j. cole
Recenzja: Dreamville Revenge of the Dreamers III

Dreamville
Revenge of the Dreamers III
Dreamville / Interscope
Zebrać w jednym miejscu i czasie około stu artystów — raperów, piosenkarek i producentów? Zamknąć ich razem w studiu na 10-dniową sesję nagraniową? Nakręcić materiał filmowy z tego zdarzenia i na koniec skompletować album? Choć to wszystko wydaje się niemożliwe, zostało już osiągnięte. Revenge of the Dreamers III to krążek, na którym udało się połączyć ze sobą różne artystyczne wizje. Trudno jednak stwierdzić, czy to bardziej zasługa chemii pomiędzy muzykami, czy może zgrabnej selekcji wszystkich ich występów.
Po kilku latach rekrutowania młodych talentów, J.Cole chyba w końcu skompletował swój Dreamville’owy zespół marzeń. Od czasu premiery DiCaprio 2 J.I.D wystrzelił, całkiem niedawno pojawiły się też legalne debiuty EarthGang i Ari Lennox. Do tego dochodzą jeszcze inne filary w postaci m.in. dobrze znanych Basa i Cozza. Label rozwija się prężnie, a Revenge of the Dreamers III ma stanowić w tym wypadku pokaz sił. Na sesjach nagraniowych pojawiła się też masa gości. Zaproszenia trafiły praktycznie do wszystkich: od mało znanych debiutantów, przez młode gwiazdy, aż po weteranów. Jak wynika z zakulisowych relacji, artyści chodzili od studia do studia, dogrywając się, gdzie tylko się da. W efekcie dostaliśmy album wypełniony po brzegi posse cutami różnej maści — od trapowych bangerów, przez lekkie numery w stylistyce R&B, po klasyczne hiphopowe brzmienie.
Revenge of the Dreamers III to prawdziwy muzyczny rollercoaster. Nastrój zmienia się tu często, a w każdym kolejnym tracku uczestnicy chcą pokazać się z jak najlepszej strony. Najkorzystniej w kontekście całej płyty wypada chyba wspomniany J.I.D. Reprezentant Atlanty pojawia się tu zdecydowanie najczęściej, za każdym razem potwierdzając swoją doskonałą formę. Jednym z przykładów może być jeden z pierwszych numerów na krążku — „Down Bad”. Świetnie poradzili sobie także chłopaki z EarthGang, a ich „Swivel” ostatecznie znalazło się także na debiutanckim Mirrorland. W międzyczasie Ari Lennox złagodziła trochę klimat udanymi duetami z Ty Dolla $ignem oraz Baby Rose. No i wreszcie sam J.Cole, który jakby młodnieje przy debiutantach. Na swoich ostatnich albumach zdawał się skupiać o wiele bardziej na treści, przez co jednak cierpiała forma. Tu ewidentnie dał się ponieść twórczej rywalizacji, co po prostu słychać w jego flow, wcześniej dosyć monotonnym.
Ciekawych występów jest tu tyle, że nie sposób wymienić wszystkich. Guapdad 4000 podrzuca chwytliwy refren w „Costa Rica”. Smino ze swoją śpiewaną i luźną nawijką świetnie pasuje do przejaranego „1993” oraz „Sacrifices”. Cozz i Reason knują przeciwko swoim szefom w „Lamborghini Truck”. A gdzieś pomiędzy tym wszystkim kręci się jeszcze Buddy, który w towarzystwie Dreamville czuje się jak wśród swoich. Oczywiście, chemia chemią, ale trzeba przyznać, że gdyby nie selekcja gościnek, prawdopodobnie mielibyśmy do czynienia z totalnym chaosem. Ten trud warto docenić, tym bardziej że ostatecznie na krążku wielu oczekiwanych gości zabrakło. Jak pasowaliby tu m.in. Westside Gunn, Rick Ross czy nawet DJ Khaled? I choć nie mam wątpliwości, że zaserwowaliby nam występy najwyższej jakości, zwyczajnie nie pasowaliby do charakteru grupy.
Do Revenge of the Dreamers III trudno się przyczepić. Na wszystkie zarzuty dotyczące braku stylistycznej spójności czy natłoku gości można odpowiedzieć krótko — to album kompilacyjny. Przygotowany dość szybko, pełen młodzieńczej werwy, dość przewidywalny, ale pozostawiający pozytywne wrażenie. J. Cole zebrał utalentowaną ekipę i pozwolił im robić swoje. To więc krążek zrobiony bez większego zamysłu czy głównego motywu, który jednak daje dużo satysfakcji z odsłuchu.
J. Cole ponownie z Basem


