Wydarzenia

performance

Beyoncé artystką tysiąclecia

bey

Reaktywowane w tym roku rozdanie nagród muzycznych magazynu Billboard wróciło z naprawdę wielką pompą. Organizatorzy postarali się by telecast był efektowny i efektywnie przyciągnął widzów przed telewizory. Szumnie okrzyknięto Beyoncé artystką milenium, aby ta (dość paradoksalnie) chwilę potem wspięła się na wyżyny swojego (czy swojego sztabu ekspertów, who cares) artyzmu i naprawdę udowodniła (wmówiła?) wszystkim, że ta nagroda jej się należy. Niech ma. Po tak spektakularnym show, mógłbym się nawet sam pod tym podpisać. Gaga dostała zadyszki? Być może, bo komputerowo animowaną interaktywną scenografię na amerykańskie „salony” przyniosła właśnie Bey. Warto rzucić okiem, wrażenia gwarantowane. Także wtedy, gdy pod koniec na scenę wylega tłum tancerek-„amazonek”. Nie wierzycie – obejrzyjcie! Zanim jednak właściwy występ, o Beyoncé wypowiadają się jej rodzice, pierwsza dama Michelle Obama, Lady Gaga, Bono, Barbra Streisand, Stevie Wonder, The-Dream i inni.


Beyonce przez yardie4lifever2

Coś w rodzaju teledysku: Autre Ne Veut „Demon Eyes”

R&B w swojej najdziwniejszej formie, o ile to w ogóle jeszcze R&B, na pewno coś około. Ale Autre Ne Veut to piękne, syntezatorowe brzmienia rodem z lat 80tych, ale w swojej naturze przy całej popowości i melodyjności, dość eksperymentalne i szorstkie. Z czasem zaczynam utwierdzać się w przekonaniu, że to jeden z najlepszych nowych projektów minionego roku. To wideo powyżej do utworu „Demon Eyes” jest czymś w rodzaju teledysku, nagrane na żywo, ale zmiksowane i podrasowane do roli czegoś więcej niż tylko zapisu performensu. Taki półteledysk można powiedzieć, ale na pewno nie półprodukt.

Świąteczny tydzień: Maxwell „Have Yourself a Merry Little Christmas”/”Silent Night”

max

Wraz z końcem roku muzyczny świat ogarnia zazwyczaj spory zastój. Jedyne ukazujące się na bieżąco nowinki mają miejsce albo ze świętami, albo są różnego rodzaju podsumowaniami ostatnich 12 miesięcy. Nie inaczej będzie na Soulbowlu. Już od dziś, codziennie aż do końca tygodnia będę prezentował, jak co roku, najciekawsze bożonarodzeniowe utwory w cyklu „Świąteczny tydzień”.

Na początek coś zupełnie świeżego, bo z wczoraj, kiedy to w programie „Christmas in Washington” stacji TNT wystąpił Maxwell prezentując na żywo uduchowiony medley dwóch świątecznych standardów „Have Yourself a Merry Little Christmas” i „Silent Night”.

Miguel u Kimmela

Wielkie to niedopatrzenie, że o Miguelu to jeszcze nie było, bo jego debiutancki singiel „All I Want Is You” to niechybnie jedna z największych niespodzianek i najlepszych czarnych piosenek tego roku! Jeśli podobał Wam się debiut Jazmine Sullivan, to gwarantuję, że i Miguel przypadnie Wam do gustu. W zeszłym tygodniu chłopak wydał swoją pierwszą płytę, o identycznym tytule co singiel, której co prawda jeszcze nie słyszałem, ale zaraz jak tylko się do dokona, na pewno o tym doniosę! Mam nadzieję, że moje wysokie oczekiwania rozbudzone przez pierwszy singiel nie spalą na panewce. Ten i drugi utwór z albumu „Sure Thing” Miguel wykonał we wczorajszym Jimmy Kimmel Live!. Posłuchajcie! (więcej…)

Sheryl Crow w drodze do Memphis

crow

To już prawdopodobnie nie tak świeża informacja, ale Sheryl Crow na swojej nowej płycie postanowiła uderzyć w soulowe rytmy. Piosenkarka postanowiła sięgnąć po starą sprawdzoną recepturę wśród białych muzyków i nagrać płytę z niebieskookim soulem, zupełnie tak jak w 1969 roku uczyniła to Dusty Springfield – z Memphis w tle. Płyta 100 Miles From Memphis ukazała się 20 lipca i jak wyjaśnia Crow, zawiera muzykę stylistycznie bliską tej, na której się wychowała. Gościnnie na płycie można usłyszeć m.in. Keitha Richardsa, Justina Timberlake’a czy zespół Citizen Cope. Sama Sheryl sięgnęła na płycie po dwa znane soulowe numery „Sign Your Name” Terence’a Trenta D’Arby’ego „I Want You Back” młodego Michaela Jacksona. Płyta jest lekka, melodyjna i choć nie odkrywa Ameryki, to roztacza całkiem przyjemne muzyczne krajobrazy. Po skoku na zachętę poniżej moje ulubione „Our Love Is Fading” i całkiem udana interpretacja „Sign Your Name” z chórkami w wykonaniu Timberlake’a.

