baby meelo
#FridayRoundup: Yves Tumor, Jarecki, Baby Meelo i inni
Jak co tydzień w cyklu #FridayRoundup dzielimy się garścią rekomendacji i odsłuchów najciekawszych premier płytowych. Tym razem mamy dla Was pięć konkretnych rekomendacji w artykule i całą feerię okołosoulowych barw na plejliście. Wśród polecajek: Yves Tumor, Jarecki, Baby Meelo, Genesis Owusu i Pop Smoke. Na plejce zaś ponadto: Chet Faker, Willow, Stimulator Jones, James Vickery, Phabo, Kenneth Whalum i inni.
Asymptotical World
Yves Tumor
Warp
Yves Tumor powraca z nową EPką. The Asymptotical World to sweet spot między dwoma poprzedniki albumami – Heaven to a Tortured Mind, które brylowało w naszych zeszłorocznych podsumowaniach i Safe in the Hands of Love, uważanego za najpełniejszą fuzję tumorowskich zapędów w postindustrialne, rdzawe sprzężenia i dream popową wrażliwość. Najnowsza EPka czerpie garściami z obu światów, czy to w hypnagogicznym noisie w duecie z NAKED czy w przyjemnie gęstej, szeleszczącej neopsychodelii singlowego „Jackie”. EPka zdaje się także chwilami sięgać po nowe, niebadane jeszcze przez artyście tropy, jak choćby postpunkowa taneczność. Blichtr, glam i brokat są dalej, płoną tylko płomieniem psychotropowej ekstazy.— Wojtek
Totem
Jarecki
Def Jam Polska
Jarecki oraz DJ BRK powracają z trzecim studyjnym krążkiem, na którym jednej strony słyszymy to, do czego panowie nas już przyzwyczaili, czyli przepełnione soulem i funkiem produkcje, a jednocześnie czuć tu ciągły progres. Ten słyszalny jest przede wszystkim w warstwie tekstowej, nieco bardziej osobistej i emocjonalnej, niż na poprzednich płytach. Świetnie wypadają równie goście, wśród których znaleźli się Vito Bambino, Skip, Miodu oraz Martyna Szczepaniak. Muzycznie album dopracowany jest niemal w każdym calu. Ciepłe brzmienia, żywe instrumenty, świetne chórki oraz cała paleta klimatów od chillowego soulu, po bardziej taneczne brzmienia, tworzą vibe, który nie łatwo jest uzyskać, a obcowanie z nim sprawi Wam przyjemność od pierwszej do ostatniej minuty tego wydawnictwa. Więcej o krążku, który polecamy całych sił, dowiecie się z wywiadu, który Jarecki udzielił naszemu portalowi. — efdote
Heavyweight ż00lrap
Baby Meelo
Regime Brigade
Na najnowszym krążku Baby Meelo Heavyweightż00lrap, który pomimo stylistycznego podobieństwa okładki, trudno ogłosić bezpośrednim następcą którejkolwiek z wcześniejszych pozycji w dyskografii wrocławskiego producenta, artysta z juke’owego wariata przeistoczył się w rapowego rzeźnika. Psychotyczne post-oldschoolowe bity, enigmatyczna rapowa poza, mimo gęstego klimatu produkcji Meelo charakteryzuje duża doza dystansu do rzeczywistości i swojej twórczości, a może nawet lekko humorystyczne zabarwienie. Juke pozostaje kompontentem progresywnej całości, ale jak Meelo sam deklaruje — jest raperem i obowiązki ma rapera. Gdzieś w jego ostatniej kreacji pobrzmiewa mi duch-orędownik Earla Sweatshirta, ale jak zawsze u Meelo transkrypcja chicagowskiego ghetta na wrocławskie blokowisko nie jest nijak oczywista czy prostolinijna.— Kurtek
Missing Mollars (Swnt deluxe)
Genesis Owusu
House Anxiety