J Cole, Bas i reszta witają w Atlancie.
Minął kwartał od wydania krążka Revenge of the Dreamers III, a Dreamville raczy nas teledyskiem do jednego z wyróżniających się kawałków na płycie. „Down Bad” to pozycja tym bardziej ciekawa, bo dograli się do niej także J.I.D., Young Nudy czy EarthGang.
W klipie na pierwszym planie jest oczywiście sama Atlanta, po której Bas wraz z kumplami z labelu jeżdżą oldschoolowym kabrioletem. Dalej spotykają J Cole’a, rapują na szczycie Atlanta Olympic Cauldron Tower, po czym odlatują prywatnym odrzutowcem.
Revenge of the Dreamers III swoją premierę miało w lipcu, a „Down Bad” był jednym z pierwszym singli pokrytej złotem w Stanach kompilacji. To złoto wyniknęło zapewne również z faktu, że płyta została nagrana we współpracy innymi artystami. Wśród nich byli: Ari Lennox, Cozz, Kendrick, T.I., Dreezy, czy Smino. Link do klipu.
DJ Premier wypuszcza nowy singiel Gang Starr!

Kto by się spodziewał, że w 2019 roku przyjdzie nam usłyszeć nowy numer spod szyldu Gang Starr. W przyszłym roku minie 10 lat od śmierci Guru, w dodatku nie jest pewne, jakie były jego relacje z DJ-em Premierem od czasu zakończenia współpracy. Jak Preemo uzyskał zgodę na wykorzystanie wolaki zmarłego kolegi? Tego nie wiadomo. Nie wiemy także, kiedy Family and Loyalty zostało nagrane. Czy podkład powstał podczas wspólnej sesji nagraniowej, czy już po śmierci Guru? Takich szczegółów na razie możemy się tylko domyślać. Trzeba jednak przyznać, że najnowszy singiel Gang Starr to solidny numer, który dla fanów grupy będzie powrotem do przeszłości. Gościnnie w kawałku pojawia się J. Cole, co z pewnością przyciągnie słuchaczy, którym ksywki Guru i Premiera nie mówią zbyt wiele. Czy siódmy album legendarnej formacji ukaże się jeszcze w tym roku? Z odpowiedzią na to pytanie musimy jeszcze poczekać.
#FridayRoundup: Dreamville, Jaden, Kadeem Tyrell i Devin the Dude

