Wydarzenia

jhene aiko

Jhené Aiko śpiewa numery Billa Withersa

jhene-aiko-withers
W zeszłym miesiącu Jhené Aiko postanowiła wziąć udział w sesji zdjęciowej, naśladując trzy najpopularniejsze fotografie 2Paca. Wszystko to w ramach urodzin zmarłego rapera. Był to ciekawy pomysł na to, by podtrzymać pamięć o legendzie hip hopu, ale pora na kolejne wyzwania — tym razem wokalistka postawiła na nagrania na żywo. Dziś Bill Withers obchodzi 77 urodziny i z tego powodu Jhené zaśpiewała dwa numery jubilata, „Ain’t No Sunshine” oraz „Lovely Day”. Naturalne, skromne wykonanie rozbudza wyobraźnie i zaostrza apetyt na więcej tego typu rzeczy od Aiko. To kto ma urodziny w przyszłym miesiącu?

Nowe teledyski Big Seana

bigseankanyeallyourfault

Sean wystąpił ostatnio na Orange Warsaw Festival, a później w Pradze, więc były aż dwie okazje żeby zobaczyć lubianego rapera na żywo, i to jeszcze tak blisko. No ale dziś nie o tym. Sean tak się rozpędził z klipami do numerów z nowej płyty, że w ciągu ostatnich kilku dni premierę miały aż 3 wizualizacje, z czego 2 najnowsze są sprzed kilku godzin! Pierwszym z teledysków była oda do babci Seana, „One Man Can Change The World”, gdzie wokalnie udzielili się YeJohn Legend. Klip przedstawia prawdopodobnie młodego rapera, który dorasta w sąsiedztwie otoczonym wieloma złymi pokusami, natomiast prowadzi go (i odciąga od złego) jego babcia.

Dziś natomiast pojawiły się kolejne dwa wysokobudżetowe klipy (jako że premiera nastąpiła na oficjalnym kanale VEVO): „I Know” z Jhene Aiko oraz „All Your Fault” z Kanye, który to obrazek wygląda, jakby był stworzony w 3D (przez nałożone filtry i róznorakie efekty wideo). Uwaga: nie spodziewacie się tego, jak wygląda Sean i Jhene po charakteryzacji!

Nowy teledysk: Jhené Aiko „Eternal Sunshine”

jhene-es

W 2013 roku Jhené Aiko miała wypadek samochodowy wraz ze swoją córką, Namiko, partnerem O’Ryanem oraz siostrą, Miyoko. To wydarzenie przedstawione jest w najnowszym klipie wokalistki. U dołu ekranu widać śpiewającą Jhené, podczas gdy za jej plecami rozgrywa się dramat. Pojawiają się tam także przebłyski z dzieciństwa artystki czy też obrazy przedstawiające małą Namiko oraz brata, Miyagi, który zmarł na raka w 2012 roku. Teledysk jest dedykowany właśnie jemu. Za reżyserię odpowiada Jay Ahn.

Nowy utwór: Jhené Aiko „Living Room Flow”

IFWT_snoop51
Zapomnijcie o zagubionej Jhené Aiko, która ze łzami w oczach śpiewała „Comfort Inn Ending (Freestyle)”, tym razem przyjaciółka Drake’a pokazuje się z zupełnie innej strony. Przynajmniej w warstwie tekstowej bowiem podkład „Living Room Flow” to zdecydowanie sensualne zachcianki gwiazdy. Jak najkrócej wyjaśnić o co chodzi w nowym utworze piosenkarki? Wystarczy dorzucić tutaj niezapomniany hymn Lauryn Hill, „Doo Wop (That Thing)” z cytatem Some girls, some girls are only about / That thing, that thing, that thing. Wszystko jasne? No to wciskajcie play poniżej i bawcie się dobrze!

Nowy teldysk: Omarion feat. Chris Brown & Jhene Aiko „Post to Be”

omarion-post-to-be Chris Brown chyba niedługo wyskoczy mi z lodówki, tak wiele go ostatnio w najróżniejszych projektach i kolaboracjach. Swoje trzy grosze dorzuca też do utworu „Post to Be” Omariona, w którym gościnnie śpiewa także Jhené Aiko. Trzeba przyznać, że wyszedł im całkiem niezły kawałek — lekki, chwytliwy, idealny dla radia. Za produkcję „Post to Be” odpowiada DJ Mustard, więc bez przesłuchania możecie zgadnąć, że brzmi on tak samo jak inne kawałki od tego pana. Kolejny hit jednak jest, a cała trójka wykonawców dobrze bawi się w prostym teledysku, którego koncept też widzieliście już milion razy — białe tło, niezły samochód i powtarzające się taneczne ruchy. Obecność Aiko naprawdę tutaj zadziwia, sprawdźcie sami poniżej.