Jeszcze przed miesiącem, przy okazji premiery „Same Thing”, Genesis Owusu odgrażał się, że sesja nagraniowa do kapitalnego Smiling with No Teeth, które ujęło nas bezpretensjonalnymi salwami funk punku, objęła sześćdziesiąt godzin muzyki, nagrane w zaledwie sześć dni. W efekcie tej zapowiedzi wyłuskano dodatkowy materiał, oficjalnie wersję deluxe materiału zasadniczego, a nieoficjalnie odrębny byt zatytułowany wymownym Missing Mollars. Tytułowe brakujące trzony zębowe to najwyraźniej konstrukcja z żelbetu, jeżeli wziąć pod uwagę jej industrialne i lekko zaostrzone fundamenty. Zupełnie słusznie opatrzono ten zestaw okładką z linorytowym negatywem, bo koresponduje z już nie tak żwawą i optymistyczną energią dodatku do SWnT. I nawet mimo lekko stłumionej przebojowości, czy też piosenkowości, rześki duch Genesis Owusu unosi się nad jego starym-nowym materiałem, przypominając nam o sile rażenia tego bezzębnego uśmiechu.— Maja
Faith
Pop Smoke
Republic Records/UMG/Victor Victor
So in a sense, Bashar is bringing the good news, telling you to believe in yourself / He believed in himself with an understanding that greatness was his to manifest / He had a vision, a plan, and he made it work – tymi słowami dumna ze swojego syna Audrey Jackson otwiera jego drugi pośmiertny album. Choć zasoby pozostawionego przez Pop Smoke’a materiału powoli się wyczerpują, to dzięki intensywnej pracy producentów oraz udziałowi wielu gości Faith finalnie składa się aż z 20 utworów. Sęk w tym, że iście radiowe „Demeanor” z Duą Lipą czy angaż Chrisa Browna nie mają nic wspólnego z kontynuowaniem jasno określonej wizji rapera. Na szczęście nie zabrakło soczystych drillowych kawałków będących swoistym powrotem do korzeni, z których właśnie te solowe w największym stopniu unaoczniają stratę kolejnego młodego talentu stojącego u progu wielkiej kariery.— Katia
Wszystkie wydawnictwa wyżej i pełną selekcję tegorocznych okołosoulowych premier znajdziecie na playliście poniżej.
Recenzja: Baby Meelo The Greatest Misses
Baby Meelo
The Greatest Misses (2020)
Polish Juke
Baby Meelo to jeden z artystów związanych z wytwórnią Polish Juke, która podjęła się karkołomnego zadania przepisania na polski język estetyczny dziedzictwa brzmień chicagowskiego ghetta. Producent zatytułował swój czwarty już w dorobku krążek The Greatest Misses, co jest gestem wyjątkowo przewrotnym, gdy przejrzymy zawartość samego wydawnictwa.
Samo określenie „polski juke” może już ewokować pewne, skądinąd słuszne, wątpliwości. Przeniesienie na polskie realia gatunku tak mocno osadzonego w swoim własnym, hermetycznym ekosystemie może prowokować próby wytworzenia plastikowego, płytkiego symulakrum amerykańskiego środowiska. To polskie shanzai, będące jedną z największych bolączek twórców aspirujących do westernizacji realiów smutnego blokowiska, wynosząc je do miana złotego ghetta, kończy się bardzo często skanseniarską taniością. Baby Meelo działa jednak w tym wypadku niemal subwersywnie, bo z ową kulą u nogi, jaką może stanowić szeroko rozumiana „polskość”, wydaje się raczej obnosić aniżeli próbować ją ukryć. Narzędzia rodem z footworkowego wachlarza środków nierzadko biorą na warsztat plamy chłodnej, industrialnej elektroniki, najdoskonalej eksploatowane w „Somewhere Between Time and Space” z gościnnym udziałem Beniovskiej czy też w niezwykle subtelnym tytularnie „The Very Polish Shootouts” z DJ Emoji Face i Naphtą, nawiązującym brzmieniowo do parafialnego pieśniarstwa. Momenty te zahaczają o potransformacyjny kompleks naszego kraju, brutalistyczny ascetyzm oraz mesjanistyczną, rzymskokatolicką szarość w odcieniach biało-czerwonych, stanowiącą już niemal nieodłączny element polskiego mainstreamu estetycznego.