Ewidentnie rozpoczynamy wydawniczy sezon ogórkowy, co widać dobitnie po tegotygodniowej liście premier. Wśród głośnych nowości hucznie zapowiadany krążek muzycznej rodziny J. Cole’a Dreamville oraz Erys, prawowity następca Syre Jadena Smitha. Ponadto epka Kadeema Tyrella, longplay Devina the Dude’a, a na plejliście także nowa Ms Nina dla fanów latynoskiego R&B, Westside Gunn dla konserów rapu, dwugodzinny live od Williama Parkera dla miłośników jazzu i Machine Gun Kelly, dla kogokolwiek, kto uzna z jakiegokolwiek powodu, że warto tej płyty posłuchać. Nie oceniamy.
Revenge of the Dreamers III
Dreamville
Dreamville/Interscope
Pierwsza część Revenge Of The Dreamers miała być początkiem wydawniczej działalności labelu J. Cole’a. Druga powstałą zaraz po tym, gdy w jego szeregach pojawiło się kilka świeżych ksywek. Przez niecałe cztery lata skład ponownie się rozrósł, a wytwórnia Dreamville ma już na swoim koncie kilkanaście wydawnictw. ROTD3 to już nie tylko J. Cole i jego podopieczni, każdy z młodych artystów pojawiających się na albumie zdążył wyrobić już sobie markę. Ponadto do współpracy nad projektem zaproszono kilkudziesięciu raperów i producentów z zewnątrz. W efekcie podczas sesji nagraniowych miało powstać około stu utworów. Ostatecznie trzeba było przeprowadzić ostrą selekcję, na finalnej wersji znalazło się 18 kawałków. T.I., Vince Staples, Ty Dolla $ign oraz… Kendrick Lamar – to tylko niektórzy z gości pojawiających się na krążku. Czy ROTD3 będzie jednym z najlepszych rapowych wydawnictw tego roku? Przekonajcie się sami. — Mateusz
Erys
Jaden
MTFTS/Roc Nation
Zapowiadany od dawna Erys to kontynuacja i jednocześnie odpowiedź na wydany półtora roku temu Syre. Skonstruowany podobnie do niego, nowy album oparty jest na tej samej filmowej koncepcji, jednak Jaden prezentuje na nim przeciwną stronę swojego alter ego. Tym razem materiał wydaje się nieco bardziej spójny — młody raper postawił przede wszystkim na inspirowany charakterystyczną, balladową estetyką Kid Cudi’ego trap, dzięki czemu nareszcie sprecyzował swój artystyczny kierunek. Z tym, jak album wypada względem poprzednika, jeszcze się wstrzymamy, niemniej jednak Erys to jedna z ciekawszych premier tego roku. — Klementyna
Elements
Kadeem Tyrell
Open Your Mind
Jeśli nadal macie zajawkę na neo-soul i R&B z poprzedniej dekady, nowa epka Kadeema Tyrella powinna koniecznie trafić na wasze plejlisty. Elements podobnie jak zeszłoroczne Feels zawiera zarówno ostatnie single piosenkarza, jak i nowe numery utrzymane w stylistyce oscylującej od inspiracji Craigiem Davidem, Bilalem czy D’Angelo po znajomo brzmiące wzorce z amerykańskiego radia adult R&B lat zerowych. Tyrell doskonale miesza znane z nowym i ponadczasowe z aktualnym, nie oglądając się jednak zbytnio na obecnie panujące trendy. — Kurtek
Still Rollin’ Up: Somethin’ to Ride With
Devin the Dude
Coughee Brothaz/Empire
Devin The Dude, legenda z Houston, powraca z dziesiątym albumem zatytułowanym „Still Rollin’ Up: Somethin’ To Ride With”. I choć na jego koncie można znaleźć co najmniej kilka klasyków, to jego ostatnie projekty spotykały się raczej z mieszanym odbiorem. Niemniej jednak Devin się nie zatrzymuje i wciąż poszukuje sposobu na to, by zadowolić swoich fanów. Na jego najnowszym krążku znalazło się 12 premierowych numerów nawiązujących stylistycznie do współczesnych brzmień z pogranicza rapu i R&B. Świetny sposób na zakończenie weekendu. — Mateusz
Wszystkie wydawnictwa wyżej i pełną selekcję tegorocznych okołosoulowych premier znajdziecie na playliście poniżej.
J. Cole i spółka w zapowiedzi Revenge of the Dreamers III

Zapowiadany od początku roku wspólny projekt kolektywu Dreamville wciąż czeka na datę premiery, ale trudno się dziwić, biorąc pod uwagę rozmach przedsięwzięcia. Ilość artystów zaangażowanych w projekt jeszcze trudno dokładnie określić, ale z krążących po sieci informacji wynika, że można ich liczyć w dziesiątkach. W zasadzie przedsmak dostajemy przy okazji pierwszych singli z Revenge Of The Dreamers III. Dwa numery i aż dziewięciu wykonawców – to robi wrażenie. Pierwszy z tracków to utrzymane w rapowym klimacie „Down Bad”. Udzielają się w nim J.I.D, J. Cole, Bas, Young Nudy i Johnny Venus z EarthGang. Co ciekawe, pojawia się tu muzyczne nawiązanie do “Rebel Without A Pause” Public Enemy. Z kolei w „Got Me” pierwsze skrzypce odgrywają Ari Lennox i Ty Dolla $ign dając nam kawał zmysłowego R&B. Towarzyszą im przy tym Omen i Dreezy. Stylistyczny rozstrzał jest naprawdę spory i wszystko wskazuje na to, że czeka nas naprawdę mocna premiera. Kiedy? Tego jeszcze nie wiemy.
Young Thug powraca z letnim singlem i zapowiada nowy projekt