Kanye West, Jhené Aiko, John Legend w nowych utworach Big Seana

big-sean-dsp

Big Sean jest dla mnie jedną z najbardziej irytujących postaci na współczesnej scenie hiphopowej, niemniej podziwiam jego determinację w dążeniu do stania się rapową gwiazdą. W zasadzie nie jest to tylko jego determinacja, ale również Kanyego i jego labelu G.O.O.D. Music, wyraźnie inwestujących w sukces nadchodzącego trzeciego albumu rapera z Detroit. Po ciepło przyjętym i ozdobionym wysokobudżetowym klipem „I Don’t Fuck With You”, dostaliśmy dwa kolejne — o dziwo całkiem niezłe — single. Pierwszy z nich to „Win Some, Lose Some” — duet z Jhené Aiko, zdecydowanie lepszy od potworka z poprzedniej płyty Seana. Jeszcze większym hitem z pewnością będzie jednak “One Man Can Change the World” . Intymna, pozbawiona perkusji ballada z refrenem Westa i chórkiem Johna Legenda kojarzy się nie tylko z „Only One”, ale przypomina nam o dawnych czasach, kiedy to raczkujące G.O.O.D. Music wydawało debiut Jaśka Legendy. Premiera albumu Dark Sky Paradise już dokładnie za tydzień.


Nowy teledysk: Jhené Aiko „Spotless Mind”

Przechwytywanie
Jeśli chcielibyście kiedykolwiek porozmawiać ze mną na temat muzycznych rozczarowań poprzedniego roku, zacznijcie dyskusję od Souled Out Jhené Aiko. Zapowiadało się pięknie, skończyło się na tym, że jedynym numerem, który pamiętam z tego wydawnictwa jest delikatne „Spotless Mind”. Cieszę się, że to właśnie do tego kawałka został zrealizowany piękny teledysk. Jak na kogoś kto bije się z myślami na temat swojego związku i przyszłości z wymarzonym (ale czy aby na pewno?) facetem, Jhené wygląda przepięknie. Niby refleksyjnie, melancholijnie, żeby nie napisać depresyjnie, ale jednak ten klip pozwala poczuć powiew lata i nadzieję na lepsze jutro. Najwyższa pora sprawdzić debiutancki album Aiko po raz kolejny.

Nowy teledysk: Jhené Aiko „Wading”

jhene-aiko-wading-002Jhené Aiko nadal w trasie, ale to jej nie przeszkadza w ciągłym promowaniu swojego debiutanckiego albumu Souled Out. W klipie do „Wading” zobaczymy wokalistkę w nowej, dla mnie zaskakującej odsłonie, bo dotychczas miałam o niej dość łagodne wyobrażenie. Obrazek tonie w czerwieni, akcja rozgrywa się w w podziemnym klubie, a Jhené  w kusym lateksowym stroju wciela się w postać prywatnej tancerki. Teledysk kończy się świetnie wyreżyserowaną bójką dwóch mężczyzn i wkroczeniem do klubu oddziału SWAT . Jeśli jesteście ciekawi jak Aiko wypadła (i wyglądała) w nowej roli poniżej możecie obejrzeć całą historię.

Omarion ujawnia datę wydania i tracklistę Sex Playlist

omarionwork

Lider zespołu B2K i świeżo upieczony ojciec, po kilkukrotnym przesuwaniu premiery nowego albumu w końcu ujawnił datę wydania, a także listę utworów. Sex Playlist jest pierwszym po niemalże pięciu latach krążkiem Omariona, a także debiutem w nowej wytwórni (Omarion jest członkiem Maybach Music Group Rick Rossa, które z kolei jest odłamem Atlantic RecordS). Na albumie znajdą się takie kawałki jak „Show Me” (kolaboracja z Jeremih) czy „Post To Be” z BreezymJhene Aiko. Sex Playlist ukaże się jedynie w wersji cyfrowej 2 grudnia. Poniżej tracklista oraz jeden z utworów:

1. „Post to Be” (feat. Chris Brown & Jhené Aiko)
2. „Show Me” (feat. Jeremih)
3. „Inside”
4. „Steam”
5. „The Only One…”
6. „Boss”
7. „Work”
8. „Deeper”
9. ‚Don’t Leave”
10. „You Like It”
11. „Love & Other Drugs”
12. „Already”

Recenzja: Jhené Aiko Souled Out

Jhené Aiko

Souled Out (2014)

Artium / Def Jam

Trzeci kwartał 2014 roku można z całą pewnością ochrzcić miesiącem debiutów w nowej fali R&B. Najpierw swój długo wyczekiwany longplay wydawała FKA Twigs, a w tym tygodniu w jej ślady poszły Banks i Jhené Aiko. Żadna z nich nie była zupełnie anonimowa przed premierą swojego pierwszego studyjnego krążka i we wszystkich krytycy i fani pokładali spore nadzieje. O ile jednak Twigs i Banks potrafiły przełożyć swoje aspiracje na angażujący słuchacza materiał, Aiko, mimo dostrzegalnych chęci, miała z tym pewne problemy.