(więcej…)

Ciara i Ludacris na żywo w Atlancie

Jeśli zastanawialiście się, czy jeden teledysk to jedyne, co Ciara ma nam do zaoferowania przed wydaniem swojego nowego albumu „Basic Instinct„, to jakże miło mi poinformować, że wokalistka kilka dni temu przerwała milczenie i zamiast kolejnego Ustreama pojawiła się na imprezie radia Hot 107.9, by po raz pierwszy wystąpić ze swoim pierwszym singlem z nadchodzącej płyty – wyprodukowanym przez Tricky’ego Stewarta kawałkiem „Ride„, w którym gościnnie udziela się Ludacris:

Pomimo tego, że C wyglądała mega hot, myślę, że od występu z tą piosenką można oczekiwać o wiele więcej. Zamiast skupić się na choreografii, piosenkarka zdecydowała się wić wokół Ludacrisa oraz skupić się na wokalu. Na koniec drogą informacji dla niecierpliwych – „Basic Instinct” w sklepach podobno jeszcze tego lata.

Rihanna u Ellen

Dzień wcześniej przed tryumfem na rozdaniu nagród Grammy, Rihanna nagrała segment dla programu Ellen DeGeneres, gdzie udzieliła wywiadu oraz wykonała dwa swoje przeboje – klubowy klasyk „Don’t Stop the Music” oraz obecny singiel „Hard„, z którym występ możecie obejrzeć poniżej:

Można się sprzeczać, czy Grammy w dorobku kogoś tak ograniczonego wokalnie jak Rihanna to nie jest lekka przesada, ale nie można jej odmówić, że potrafi zrobić dobry show, a tłum ją kocha. Czy w przyszłym roku wokalistka będzie na gali cieszyć się z nagród dla jej solowego krążka „Rated R„? Zobaczymy. Występ z „Don’t Stop the Music” po skoku.

(więcej…)

Mariah Carey podśpiewuje w Lopez Tonight

…i to o dziwo z całkiem niezłym rezultatem! Po zeszłorocznych kłopotach z poprawnym wykonaniem „Hero” w finale brytyjskiego X-Factor, wokalistka przemyślała kwestię doboru repertuaru i do promocji „Memoirs of an Imperfect Angel” w programie Lopez Tonight wybrała ni z tego, ni z owego kawałek „It’s a Wrap”. Nie mówię, że to chybione posunięcie, bo sama piosenka nie wypada najgorzej na tle ostatniego albumu Carey, a i jej wykonanie nie tylko nie bolało, ale wręcz słuchało się go dość przyjemnie, ale wspomniany performence nijak ma się, ani do ostatnio wydanych singli Carey („I Want to Know What Love Is” czy „H.A.T.E.U”, ani też do tych zapowiadanych (“Angels Cry” oraz “Up Out My Face”). Co więc oznacza wykonanie „It’s a Wrap” dla promocji i sprzedaży ostatniej płyty Maryśki? Prawdopodobnie nic, ale przynajmniej miło się słuchało.

Alicia Keys u Lettermana

Dziś do sklepów trafił czwarty album Alicii Keys zatytułowany „The Element of Freedom„. Pierwszym przystankiem na jej promocyjnej trasie w tygodniu wydania był występ u Davida Lettermana z jej najnowszym singlem „Try Sleeping With a Broken Heart„:

Chyba jeszcze nigdy nie widziałem jej złego występu. Ala jest obecnie w świetnej formie wokalnej, do tego nigdy nie wyglądała tak dobrze, aż promienieje! Mam nadzieję, że jej nowa płyta zostanie doceniona równie godnie jak poprzednie – do tej pory żaden z jej albumów (nawet „Unplugged”!) nie zadebiutował na liście Billboardu niżej niż na pozycji #1, oby i tym razem jej się udało, nawet jeśli Susan Boyle stanowi dla niej ogromną konkurencję.

Janet Jackson na żywo w X Factor

W związku z tygodniem Michaela Jacksona, w niedzielę do Londynu zawitała Janet Jackson, by wystąpić w programie X Factor. Artystka co prawda w przeciwieństwie do uczestników nie zaśpiewała żadnej piosenki swojego brata, przypomniała nam natomiast swój przebój z 2001 roku „All for You„, przechodząc potem w swój najnowszy singiel „Make Me„:

„All for You” to jedna z moich pierwszych ukochanych piosenek współczesnego R&B, także widząc tę choreografię z teledysku prawie 10 lat i widząc, że Janet wciąż jest w wspaniałej formie aż poczułem się dumny, że jestem fanem takiej artystki. I chociaż niezaprzeczalnie wokalistka korzystała z playbacku, to wybaczam jej to jako że jej występy z kawałkami up-tempo głównie bazują na mocnej choreografii, a jeśli show podoba się ludziom to chyba cel został osiągnięty, prawda?