Takie rozegranie kwestii tożsamościowych powoduje znaczące zmiany w muzycznej materii krążka. Ghetto house zostaje wymieszany w eklektycznym brikolażu z masą tropów odciśniętych na polskiej muzyce elektronicznej. Otwierające „Witom” przywołuje na myśl Synowskie szumliwe boom-bapy 88 na syntetycznych basach, „Back in ’92 Again” to kawał chrzęszczącego, postindustrialnego glitchu finalnie erodującego w dronowe linie synthów, zaś w całości materiału nierzadko można wychwycić wyraźne nawiązania do motoryki wyspiarskiego soundsystemowego grania spod znaku UK Bass czy nadpobudliwej, chaotycznej formuły wonky orędowanej obecnie najwyraźniej przez Flying Lotusa z Brainfeederową familią. Znalazło się nawet miejsce do klasycznego, eastcoastowego beatmakerstwa zajeżdżającego wutańszczyzną w „B.O.D.I.E.” z Suwalem, które ostatecznie przeradza się w footworkową formułę. Mnogość tych nawiązań rozrywających na wszystkie możliwe strony ciało tego albumu mogłaby sugerować, że sama łatka „juke” staje się tutaj egzotycznym wabikiem i jest to jedynie jakiś dodatek do nienormatywnej elektroniki rozsiewanej tu co krok. Baby Meelo zachowuje jednak na tyle dużo zuchwalstwa (rozumianego w najbardziej pozytywny sposób), że rzeczywiście podejmuje karkołomne próby przepisania tego języka na warunki polskich podwórek.
Ghettotech spod znaku DJ-a Rashada przejawia się tu przede wszystkim w języku, jakim opowiedziane są historie na albumie. Rimshotowe kaskady, wokale spod znaku chopped and screwed i grubaśne subbasy to dalej trzon bardzo wielu kompozycji, który poprzetykany zostaje rozpracowanym na części pierwsze jazzem. Najbardziej klubową, intensywną formę przyjmuje to na motorycznym, energetycznym „Vices Part II”, w którym korzennie chicagowska formuła poprzetykana jest frazami fortepianu w stylistyce stride, aby ostatecznie poprowadzić nas wprost do jednoznacznie wixotechniarskiego „Don’t Turn Away”, które wciąga nas bezkompromisowo w sam środek korzennego, nielegalnego, surowego bajlando. Przyozdobione zostają te formuły oczywiście mnogimi nawiązaniami, z czego moim bodaj ulubionym pozostaje zapożyczenie „Freak Me” Silka — tym bardziej, że wpisane zostaje w „Work” nawiązujące bardzo mocno do vogue’owych imprez, wrzucając nas w sam środek ballu rodem z „Paris Is Burning”. Nóżki same układają się w duck walk…
The Greatest Misses to manifest doskonałego wyczucia urbanistycznego folku, zarówno spod znaku polskiej, szarej katoestetyki, jak i żywiołowego, nieprzewidywalnego miejskiego pulsu Chicago. Fuzji horyzontów udaje się dokonać bez potrzeby rozcieńczania amerykańskiej intensywności na rzecz lokalnych warunków, za to bardzo dobrze wprasowane zostają w to elementy polskiej tożsamości. I ostatecznie jest w tych wrocławskich brzmieniach coś z klimatu słonecznego ghetta!