Od czasu Boba Dylana chyba nikt nie ma wątpliwości, że aby tworzyć znakomitą muzykę, nie trzeba być pierworzędnym wokalistą. I faktycznie, choć Aiko nie ma najmocniejszego głosu we współczesnym R&B, od kilku lat konsekwentnie pokazywała, że ma na siebie pomysł. Jej mikstejp Sailing Soul(s) sprzed trzech lat (na który, ku ogólnemu zdumieniu, udało jej się ściągnąć bezwzględnych pierwszoligowców amerykańskiej sceny hip-hop/R&B — Kanyego Westa, Kendricka Lamara, Drake’a i Miguela) bezapelacyjnie odkrywał nowe horyzonty przed stojącym wówczas na rozdrożu R&B. Trzy lata później nikt nie wątpi, w jakim kierunku zachodzi muzyczna ewolucja gatunku, ale po osłuchu oficjalnego debiutu Aiko Souled Out można odnieść wrażenie, że wokalistka dostała w międzyczasie lekkiej zadyszki w tym niełatwym wyścigu o styl i tożsamość nowego brzmienia. I nie chodzi tu o bezrefleksyjną pogoń za tworzonymi naprędce trendami ani o podjęcie ryzykownej próby wykreowania tych trendów samemu, bo do tego piosenkarka nie aspirowała od samego początku, ale o znaczące rozwodnienie brzmienia, tak by numery bez trudu dało się wpasować w schemat przeciętnej radiowej plejlisty. Paradoksalnie w bezpośrednim porównaniu Sailing Soul(s) po trzech latach od premiery wciąż prezentuje się ciekawiej, niż wydany przed kilkoma dniami Souled Out.

Aiko nigdy nie była wokalistką szczególnie wyrazistą. Jej artykulacja, barwa i skala w zależności od utworu wahały się od przeciętnego wykonania Cassie do bardziej zachowawczej muzycznie Rihanny. Na Sailing Soul(s) charakteru dodawały jej nieszczególnie urozmaicone, ale oparte na odczuwalnie uwydatnionej rytmice, podkłady. Wydawałoby się, że i tym razem takie nazwiska jak No I.D., Thundercat, Clams Casino czy Fistcuffs, który wyprodukował większość jej debiutanckiego mikstejpu, zadbają o w miarę świeże brzmienie płyty. Tymczasem sfera produkcyjna większości utworów jest równie rozmyta jak wokal Aiko, przez co ostatecznie, choć refreny i tematy się zmieniają, nie można oprzeć się wrażeniu, że piosenkarka przez dwanaście kompozycji i niemalże pięćdziesiąt minut albumu wykonuje jeden i ten sam utwór. Ale cóż, takie są efekty powierzenia produkcji większości numerów na płycie kolesiowi, który popełnił ostatnią płytę Commona.

Mimo wszystko stwierdzenie, że Jhené Aiko nie poczyniła żadnego postępu, albo, że przynajmniej nie próbowała, byłoby jawną nieprawdą. Przede wszystkim krążek jest znacznie staranniejszy technicznie — zwłaszcza wspomniany już Fistcuffs wypracował sobie przestrzeń, której brakowało mu wcześniej (słychać to zwłaszcza w singlowym „The Pressure”, bezsprzecznie jednym z najjaśniejszych momentów krążka). Poza tym na płycie znajdziemy liczne ukłony w stronę rozwijającej się prężnie sceny nowego R&B. Są więc nietrudne do zidentyfikowania zapożyczenia od kolegów i koleżanek z branży — dominuje oniryczny klimat, a całość upstrzona jest tu i ówdzie odrobiną psychodelii, przy czym znaczną część numerów cechuje raczej popowy niż rhythm & bluesowy sposób budowania kompozycji. Jednocześnie kolejne numery coraz mniej skupiają uwagę, tak, że pod koniec krążka można dojść do (wcale nie zupełnie nietrafionej) konkluzji, że na płycie nie dzieje się absolutnie nic. Znamiennie wokalistka pod koniec swojego własnego albumu wydaje się możliwie jeszcze bardziej zmęczona niż potencjalny słuchacz krążka — we wieńczących płytę numerach (zwłaszcza ostatnim „Pretty Bird”) błądzi, jakby w amoku, zataczając koła bez ładu i składu.

Płonna to nadzieja oczekiwać, że Souled Out dokona definicji czegokolwiek. Do tej pory jedynym zasługującym na szerszą uwagę osiągnięciem Jhené Aiko pozostaje więc zbudowanie w swojej dyskografii niezrozumiałego i cokolwiek niezdrowego związku między podobieństwem brzmieniowym słów „soul” i „sail”. Niestety na tę chwilę nic nie zapowiada tego, by ta sytuacja wkrótce miała się odmienić.