Wśród rankingów podsumowujących rok, pojawiają się rankingi prezentujące nie tylko to, co w muzyce najlepsze. Serwis about.com opublikował dziś listę dziesięciu najbardziej irytujących piosenek AD 2008. Przykro mi pisać, że na szczycie zestawienia wylądowała moja dziewczyna Nicole Scherzinger z zespołem The Pussycat Dolls i ich wakacyjnym hitem „When I Grow Up„. Bill Lamb, autor artykułu pisze:
Pierwszy album był świetny, ale Lalkom szybko udało się zetrzeć, to co mają fajnego. Przywróćcie PCD z „Don’t Cha” albo pozwólcie grupie odejść w zapomnienie.
Mocno, huh? W rankingu oprócz „When I Grow Up” pojawiły się takie piosenki jak: „Sexy Can I” Ray J‚a, który w tym roku bardziej zapamiętalny został dzięki swojej seks-taśmie niż muzyce oraz „What Goes Around… (Part IV)” czyli „Rehab” Rihanny (wg mnie całkiem słusznie). Nie zabrakło oczywiście również comebackowych singli dwóch popowych księżniczek oraz koszmarku w postaci „I Kissed A Girl” Katy Perry (ha, w wakacje słusznie umieściłem ją w kategorii „NOT” tego co fajne, a co nie). Cała dziesiątka po skoku.
01. The Pussycat Dolls – „When I Grow Up”
02. Christina Aguilera – „Keeps Gettin’ Better”
03. Britney Spears – „Womanizer”
04. Ray J & Yung Berg – „Sexy Can I”
05. Lil Wayne feat. Static Major – „Lollipop”
06. Rihanna – „Rehab”
07. Katy Perry – „I Kissed A Girl”
08. New Kids On The Block – „Summertime”
09. Savage feat. Soulja Boy Tell’Em – „Swing”
10. Shwayze – „Corona & Lime”
Komentarze