#FridayRoundup: Chloe x Halle, Ambrose Akinmusire, Baby Meelo i inni
Jak co tydzień w cyklu #FridayRoundup dzielimy się garścią rekomendacji i odsłuchów najciekawszych premier płytowych. Miniony tydzień, jeśli chodzi o premiery płytowe był przede wszystkim jazzowy. Nowe krążki wydali m.in. Ambrose Akinmusire, GoGo Penguin, Brad Mehldau, Ryan Porter czy Norah Jones. Najgłośniejszym albumem R&B był bezsprzecznie trzeci krążek Chloe x Halle, a połamane juki inspirowane amerykańskim hip hopem lat 90. na swoim długogrającym debiucie zaprezentował wrocławski producent Baby Meelo. Poza tym dowieźli RMR, Bibio, Dua Saleh, Jack Garratt czy Chromeo, a nowe epki wypuścili Azekel i Tank.
Ungodly Hour
Chloe x Halle
Parkwood / Columbia / Sony
Siostry Bailey na dobre porzuciły ducha eksperymentatorskiego, rebelianckiego neo-soulu z debiutanckiego mikstejpu The Two of Us na rzecz kompresji, nowo-starego materiału Beyoncé zapatrzonej w trap-R&B Ariany Grande i follow-upu do Chilling Adventures of Sabrina (a nawet do… M.I.A.). Kiedy jednak odejmiemy powyższe drobiazgi i skupimy uwagę na kompozycjach, Ungodly Hour jest całkiem niezłym i najbardziej przebojowym w dorobku Chloe i Halle Bailey materiałem z kilkoma godnymi uwagi hajlajtami. Jeżeli chcecie się pobujać przy może sprasowanym, ale ciągle letniaczkowym i świeżym R&B, to będzie raczej bosko. — Maja
On the Tender Spot
Ambrose Akinmusire
Blue Note / Capitol
On the Tender Spot of Every Calloused Moment Ambrose’a Akinmusire’a to jazz tyleż eklektyczny co nierówny w mnogości aspiracji. W post bopowej formule rozpoczynamy frywolnymi, rozedrganymi i na swój sposób pierwotnymi strzałami freejazzowej frywolności wraz z całym asortymentem wszelakich prób przekraczania progu wytrzymałości saksofonu, który niesie cały kawałek, by chwilę później dystyngowanie przejść w elegancki minimalizm i dalej w fortepianocentryczne, okołosoulowe, rzewne półpiosenki. Każda z tych formuł z osobna objawia ogromny potencjał Akinmusire’a i gdy ten daje się ponieść ekstrawagancji niektórych z nich, to wbija się idealnie pod skórę zamaszystą frazą, ale całościowo bywa, niestety, nieco zbyt niezdecydowany i niekonsekwentny, pomimo robiącego ogromne wrażenie warsztatu. — Wojtek
The Greatest Misses
Baby Meelo
Polish Juke
Po wydanej w 2018 roku epce Kush, Hoops, Rhymes & Pizza Places i zeszłorocznym Monday Shrink Schedule wrocławski producent Baby Meelo wraca z nawet pełniejszą, bo długogrającą odsłoną autorskiego mariażu zawrotnie pulsujących footworkowych bitów z vibe’m klasycznego amerykańskiego rapu połowy lat 90. i eksperymentalnym jazzem. Jego wydany nakładem oficyny Polish Juke longplay zatytułowany The Greatest Misses to aż 17 żywiołowych, w dużej mierze instrumentalnych numerów czerpiących z amerykańskiej juke’owej tradycji, ale przepisującej ją na polskie realia — choćby niedającym się przegapić polskim samplem w rozpoczynającym „The Very Polish Shootouts”. — Kurtek
Pick Me Up Off the Floor
Norah Jones
Blue Note / Capitol
Norah Jones od ponad 20 lat raczy słuchaczy swoim charakterystycznym wokalem, elegancją i klasą. Jej siódmy album Pick Me Up Off the Floor powstał z serii cieszących się uznaniem singli, które jako niepublikowane wcześniej kompozycje niespodziewanie złożyły się w album o dużej głębi i pięknie. Na krążku artystka stwarza intymny klimat, dzięki któremu przyjemnie słucha się tej niejednowymiarowej płyty, na którą składają się elementy bluesa, gospel, folku, czy nowego soulu. Fortepianowe trio w postaci Briana Blade’a, Jeffa Tweedy’ego i samej Jones stworzyło nieco mroczne wydawnictwo, które próbuje przedostać się w stronę światła, dzięki tekstom przeciwstawiającym się stracie i dającym nadzieję. W obecnej sytuacji Pick Me Up Off the Floor może być albumem wywołującym głębokie refleksje, a także wyciągnie pomocną dłoń, by wydostać się z gęstej mgły. — Forrel
