sampha
Nowy utwór: Sampha „(No One Knows Me) Like The Piano”


Między jednym a drugim koncertem w Polsce, odliczając dni do premiery długogrającego debiutu, przyznaję że dobrze jest być fanem Samphy na początku 2017 roku. Chociaż znamy już dość sporą część materiału, który ma wyjść oficjalnie 3 lutego, wokalista zaprezentował nam kolejny singiel — najbardziej emocjonalny i po prostu najbardziej samphowaty ze wszystkich. „(No One Knows Me) Like The Piano” to wspomnienie o niedawno zmarłej matce artysty, przepełnione miłością i tęsknotą za ciepłem rodzinnego gniazda. Coś pięknego.
„Jestem szczery wobec siebie” — Sampha dla Soulbowl.pl


Jeśli wydaje ci się, że wywiady to jest łatwizna, to muszę cię wyprowadzić z błędu, ale to momentami praca porównywalna z rozbrajaniem min. Nigdy nie wiesz czy artysta będzie w humorze, czy rozmowa potrwa 10 minut czy godzinę, czy wywiad odbędzie się w garderobie czy na trawie. Jest jeszcze gorzej, gdy rozmowa ma się odbyć przez telefon.
Zadzwoniłam do menadżera Samphy o umówionej godzinie. Okazało się, że akurat są w Stanach Zjednoczonych na trasie i jadą na kolejny koncert. Po chwili słyszałam już głos Brytyjczyka, który dał znać, że możemy zacząć. Zadawałam więc pierwszy pytanie, po czym usłyszałam dziwny hałas i… Sampha nagle się rozłączył. Jak się za chwile przekonacie, pytanie nie było ani skomplikowane, ani obraźliwe, ani z rodzaju takich, że artysta mógłby rzucić słuchawką. Przez dwie minuty siedziałam w bezruchu i strachu, że jakimś cudem zawaliłam sprawę. Aż tu nagle oddzwania Sampha z przeprosinami bowiem… upuścił niechcący komórkę.
Sami widzicie, nie ma lekko, ale czasami jest śmiesznie. Pomimo przerywającego połączenia na linii Warszawa-Nowy Jork udało nam się zamienić w końcu parę słów. Samphy przedstawiać nie trzeba — wszyscy z niecierpliwością czekamy na jego debiutancki album Process. Zanim jednak premiera płyty, zapraszamy na koncert w stolicy, który odbędzie się już w ten czwartek w Hybrydach. Mogę śmiało napisać, że pomimo problemów technicznych to była jedna z najcieplejszych rozmów, jakie udało mi się przeprowadzić, więc wyobraźcie sobie jak cudownie musi być widzieć grającego i śpiewającego Samphę na żywo.
Sampha: Ta współpraca to było spore wyróżnienie. Pierwszy raz spotkałem Solange w Nowym Jorku. Tam spędziliśmy jakoś okoła tygodnia, pracując nad tym albumem. Zaczęliśmy „Don’t Touch My Hair” zupełnie od zera, napisaliśmy i nagraliśmy go wspólnie, więc to nie było tak, że ona mnie zaprosiła tylko po to żebym coś tam dograł. Zrobiliśmy też kilka innych numerów. To była czysta przyjemność pracować nad całym tym materiałem.
Co twoim zdaniem jest bardziej trudne: praca nad własnym materiałem czy bycie częścią jakiegoś projektu i praca z drugą osobą?
W mojej opinii obie te rzeczy są sporym wyzwaniem, ale jeśli miałbym wybrać jedną z nich to byłoby to prawdopodobnie pisanie własnej muzyki. Po prostu trudniej jest to skończyć i zamknąć całość, skompletować brakujący element układanki.
Twoja muzyka wydaje się być mroczna i melancholijna, a wiesz co mówią o byciu wrażliwym — to błogosławieństwo i przekleństwo zarazem. Zgadzasz się z tym?
Tak, zdecydowanie. Pomimo tego co mówisz nie jestem cały czas taki melancholijny i zamknięty, nie jestem taką osobą non stop. Staram się i próbuję rozbudowywać swój wachlarz emocji i uczuć poprzez wokal, ale wiesz, nie zrobię wszystkiego. Przykładowo lubię rap, ale nie widzę siebie rapującego.
Kiedy dziennikarze pytali Maxwella przy promocji BLACKsummers’night dlaczego czekaliśmy na album tak długo zawsze odpowiadał, że trzeba przejść przez coś, przeżyć coś, żeby móc o tym potem opowiadać i generalnie tworzyć muzykę soul.
Tak, musisz być cierpliwy, jeśli o to chodzi. Mam tak samo. Jestem szczery wobec samego siebie, nie mógłbym kłamać przed samym sobą.
W wywiadzie dla Pitchforka wspomniałeś o tym, że twoją inspiracją była piosenkarka Oumou Sangaré i jej nagranie Worotan. Co jeszcze dorzuciłbyś do tej listy?
Słuchałem dużo Stevie Wondera, Tracy Champan, Minnie Riperton, ale na mojej playliście znalazła się także muzyka house.
Skąd pomysł na tak intrygujący klip do „Blood on Me”?
Ten koncept wyszedł od Alexa Lill. Rozmawialiśmy o tym i stanęło na tym, że to powinno wyglądać jakbym był we śnie i uciekał przed czymś. To po prostu moja wizja połączona z wizją reżysera.
Poznaliśmy już wspomniane „Blood on Me”, wypuściłeś także singiel „Timmy’s Prayer”. Czy możemy spodziewać się jeszcze jakichś nowości przed premierą płyty Process?
Tak, myślę, że mogę coś wypuścić zanim album się ukaże. Prawdopodobnie będzie to teledysk.
Czego możemy spodziewać się po koncercie w Warszawie?
Przyjeżdżam z live bandem. Będę się starał zagrać tak głośno jak się tylko da! (śmiech) Naprawdę jestem podekscytowany faktem, że przyjadę do Polski i zobaczę ludzi, którzy chcą mnie posłuchać.
W przygotowaniu pytań i wywiadu pomagał Maciej Hermanowski (Studio 51.15).
Okładka i tracklista debiutanckiego albumu Samphy


