciekawe wokale i z pewnością sprawdzą nowe rzeczy od duetu Ibeyi, Torii Wolf czy Natalii Kukulskiej. W oczekiwaniu na nowy krążek od Wu Tang Clanu, sprawdzić warto co na swojej solowej płycie przygotował Masta Killa, a fani zakręconej elektroniki spod znaku Brainfeeder, nie mogą przegapić debiutanckiego albumu od Iglooghost.


Harmony of Difference

Kamasi Washington

Young Turks Recordings

Na swojej nowej epce, będącej następcą monumentalnego The Epic, Kamasi stara się przeanalizować filozoficzne możliwości techniki muzycznej znanej jako „kontrapunkt”, którą muzyk określa jako „sztukę balansującą pomiędzy podobieństwami i różnicami w celu stworzenia harmonii między osobnymi melodiami”. Harmonia stworzona przez połączenie różnych melodii, pomóc ma ludziom zrozumieć piękno w naszych własnych różnicach. Promujące to wydawnictwo, powalające nagranie „The Truth” to jedna z najlepszych rzeczy, jakie słyszeliśmy w ciągu ostatnich miesięcy, liczymy więc na kolejną znakomitą rzecz od jednego z najciekawszych jazzmanów młodego pokolenia. – efdote


Ash

Ibeyi

XL Recordings

Jeżeli jakimś cudem przyjdzie wam na myśl, żeby słuchać przyśpiewek w języku joruba, to błagam — nie róbcie tego, zanim nie posłuchacie sióstr z duetu Ibeyi. W innym wypadku moglibyście je zignorować (w końcu joruba pojawia się i u nich), a nie ma ku temu najmniejszego powodu. W dwa lata po debiucie francusko-kubańskie bliźniaczki Lisa-Kaindé Diaz i Naomi Diaz wydają się być dojrzalsze muzycznie i jeszcze bardziej skłonne do eksperymentów (singlowy „Me Voy” już zdążył wywołać kontrowersje przez wzgląd na użycie AutoTune’a). Wśród gości Kamasi Washington, Mala Rodriguez, Chilly Gonzales i Meshell Ndegeocello. Na pewno będzie ciekawie. — MajaDan


Halo tu ziemia

Natalia Kukulska

Agora S.A.

Od momentu wydania płyty Sexi Flexi muzyka Natalii Kukulskiej zaczęła przechodzić ewolucję. Od słodkich popowych piosenek o miłości, przeszła przez funk i disco, aż po elektroniczne eksperymentalne brzmienie w CoMixieÓsmym planie. Jak stwierdziła sama artystka kompozycje, które obecnie powstają wraz z jej mężem Michałem Dąbrówką, nie są dla wszystkich i nie wszystkim muszą się podobać. Tak też było po ukazaniu się pierwszego kawałka z płyty Halo tu Ziemia. „Kobieta” znacznie odbiega kompozycyjnie od dotychczasowych dokonań Kukulskiej, co nie wszystkim przypadło do gustu. Mocno elektropopowy singiel może drażnić swoją nachalnością, ale jednocześnie zaskakuje oryginalnością. Taki również jest cały album — innowacyjny, eksperymentalny, ale również swobodny i miejscami dowcipny. Złośliwi twierdzą, że z muzyką Natalii zatrzymali się na płycie Natalia Kukulska z 2003 roku. Jednak czy można przez całe życie śpiewać typowe historie o miłości dla nastolatków? – Forrel


I Tell a Fly

Benjamin Clementine

Universal Music France

Jeden z bardziej kreatywnych muzycznych ultrawrażliwców znów przymierza się do dekonstrukcji oswojonych gatunków współczesnych w połączeniu ze sporą dawką klasyki. Benjamin Clementine twierdzi jednak, że na drugim albumie w dorobku o wiele bardziej niż wcześniej zbliży się ku eksperymentom. Wydane do tej pory single, na czele z doskonałym „Phantom of Aleppoville”, wskazują na to, że brytyjski muzyk-poeta o przeszywającym tenorze będzie nie tylko eksperymentował, ale też będzie dużo czarował. — MajaDan


Flow Riiot

Torii Wolf

TTT

Torii Wolf to nowy nabytek DJ’a Premiera. Wokalistka podpisała kontrakt z jego nową wytwórnią To The Top i właściwie tyle można o niej napisać, bo w zasadzie o samej Torii niewiele wiadomo poza tym, że nagrywa eksperymentalny pop. W jej twórczości czuć trochę inspiracje Bjork, a to w połączeniu z produkcjami samego Premiera, który odpowiada za większość bitów na płycie, może dać naprawdę ciekawy efekt i po współpracy z Christiną Aguilerą jeszcze bardziej pokazać, że jeden z najbardziej szanowanych producentów w grze potrafi wychodzić poza swoją strefę komfortu. – Dill


Our Point Of View

Blue Note All-Stars

Blue Note Records

Robert Glasper, Derrick Hodge, Ambrose Akinmusire, Lionel Loueke, Kendrick Scott i Marcus Strickland to obecnie najmocniejsze nazwiska związane z Blue Note Records, a zarazem muzycy stojący na czele nowej fali amerykańskiego jazzu. Każdy z nich ma na koncie świetne płyty autorskie, ale połączyli siły i wspólnie nagrali album jako Blue Note All-Stars. Krążek Our Point Of View zawiera jedenaście kompozycji, a wśród znane już z solówek utwory takie jak „Freedom Dance” Lionela Loueke, czy „Message Of Hope” Derricka Hodge’a. Znalazło się jednak również miejsce na nowy materiał i reinterpretacje klasycznych kawałków Wayne’a Shortera – „Witch Hunt” i „Masquelero”, w którym gościnnie w tej wersji pojawiają się sam Shorter i Herbie Hancock. – Dill


Loyalty Is Royalty

Masta Killa

Nature Sounds

Masta Killa to chyba najbardziej tajemniczy członek Wu-Tang Clanu. Rzadko udziela wywiadów i też najpóźniej z całej grupy wydał debiutancki album. Teraz wraca z trzecią płytą, pięć lat po Selling My Soul, prequelu do płyty, która dzisiaj ma swoją premierę. Wszystkie poprzednie krążki Masty trzymały wysoki poziom właśnie poza tym ostatnim, który zrobiony został chyba trochę na odczepnego, a w końcu przydało by się jakieś porządne solo z rodziny Wu, bo ostatnio cierpimy na deficyt. Single były całkiem niezłe, więc jest szansa na dobry materiał. Smaczkiem są gościnne udziały między innymi Seana Price’a i Prodigy’ego. – Dill


Neō Wax Bloom

Iglooghost

Brainfeeder

Dwa lata po debiucie w wytwórni Brainfeeder, producent Iglooghost, powraca ze swoim pierwszym długogrającym krążkiem, na którym zaprasza nas do swojego zakręconego świata. Czego więc możemy spodziewać się po płycie, która opowiada historię bajkowych postaci, jakimi są, chociażby Mr. Yote, Cuushe, Lummo czy Uso? Jeżeli mieliście kiedykolwiek kontakt z jego twórczością, z pewnością nie zdziwiliście się, że pod swoje skrzydła wziął go sam FlyLo, bo muzyka ta to szalony kolaż jazzu, elektroniki oraz kilka innych gatunków, przefiltrowanych przez ciekawą osobowość młodego artysty. – efdote


Komentarze

komentarzy