GoGo Penguin
GoGo Penguin
Decca / Blue Note
GoGo Penguin to trio instrumentalne z Manchesteru, w skład którego wchodzi klawiszowiec Chris Illingworth , perkusista Rob Turner i basista Nick Blacka. Nowy album grupy zatytułowany jest GoGo Penguin i zawiera dziesięć kompozycji muzycznie oscylujących gdzieś między jazzem, ambientem i alternatywnym rockiem. Zespół, okrzyknięty Radiohead brytyjskiego jazzu, stawiany jest nieraz na równi z takimi artystami jak Aphex Twin czy Four Tet. To głównie za sprawą niezwykłego klimatu ich kompozycji i rozbudowanych partii instrumentalnych. Nowy materiał został wydany dwa lata po świetnie przyjętym A Humdrum Star i jest kolejnym dowodem na to, że GoGo Penguin są godnymi reprezentantami prężnie rozwijającej się sceny brytyjskiego jazzu. — Polazofia
Suite: April 2020
Brad Mehldau
Nonesuch
Szczególne czasy wymają szczególnej oprawy muzycznej. Amerykański pianista jazzowy i kompozytor Brad Mehldau na kwaratannie zrealizował kameralną fortepianową suitę zatytułowaną po prostu April 2020. To w dużej mierze muzyczny zapis uczuć i emocji towarzyszącym wydarzeniem ostatnich miesięcy. Mehldau szuka na płycie sposobów, by przy pomocy dźwięków fortepianu, grze prawej i lewej ręki oddać ideę społecznego dystansu. Część przychodów ze sprzedaży krążka zostanie przekazana na specjalny fundusz pomocy muzykom dotkniętym koronawirusem założony przez Jazz Foundation of America. — Kurtek
Drug Dealing Is a Lost Art
RMR
Warner
O zamaskowanym raperze wiadomo niewiele. Popularność zaczął zdobywać wiosną, gdy ukazał się jego viralowy singiel „Rascal”. To hołd złożony klasykowi „Bless the Broken Road”, balladzie grupy Rascal Flatts, bo RMR (wym. „Rumor”) łączy właśnie rap z brzmieniami country. To, jak wiadomo, w ostatnim czasie sprzedaje się coraz lepiej, a młody artysta posiada do tego melodyjny głos i odnajduje się zarówno w śpiewie, jak i nawijce – jego styl przyrównać można do Young Thuga i Post Malone’a. Na „Drug Dealing Is a Lost Art”, debiutanckim minialbumie, pokazuje swoje możliwości. I choć epka nie jest zbyt przełomowa, nie można odmówić jej przebojowości. RMR-a warto mieć na oku! — Klementyna
Wszystkie wydawnictwa wyżej i pełną selekcję tegorocznych okołosoulowych premier znajdziecie na playliście poniżej.
Baby Meelo legitymizuje polski juke na swoim dużym debiucie
Baby Meelo na The Greatest Misses przenosi polski juke na nowy poziom
Po wydanej w 2018 roku epce Kush, Hoops, Rhymes & Pizza Places i zeszłorocznym Monday Shrink Schedule wrocławski producent Baby Meelo wraca z nawet pełniejszą, bo długogrającą odsłoną autorskiego mariażu zawrotnie pulsujących footworkowych bitów z vibe’m klasycznego amerykańskiego rapu połowy lat 90. i eksperymentalnym jazzem. Jego wydany nakładem oficyny Polish Juke longplay zatytułowany The Greatest Misses to aż 17 żywiołowych, w dużej mierze instrumentalnych numerów czerpiących z amerykańskiej juke’owej tradycji, ale przepisującej ją na polskie realia — choćby niedającym się przegapić polskim samplem w rozpoczynającym „The Very Polish Shootouts”.