Liczyłem po cichu, że premiera pierwszego długogrającego materiału brytyjskiego wokalisty pięknie zwieńczy ten obfity w interesujące wydawnictwa rok. Tak jednak się nie stanie, ale nie szkodzi — czas do 3 lutego i tak zleci jak z bicza trzasł. Materiał zatytułowany Process został skrojony do długości dziesięciu utworów, w tym znanych nam już dobrze singlowych „Plastic 100°C”, „Blood On Me” i „Timmy’s Prayer”. W międzyczasie — a dokładnie to za tydzień — będziemy mogli zobaczyć Samphę na żywo w warszawskich Hybrydach, a wtedy z pewnością ujawni nam jeszcze więcej zawartości z nadchodzącego albumu.
1. „Plastic 100°C”
2. „Blood On Me”
3. „Kora Sings”
4. „(No One Knows Me) Like the Piano”
5. „Take Me Inside”
6. „Reverse Faults”
7. „Under”
8. „Timmy’s Prayer”
9. „Incomplete Kisses”
10. „What Shouldn’t I Be?”
Zobacz mini dokument o powstawaniu nowej płyty Solange!


Sama Solange napisała kilka słów na temat filmu:
A Seat At The Table, Beginning Stages to spojrzenie na czas pierwszych jam sessions, eksperymentów oraz eksplorowania dźwięków i pomysłów na album. Niektóre z jam sessions nie trafiły na płytę, ale pomogły stworzyć i określić brzmienie, wczesne teksty i koncepty, które napisałam specjalnie na ten projekt.
Ten film dzieli się na trzy części. Pierwsza i druga część powstały na Long Island i w Nowym Orleanie, gdzie najpierw zaczęłam jamować i pracować nad pomysłami ze wspaniałymi artystami i muzykami, którzy się tu udzielają (jak również z niesamowitymi artystami i muzykami, którzy nie są tu pokazani). Wiele z tych dni po prostu zaczynało się od tego, że śpiewałam melodię albo ktoś grał motyw na klawiszach lub na basie i tworzył się z tego godzinny jam.
W trzeciej części przenoszę wszystkie te jam sessions do New Iberii w LA razem z moimi inżynierami i tworzymy struktury piosenek, dźwięki, piszemy teksty i melodie. Potem wzięłam wszystkie te piosenki do Los Angeles by pracować z Raphaelem Saadiq’em, aby pomóc wzmocnić produkcję i nagrać wokale razem z Troyem Johnsonem. Kiedy patrzę na pierwszą fazę tworzenia płyty, pamiętam bardzo silną energię, która nadała ton i, za co jestem wdzięczna, podążała za nami wszędzie podczas tworzenia tej płyty.”
Bardzo ciekawy materiał dla słuchaczy. Dodam tylko od siebie, że Solange z takimi krótkimi włosami na głowie to my kind of girl! Miłego słuchania i oglądania.
Nowy utwór: Sampha „Blood On Me”