Od wydania zeszłorocznej epki On The Rvn i kompilacji Slime Language minęło zaledwie kilka miesięcy, a wszystko wskazuje na to, że od Young Thuga już wkrótce możemy spodziewać się kolejnego solowego projektu! Wraz z pojawieniem się rasowego letniego bangera „The London”, na którym gościnnie udzielili się J. Cole oraz Travis Scott, Thugger zamieścił w internecie zegar odliczający czas do premiery GØŁDMØÜFDÖG. Album powinien ukazać się w lipcu — dokładnie za 47 dni. Czekacie?
Ty Dolla $ing i J. Cole ślą nam emotikony

Po trochę ponad pół roku po wypuszczeniu MihTy z Jeremih’em, Ty Dolla $ign wraca powoli do pracy solo. Wypuszczony przed kilkoma dniami nowy numer artysty zatytułowany „Purple Emoji” to, jak przewidujemy, zapowiedz nowego albumu. W numerze obok gospodarza pojawia się J. Cole. Panowie wspólnie wspominają dawne relacje miłosne, a w tle przygrywa im sampel z Take 6. Czekamy więc na nowe projekty, zarówno od Ty Dolla $ign, jak i zapowiadany na początku roku wspólny album od Dreamville.
J. Cole wypuszcza klip do „Middle Child”


Wypuszczone przed miesiącem „Middle Child” szybko podbiło serca fanów J. Cole’a i nie tylko. Raper miał już okazję prezentować kawałek podczas Meczu Gwiazd ligi NBA, a teraz w sieci pojawił się klip do utworu. I chociaż nie jest to pewne, to numer prawdopodobnie będzie częścią zapowiadanego od początku roku projektu Revenge Of The Dreamers 3. Ten z kolei może pojawić się na sklepowych półkach szybciej niż myślimy. Tak przynajmniej twierdzi Jermaine, który podczas rozmów z fanami uchylił rąbka tajemnicy i zdradził, że całość może zagościć na naszych głośnikach już w kwietniu. Na taką wiadomość czekaliśmy!
Nowy utwór: J. Cole „Middle Child”

Informacje, które docierały do nas jeszcze w sierpniu ubiegłego roku, pozwalały wierzyć w to, że w 2018 roku J. Cole wypuści aż dwa albumy. Wtedy skończyło się jedynie na zapowiedziach, dziś natomiast nie ma wątpliwości, że Jermaine zdążył już wejść w album mode. Przed kilkoma dniami zakończyły się sesje nagraniowe Revenge Of The Dreamers 3, w których wzięli udział wszyscy przedstawiciele wytwórni Dreamville oraz wielu gości. Jednym z zaproszonych był T-Minus, producent odpowiedzialny za podkład do najnowszego singla MC z Północnej Karoliny. „Middle Child” to najprawdopodobniej zapowiedź kolejnej solówki Cola. W nim raper przedstawia się jako pośrednika pomiędzy starą gwardią a nową generacją gwiazd rapu. Niektórzy doszukali się tu także uszczypliwości w stronę Kanye’ego Westa. Czy nadchodzące miesiące będą należeć do ekipy z Dreamville? Wszystko na to wskazuje. Czekamy niecierpliwie na kolejne informacje.
J. Cole i ekipa Dreamville pracują nad trzecią częścią Revenge of the Dreamers


Od początku roku z obozu Dreamville dochodzą do nas same dobre informacje. Pierwsza z nich to zaplanowana na ten rok premiera trzeciej części Revenge Of The Dreamers. Druga to ta, że sesje nagraniowe już trwają, a J. Cole i inni artyści z labelu pracują nad projektem gdzieś w Atlancie. Trzecia – goście, których według różnych doniesień ma być naprawdę sporo. T.I., Rick Ross, Wale, Vince Staples, Big K.R.I.T., Curren$y – to tylko kilka z wymienianych w mediach ksywek. Do tego dochodzi jeszcze lista producentów, na której są m.in. ChaseTheMoney, Childish Major, T-Minus, Kenny Beats, Tay Keith i OG Parker. Towarzystwo jest jak naprawdę doborowe, liczymy więc na to, że Revenge III będzie jednym z najmocniejszych uderzeń nadchodzących miesięcy.
Bet. On the way. pic.twitter.com/gbqDdVbTp0
— J. Cole (@JColeNC) 7 stycznia 2019
I think @Tip in the other room too. #ROTD3 https://t.co/YjN9iSwklG
— Ibrahim H. (@KingOfQueenz) 9 stycznia 2019
— Tay Keith (@1taykeith) 8 stycznia 2019