Wydarzenia

#FridayRoundup: Jay-Z, TLC, Calvin Harris i inni

Data: 30 czerwca 2017 Autor: Komentarzy:

Dzisiejszy dzień to przede wszystkim nowy album Jaya-Z. Nie myślcie jednak, że poza nim nic więcej nie opanuje Waszych głośników. Długo wyczekiwany krążek TLC, naszpikowany współczesnymi gwiazdami R&B i hip-hopu album Calvina Harrisa, Nowe wydawnictwo od Mc Eitha, w którym swoje palce maczał również DJ Premier, nowa rzecz ze Stones Throw, czyli zespół Washed Out oraz reprezentant Brainfeeder — Lapalux, z pewnością dadzą nam wiele muzycznej radości.


4:44

Jay-Z

Roc Nation

Aż trudno uwierzyć, że Jay-Z ma 47 lat, 12 świetnych albumów na koncie i wciąż jest jednym z najpopularniejszych raperów w grze. Gigant hip hopu miewał lepsze i gorsze momenty, jednak trudno wskazać w jego dyskografii chociaż jedną słabą solówkę. Wydane w 2013 roku Magna Carta… Holy Grail czy legendarne Watch The Throne pokazały, że Hova ciągle trzyma rękę na pulsie, a lata praktyki pozwalają mu odnaleźć się w każdym stylu. Jak będzie w przypadku nadchodzącego 4:44? Nowe wydawnictwo to wielka zagadka. Póki co, wiemy tylko, że za produkcję odpowiedzialny ma być wieloletni współpracownik rapera, No I.D. (czy to przekreśla domniemaną kolaborację Jaya i Zaytovena?), a to już gwarancja fantastycznych bitów i chemii między artystami. Być może, dane nam będzie usłyszeć gościnne występy Justina Timberlake’a, Franka Oceana, Kanye Westa, Rick Rossa, a nawet samego Kendricka Lamara — wszystko to stoi pod znakiem zapytania. Ja natomiast mam nadzieję, że tym razem, legenda nowojorskiej sceny zechce powalczyć o tytuł albumu roku — od The Black Album minęło w końcu już 14 lat! — Adrian

 


TLC

TLC

852 Musiq

Fani doczekali się premiery nowego albumu grupy TLC. Po akcji crowdfundingowej i bardzo długim oczekiwaniu dziewczyny powróciły z nowym projektem, który niestety jest również pożegnaniem. Krążek TLC budzi jednak mieszane uczucia, szczególnie po odsłuchu singli promujących, które znacznie odbiegają od dotychczasowych dokonań girlsbandu. Odnoszę wrażenie, że po zebraniu znacznie wyższej kwoty od zakładanej na wydanie płyty, T-Boz i Chilli poczuły ogromną presję i oddech wytwórni na karku, żeby w końcu wydawnictwo ujrzało światło dzienne. Pośpiech wpłynął zapewne na projekt okładki i znikomą promocję. Z drugiej strony wakacje już za chwilę, więc nowe rytmy idealnie wpasują się w letnią atmosferą. Ciekawe tylko, jak album oceniłaby Lisa Lopez. — Forrel


Funk Wav Bounces Vol. 1

Calvin Harris

Sony Music

Jak to się stało, że piszemy na Misce o Calvinie Harrisie? Otóż, stało się takim sposobem, że elektroniczny producent postanowił w tym roku poflirtować z szeroko pojętym funkiem, czego efektem jest wypuszczony dzisiaj longplay Funk Wav Bounces Vol. 1. Oprócz Franka Oceana i Migosów („Slide”), Young Thuga, Pharrella i Ariany Grande („Heatstroke”), Future’a i Khalida („Rollin”) oraz Katy Perry i Big Seana („Feels”) na płycie znajdziemy prawdziwie gwiazdorską obsadę ze świata hip-hopu i R&B. W rolach głównych: Nicki Minaj, ScHoolboy Q, Travis Scott, Lil Yachty, Snoop Dogg, John Legend, Kehlani, PartyNextDoor i oczywiście Calvin Harris. Czy mamy przed sobą widmo idealnej płyty na nadchodzące lato?


Which Way Iz West

Mc Eiht

Year Round/Blue Stamp Music

Na wspólny projekt MC Eihta i Dj-a Premiera czekam już tak długo, że zdążyłem trochę wyrosnąć z gangsta-rapowych klimatów. Na szczęście raper z Compton co jakiś czas przypominał o swoim istnieniu, nagrywając m. in. fantastyczną zwrotkę na “m.A.A.d. City”. Primo i Eiht mieli okazję już ze sobą współpracować, czego efektem była EP-ka Keep It Hood, na której mogliśmy usłyszeć skrecze współzałożyciela legendarnego Gang Starra. Jak poradzi sobie w roli głównego producenta albumu w klimatach Zachodniego Wybrzeża? Singiel “Represent Like This” udowadnia, że tworzenie g-funkowych podkładów nie stanowi dla niego żadnego problemu. Na Which Way Iz West usłyszymy całą starą gwardię ze słonecznego Los Angeles, w tym B-Reala, Kurupta, Xzibita czy Compton’s Most Wanted (pierwszy raz w komplecie od ponad 11 lat!), co daje nadzieję na bardzo nostalgiczny krążek. Nie spodziewam się absolutnej petardy, a raczej solidnej propozycji dla wszystkich, którzy z utęsknieniem spoglądają na czasy Up in Smoke Tour. Mimo wszystko, kiedy termometry pokazują +30, zawsze dobrze posłuchać starego, dobrego gangsta rapu. — Adrian


Mister Mellow

Washed Out

Stones Throw

Co słychać, Ernest Green? Pytanie wydaje się całkiem zasadne, biorąc pod uwagę fakt, że nadeszło lato, i że konkurencja, czyli Toro Y Moi, też zdaje się budzić z przydługiego letargu. Prawdopodobnie obecnie nikt nie będzie spodziewał się rewolucji po człowieku stojącym za projektem Washed Out, ale już zapowiedź albumu wizualnego brzmi dość intrygująco. Czegokolwiek byśmy nie otrzymali, Mister Mellow z pewnością może pretendować do miana soundtracku służącego do łagodnego wychodzenia z pofestiwalowych i powakacyjnych depresji. — MajaDan


Ruinism

Lapalux

Brainfeeder

Zniszczyć coś, aby coś zbudować. Tą dewizą kierował się Lapalux przy tworzeniu swojej trzeciej studyjnej płyty. Zarejestrowane na początku dźwięki poddał on komputerowej przeróbce, a zaproszone gościnnie wokalistki nadały stworzonej w tej sposób warstwie muzycznej jeszcze większej głębi i wyjątkowej atmosfery, która jest chyba słowem kluczem w przypadku tego krążka. Całość wydała wytwórnia Brainfeeder, która sama w sobie jest już gwarantem wysokiej jakości. — efdote


Komentarze

komentarzy