Czasami to nie wykonawcy i ich wytwórnie wiedzą najlepiej czego chcą słuchacze i wydają na singlach pozycje, które niekoniecznie są skazane na sukces, zamiast promować ewidentne perły. I tak oto w zeszłym roku, Arista wysyłając promo trzech utworów Ushera do amerykańskich rozgłośni radiowych, zupełnie niepotrzebnie lansowała niemiłosiernie nudne „Trading Places”, podczas gdy na listach przebojów R&B, to wspaniałe „Here I Stand” święciło triumfy, w zasadzie bez żadnej pomocy ze strony digital downloads, teledysku czy wytwórni. Podobny, choć dużo bardziej brzemienny w skutkach błąd, także w 2008, popełniło Island odwołując wydanie na singlu przebojowego „Migrate” Mariah Carey na rzecz kolejnej wtórnej ballady w postaci „I Stay in Love”, co ostatecznie zaowocowało kolejnym flopem.
Tak samo ostatnio zresztą zachowuje się Columbia, ukrywając gdzieś między falami radiowymi stacji Urban AC perłę w postaci „Never Give You Up” (z udziałem Stevie’go Wondera na harmonijce i CJa Hiltona). Nie rozumiem zupełnie idei kręcenia (przyzwoitego, to trzeba przyznać) klipu do „100 Yard Dash” i prób wciśnięcia go słuchaczom siłą w Wielkiej Brytanii, gdzie jedynym do tej pory zauważalnym sukcesem Saadiqa było „Get Involved” z Q-Tipem na #36 w 1999; podczas gdy do dyspozycji ma się potencjalny hit w postaci „Never Give You Up”. Kawałek na ten moment zajmuje #8 na liście Adult R&B (i cały czas zdobywa coraz większy airplay) i #36 na liście R&B/Hip-Hop, co jednocześnie czyni go najlepiej radzącym sobie solowym utworem Saadiqa na liście R&B właśnie od pamiętnego „Get Involved” z 1999 roku (US R&B #21). Utwór do odsłuchu poniżej.
Komentarze