Całość ma wyraźnie bardziej klubowy i taneczny charakter niż wcześniejsze wydawnictwa Meelo. Rzecz jest jednak przede wszystkim ekstatycznie powykręcanym tripem przez obrazy, style, kształty, moody, nieustannie balansującym na metagatunkowej granicy, która przez eksperymentalny charakter muzyki Baby Meelo nigdy nie zostaje ostatecznie nakreślona i zamknięta. Słowem — musicie tego posłuchać, bo nie tylko bangla, ale wchodzi w głowę, świdruje, napędza i intryguje.
Na Bandcampie wciąż można nabyć krążek w pięknie zaprojektowanej fizycznej odsłonie na cedeku.
Odsłuch: Baby Meelo Kush, Hoops, Rhymes & Pizza Places EP
Jak informowaliśmy przed tygodniem, dziś oficyna Polish Juke wydała drugą epkę wrocławskiego DJ-a i producenta Baby Meelo. Po zeszłorocznej dobrze przyjętej debiutanckiej czwórce Milky Wayz reprezentant Regime Brigade rozwija swoją autorską koncepcję mieszania zawrotnie pulsujących footworkowych bitów z vibe’m klasycznego amerykańskiego rapu połowy lat 90. i eksperymentalnym jazzem. To doskonałe rozwinięcie stylistyki, która po drugiej oceanu robi furorę od ponad tekady pod skrzydłami takich twórców jak DJ Spinn, Traxman, a wcześniej przede wszystkim DJ-a Rashada.
Nowa epka Meelo zatytułowana Kush, Hoops, Rhymes & Pizza Places zawiera aż 9 tracków opartych o osobistą selekcję soczystych hiphopowych cutów. Całość do odsłuchu poniżej za pośrednictwem Soundclouda labelu.
Baby Meelo zapowiada drugą epkę
Już w najbliższy poniedziałek oficyna Polish Juke wyda drugą epkę wrocławskiego DJ-a i producenta Baby Meelo. Po zeszłorocznej dobrze przyjętej debiutanckiej czwórce Milky Wayz reprezentant Regime Brigade rozwija swoją autorską koncepcję mieszania zawrotnie pulsujących footworkowych bitów z vibe’m klasycznego amerykańskiego rapu połowy lat 90. i eksperymentalnym jazzem. To doskonałe rozwinięcie stylistyki, która po drugiej oceanu robi furorę od ponad tekady pod skrzydłami takich twórców jak DJ Spinn, Traxman, a wcześniej przede wszystkim DJ-a Rashada.
Nowa epka Meelo zatytułowana Kush, Hoops, Rhymes & Pizza Places trafi do sprzedaży i na serwisy strumieniowe już w najbliższy poniedziałek, 26 marca, i zawierać będzie aż 9 tracków opartych o osobistą selekcję soczystych hiphopowych cutów. Koniecznie sprawdźcie udostępnione jako teaser „2066465” — modelowe wprowadzenie w niepowtarzalny klimat produkcji wrocławskiego DJ-a. Numer do odsłuchu i ściągnięcia za darmo poniżej.
