album
Iza Kowalewska solo

Jeden z najlepszych, polskich głosów, wykorzystywany od lat przez miliony muzyków i producentów wydaje solowy album. Chodzi o Izę Kowalewską, doskonale znaną z projektu Muzykoterapia, ale nie tylko. Premiera płyty „Diabeł Mi Cię Dał” będzie miała miejsce 15 października.
W pięknych melodiach, trafnych strofach – Iza- jako kompozytorka, autorka tekstów i wokalistka z szerokim wachlarzem ekspresji głosu- opowiada o relacjach między kobietą i mężczyzną – raz lirycznie, raz dramatycznie, wprowadzając słuchacza w świat walki o miłość – nie zawsze jednoznaczną. „Diabeł mi Cię dał” to inspiracja źródłami piosenki – jej śpiewnością i czytelną narracją.
Do współpracy przy albumie Iza zaprosiła znakomitych muzyków – Joannę Dudę, Dominika Trębskiego, Marcina Ułanowskiego oraz Jacka Szafrańca.
Gościnnie wystąpił m.in. Bernard Maseli – współpracujący na co dzień z tuzami światowego jazzu.
Zgarnij najnowszy krążek Janelle Monáe! [rozwiązany]

Panie i Panowie, Chłopcy i Dziewczęta, mamy dal Was tym razem konkurs, w którym do zdobycia są 3 sztuki albumu roku. Mowa o ostatnim krążku Janelle Monáe The Electric Lady. Co należy zrobić?
(więcej…)
Odsłuch: Janelle Monáe The Electric Lady

Panie i Panowie, Chłopcy i Dziewczęta, to jest ten dzień — nowy album Janelle Monáe trafił właśnie do odsłuchu. Jeszcze nie oceniamy, nie recenzujemy, nie komentujemy, na wszystko przyjdzie pora, ALE jest DOBRZE. Czym prędzej klikajcie play, bo obstawiam pierwszą piątkę w naszym corocznym rankingu.
Nowy album: Peter Evans Zebulon

Jazzowy trębacz Peter Evans znowu szaleje i tym razem naprawdę przeszedł samego siebie — a należy nadmienić, że to poprzeczka zawieszona niesamowicie wysoko! Po upiornym Ghosts z 2011 roku, przyszedł wreszcie czas na kolejny album. Zebulon to zapis sesji nagraniowych wraz z kontrabasistą Johnem Hébertem i perkusistą Kassą Overallem w nieistniejącym już klubie Zebulon. Jazz nadal żyje i ma się dobrze. 80-minutowa improwizacja tria jest niezwykle melodyjna, jednocześnie wymykając się zarówno tonalnej nudzie, jak i free jazzowym skrajnościom. To z pewnością must-listen dla wszystkich miłośników prawdziwego jazzu. Poniżej cały album do odsłuchu via Spotify.
Trzeci album Mayera Hawthorne’a Where Does This Door Go w lipcu

Where Does This Door Go — taki tytuł będzie nosić trzeci studyjny krążek Mayera Hawthorne’a, który na półki sklepów ma trafić 16 lipca. Już ponad miesiąc temu informowaliśmy, że piosenkarz pracuje nad nową płytą, która wedle zapowiedzi miała brzmieć zupełnie inaczej niż dwie poprzednie. Tymczasem zarówno pierwszy singiel „Designer Drug”, jak i utwór wykorzystany w trailerze płyty brzmią bardzo w stylu wcześniejszego materiału wokalisty. Ale cóż, poczekamy — zobaczymy. W studiu Hawthorne’a wspomagają produkcyjnie m.in. Pharrell Williams, Oak, Jack Splash, John Hill czy Jack Warren. Poniżej wspomniany trailer, zawierający fragment nowego (tytułowego?) utworu i wiele fragmentów słynnych scen filmowych, w których pojawiają się drzwi.
Jessie Ware i Jamie Woon na debiucie Disclosure

Po przebojowym „White Noise” z AlunaGeorge i wcale nie gorszymi „Latch” (z Samem Smithem) i nowym „You & Me” (z Elizą Doolittle), brytyjski duet zapowiada na swój długogrający debiut kolejne gwiazdorskie kolaboracje. Album Settle ma ukazać się wreszcie 3 czerwca w Europie nakładem PMR Records, a dzień później w USA dzięki Cherrytree/Interscope. Krążek ma zawierać 12 utworów, w których gościnnie pojawią się między innymi Jessie Ware i Jamie Woon. Poniżej okładka i pełna tracklista. Czekamy!
1. „Intro”
2. „When a Fire Starts to Burn”
3. „Latch” (feat. „Sam Smith)
4. „F for You ”
5. „White Noise” (feat. „AlunaGeorge)
6. „Defeated No More” (feat. „Ed Mac)
7. „Voices” (feat. „Sasha Keable)
8. „Second Chance”
9. „You & Me” (feat. „Eliza Doolittle)
10. „January” (feat. „Jamie Woon)
11. „Confess to Me” (feat. „Jessie Ware)
12. „Help Me Lose My Mind” (feat. „London Grammar)
Więcej o nadchodzącym krążku The-Dreama i nowy singiel

