Jak pokazuje przypadek Little Simz i Gabriela Garzóna-Montano, niedocenienie może być umowne, a już na pewno nie wiąże się z wykluczeniem. Wymieniona dwójka poznała się na festiwalu muzycznym w Japonii i stwierdziła, że z tego spotkania koniecznie musi coś wyniknąć. Efektem jest gościnny udział Simz, a raczej zawłaszczenie sobie jednego z highlightów długogrającego debiutu Montano — „Bombo Fabrika”. Little Simz już nie raz udowadniała, że liryczne towarzystwo jej niestraszne. A to dopiero początek. Gabriel Garzón-Montano szykuje utwór specjalnie dla raperki z UK. No, no.
Komentarze