Wygląda na to, że doczekamy się już niedługo debiutanckiego albumu, który od dłuższego czasu przygotowuje Sampha. Chociaż wiemy na razie tylko tyle, że krążek nosił będzie tytuł Process, to brak konkretniejszych informacji w zupełności wynagradza nam kolejny oficjalny singiel. „Blood On Me”, które do spółki z Brytyjczykiem wyprodukował Rodaidh McDonald, to mocne, dynamiczne bębny, świetne pianino oraz jak zwykle przejmujący wokal głównego bohatera. Wszystko to daje nam w efekcie jeden z najlepszych numerów ostatnich tygodni, ale każdy, kto śledzi jego dotychczasowe działania artystyczne, wie, że tak wysoka jakość to nie przypadek. Odpalamy repeat i czekamy na więcej!!
Nowy utwór: Sampha „Plastic 100°C”


Pisząc ostatnio o Samphie, wspomniałem o tym jak bardzo marzyłoby się mi usłyszeć wreszcie ten cholerny debiutancki album. Teraz możemy już oficjalnie powiedzieć, że coś się dzieje. Magazyn The Fader przymierza się do opublikowania materiału/wywiadu/cover story, w którym wokalista ma zdradzić więcej szczegółów dotyczących czekającego na nas LP, a w ramach zajawki opublikował to co możecie obejrzeć i posłuchać poniżej. Jest to akustyczne wykonanie premierowego singla „Plastic 100°C”, ale nie miałbym nic przeciwko takiej właśnie aranżacji wersji albumowej. Przygotujcie się piękno, emocje i garść niecodziennie przyziemnych metafor opisujących cierpienie artysty. Nie jest plastikowo, nie jest gorąco, a i tak wszystko się zgadza.
Nowy utwór: Sampha „Timmy’s Prayer”


The Life of Pablo wreszcie na iTunes i Spotify

Pomimo szumnych zapowiedzi Westa, że od teraz jego płyty będzie można znaleźć wyłącznie na Tidalu, dziś ostatecznie The Life of Pablo po półtoramiesięcznej ekskluzywnej obecności na platformie, wreszcie trafił na inne serwisy streamingowe, w tym Spotify, i został oficjalne udostępniony do ściągnięcia. Można zapytać, na jak długo albo czy to aby nie primaaprilisowy żart, więc ściągajcie i słuchajcie na zapas, póki można. Płyta została udostępniona w najbardziej aktualnej wersji, ale zgodnie z oficjalnym oświadczeniem Def Jam, nie jest to jeszcze forma ostateczna i planowane są kolejne poprawki. Czy album kiedykolwiek ukaże się w wersji fizycznej? Na tę chwilę trudno powiedzieć, ale biorąc pod uwagę strategię promocyjną Westa, trudno cokolwiek wykluczyć. Z premierą splótł się wyciek jednego z niepublikowanych dotąd utworów z sesji nagraniowych do The Life of Pablo — „Saint Pablo”, w którym gościnnie udziela się Sampha. Odsłuch poniżej.
SBTRKT z nowymi utworami


Coś przyjemnego dla miłośników instrumentalnych dźwięków. SBTRKT wczorajszego wieczoru był gościem Benji B’s BBC Radio 1 show. Miał zatem okazję zagrać trzygodzinny set, w którym przemycił sześć nowych utworów, w tym jeden z udziałem Sampha. Natomiast pierwsze dwie godziny to zbiór jego ulubionych produkcji, które wybrał specjalnie na potrzeby gościnnego występu. Posłuchajcie tutaj.

Nowy utwór: SBTRKT feat. Sampha „Temporary View”

Ku naszej radości SBTRKT ponownie połączył siły z jednym z naszych ulubieńców. Do instrumentalnego utworu „Resolute” znajdującego się na niedawno wydanej epce Transitions swój wokal dołożył Sampha. W ten sposób powstał kawałek „Temporary View”, w którym elektroniczne brzmienie od zamaskowanego producenta znakomicie współgra z ciepłym, charakterystycznym głosem brytyjskiego artysty. Na razie brak informacji o tym, czy utwór zapowiada jakiś większy projekt, ale byłaby to wspaniała wiadomość.