IV Play, czwarty studyjny krążek The-Dreama ma ukazać się 28 maja i tym razem wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że krążek wreszcie trafi na półki sklepowe. Byłoby wielkim nieporozumieniem, gdyby Dream niczym pomniejsze gwiazdki R&B przestraszył się, że nie ma masywnego radiowego hitu i po raz kolejny wszystko odwołał. Do tej pory premiera albumu była oficjalnie przesuwana, dlatego że producent pracował nad muzyką m.in. dla Beyonce, Rihanny czy Kelly Rowland, a swój własny projekt uznał za mniej priorytetowy.
Nash przy tworzeniu nowej płyty inspirował się R&B lat 90-tych i hip hopem końca lat 80-tych, choć naturalnie płyta ma być przesiąknięta charakterystycznymi dla producenta syntezatorowymi harmoniami. Jak już wcześniej informowaliśmy na IV Play pojawi się kilka gwiazdorskich kolaboracji z Beyoncé („Fire”), Jayem-Z („High Art”), Big Seanem, Fabolousem („Slow Down”), Mary J. Blige i Kelly Rowland („Where Have You Been?”).
Tymczasem Dream wypuścił kolejny, już czwarty singiel z płyty, tytułowy utwór „IV Play”, który mimo mało singlowego charakteru z pewnością doskonale sprawdzi się jako część albumu.
Daft Punk zdradzają tracklistę Random Access Memories

Daft Punk wracają! Tak, jak już donosiliśmy nowy album Random Access Memories zaplanowany jest na 20 maja. W powstawaniu krążka brali udział liczni goście zaproszeni przez francuski duet m.in. Nile Rodgers, Paul Williams, Giorgio Moroder, Pharrell Williams, Todd Edwards, DJ Falcon, Chilly Gonzales, Panda Bear czy Julian Casablancas z The Strokes. Pierwszym singlem ma zostać utwór „Get Lucky” — klimatyczne nu-disco z Pharrellem na wokalu i Nile’m Rogersem na gitarze. Poniżej obszerny fragment teledysku, który fani mogli zobaczyć już w weekend w ostatnim Saturday Night Live oraz podczas festiwalu Coachella, na którym Daft Punk dość intensywnie promowali swój nadchodzący projekt. Zapowiada się wybornie!
Tracklista:
1. “Give Life Back to Music” (feat. Nile Rodgers)
2. “The Game of Love”
3. “Giorgio by Moroder” (feat. Giorgio Moroder)
4. “Within” (feat. Chilly Gonzales)
5. “Instant Crush” (feat. Julian Casablancas)
6. “Lose Yourself to Dance” (feat. Pharrell)
7. “Touch” (feat. Paul Williams)
8. “Get Lucky” (feat. Pharrell)
9. “Beyond”
10. “Motherhood”
11. “Fragments of Time” (feat. Todd Edwards)
12. “Doin’ It Right” (feat. Panda Bear)
13. “Contact” (feat. DJ Falcon)
Recenzja: The Delfonics Adrian Younge Presents the Delfonics

The Delfonics
Adrian Younge Presents the Delfonics (2013)
Wax Poetics
Po Adrianie Youngu, producencie młodego pokolenia, z duszą twórcy osadzoną głęboko w czasach minionych, można było spodziewać się czegoś wyjątkowego. Żadnego kiczowatego umieszczania artysty starej daty w dźwiękowych realiach współczesności tu nie znajdziemy. Jest za to oryginalna interpretacja brzmienia, które stylizowane jest na nutę z przeszłości.
Cała płyta nie przypomina wprawdzie ostrego funkowego brzmienia z lat 60. i 70., które promowali w awangardowy sposób Delfonics. Ma jednak cechę wspólną z tamtymi albumami – jest świetnie wyprodukowana. Adrian Younge podchodzi do produkcji z odpowiednim pietyzmem i dopieszcza swoje dzieła, w czym przypomina Williama Harta. Brał udział w pisaniu pięciu z trzynastu utworów oraz zagrał partie na niezliczonej liczbie instrumentów. Umieszczając krystalicznie czysty falset Harta, na swoich kompozycjach, nadał im wyjątkowo osobliwego i ekscentrycznego charakteru. Wszystko za sprawą użycia tak rzadkich instrumentów jak elektryczny sitar, dzwoneczki orkiestrowe czy klawesyn. Hart jest jedynym członkiem z legendarnego składu i cały album wyśpiewuje sam. Można powiedzieć, że każdy z panów jest świetny w swoim rzemiośle solo, jednak połączeni na studyjnych ścieżkach tworzą harmonijny duet.
Ze względu na swoje unikalne brzmienie, nie jest to soul łatwy do słuchania. Niebezpieczny to grunt, kiedy młody artysta bierze się za bary z reputacją uznanego wykonawcy, która jest niepodważalna. Jednak Younge bardzo umiejętnie przekształcił brzmienie Delfonics i wprowadził je na nieodkryte dotąd pole. Rozczaruje się ten, kto myślał, że usłyszy odświeżoną wersję filadelfijskiego zespołu, pełną łagodnych uniesień. Jest to autorskie podejście, na które lider The Delfonics przystał i wyznacza nowy trend w projektach tego typu.
Nowy album Roberta Randolpha latem

Robert Randolph & the Family Band, którzy od ponad dekady znakomicie łączą brzmienia z kręgu bluesa, rocka, funku i soulu w jedną zgrabną całość, zapowiadają na lato wydanie swojego kolejnego krążka. Będzie to jednocześnie rozpoczęcie współpracy z wytwórnią Blue Note, z którą grupa podpisała kontrakt (wcześniej nagrywali dla Warner Bros.) Na krążku gościnnie pojawić się mają m.in. Trombone Shorty i Carlos Santana. Ostatni krążek zespołu We Walk This Road ukazał się w 2010 roku. Dla przypomnienia niesamowicie żywy i uduchowiony pierwszy singiel z ostatniej płyty „If I Had My Way”.