Nowe EP: Baby Meelo „Milky Wayz”
Wrocławski kolektyw Regime Brigade przedstawialiśmy wam już przed rokiem. Zresztą jeśli zabłądziliście we Wrocławiu któryś weekendowy wieczór, bardzo możliwe że to wprowadzenie nie było konieczne, bo Regime Brigade jako skład didżejski dosłownie opanował w ciągu ostatniego roku wrocławskie parkiety. Ale Regime to także label muzyczny, którzy przed dwoma dniami opublikował czwarte, najnowsze wydawnictwo w swoim katalogu — Milky Wayz EP autorstwa Baby Meelo. Jak sami piszą, na krążku usłyszycie szereg inspiracji estetyką lat 90. i uliczno-tanecznym stylem zamkniętym w brzmieniu hip-hopu, drum & bassu, rave’u czy jazzu w odniesieniu do współczesnego formatu jakim jest footwork. Od siebie dodam, że trudno nad Wisłą o lepszy materiał w podobnym stylu! Album dostępny jest w serwisach streamingowych, formacie digital i CD w kolekcjonerskim nakładzie 50 sztuk. Poniżej odsłuch i tracklista, powyżej okładka.
Poznajcie Regime Brigade i ich nową epkę Corner Sofa Bed EP
Wrocławianom tych państwa przedstawiać nie trzeba. Od jakiegoś czasu to właśnie Regime Brigade urządza w stolicy Dolnego Śląska najlepsze imprezy z połamanymi bitami. Możecie ich zresztą słuchać co poniedziałek o 20:00 we wrocławskim Akademickim Radiu LUZ. Teraz grupa rozszerza swoją działalność o kolejne pole i kolektywnie wydaje epkę Corner Sofa Bed EP, na której znajdziemy premierowe nowobitowe kompozycje zaprzyjaźnionych z Regime artystów. Wśród nich Jaq Merner, Matt Peanut, Heisenbergs, HVZX, Rodas i Baby Meelo. Całość można za darmo odsłuchać i ściągnąć na Regimowym Bandcampie. Oddajmy zresztą głos samym zainteresowanym.
Duet HVZX w dużej mierze odpowiedzialny za brzmienie obecnego, niezależnego rapowania w Polsce zaprezentował lekką w odbiorze fuzję cloud rapu i instrumentalnego hip-hopu. Zadymiona atmosfera, przytulna przestrzeń i charakterystyczny feeling w „Tiramisu” to znak wyróżniający sound HVZX. W numerze beatmakera podpisującego się jako Rodas — jedyny w swoim rodzaju klimat teksańskiego hip-hopu spotyka się z wibrującym, rozśpiewanym samplingiem i selekcją dźwięków współczesnej sceny beatowej. Od surowego, spowolnionego sampla wokalnego po miękkie, wakacyjne sekcje — „Low Key” czaruje każdym swoim elementem i nie pozwala opuścić głowy słuchacza. Nostalgiczna kompozycja Baby Meelo pt. „Heartmelt” odnosi się do brytyjskiego brzmienia lat 90-tych. Kolaż drum & bassowej palety, footworkowego tempa, jungle’owych układów perkusyjnych i hip-hopowej rytmiki stworzył spójny obraz muzyki basowej w niemalże ambientowym wydaniu.
Jaq Merner i Matt Peanut ponownie połączyli siły tworząc przebojowy numer inspirowany nowoczesnym r&b i hip-hopem. W „Gunz” efekty wokalne rodem z kompozycji Kanye Westa czy Young Thuga sparowane są z triumfalnym, trapowym brzmieniem, składając się w niespotykany na naszym rynku niezwykle aktualny hit. Tracklistę zamyka „Suego” od znanego z kompilacji FLIRTINI duetu Heisenbergs. To kolejna, spektakularna wycieczka producentów w kierunku skrzyżowania ścieżek pomiędzy klasycznymi fundamentami funku i nowoczesnymi, future bassowymi brzmieniami. To Słoneczny vibe, taneczna rytmika, charyzmatyczna trąbka i niewiarygodna praca z samplem. Corner Sofa Bed EP to kanapowa stylistyka, która sprawdza się w każdych warunkach. Kolektyw z Wrocławia swoim najnowszym wydawnictwem kreuje nowe trendy na rodzimej scenie beatowej. Sprawdź, jak to siedzi!