Wydarzenia

performance

Co się stało z głosem Mariah Carey? – „Hero” live @ X-Factor 2008 Finals

Mariah Carey, znana ponad czterookatawowego silnego głosu, piosenkarka uświetniła swoim występem finał brytyjskiego show wokalnego X-Factor. Artystka wykonała swój przebój „Hero” z 1993 roku. Niestety obecne wykonanie zdecydowanie różni się od tego, które doskonale znamy sprzed lat. Już wersja „Never Too Far/Hero Medley”, nagrana w 2001, różniła się od oryginału, pomijając trudniejsze do zaśpiewania partie. Wczorajszy występ stawia jednak pod wielkim znakiem zapytania obecne możliwości wokalne Carey. Piosenkarka śpiewała bardzo zachowawczo, często zacinała się i musiała sztucznie obniżać tonację, tak jakby nie potrafiła wyciągnąć wyższych partii. W porównaniu z wykonaniami tego utworu z lat 90tych Mariah ostatnio wypada naprawdę słabo. Po skoku performance z 1995 roku. Wyraźnie widać, że kiedyś śpiewanie nawet trudnych wokalnie fragmentów przychodziło jej łatwo, naturalnie i bez wysiłku. Gdzie się podziała ta dawna Mariah?

(więcej…)

Brandy na żywo w TRL

Zakończenie programu TRL już niedługo, a póki co w studiu MTV w tymże popularnym programie gościł nie kto inny jak Brandy, prezentując tym samym pierwszy telewizyjny występ z singlem „Right Here (Departed)„. Zaśpiewała zaskakująco nisko, ale tak naprawdę po takich występach nie powinny się już pojawiać osoby twierdzące, że B-Rocka nie jest utalentowana. She looks good, she sounds good. Album „Human” w sklepach już 9-go grudnia, klip do „Long Distance” już nakręcony, więc spodziewajmy się go za jakieś dwa tygodnie.

N.E.R.D. na żywo, ale w studio u Conana O’Briena

N.E.R.D. zagrało na żywo w programie Late Night with Conan O’Brien. Zespół wykonał swój ostatni singiel Spaz, będący jednocześnie najbardziej futurystycznym i, w mojej opinii, najlepszym utworem z Seeing Sounds. Bardzo energetyczny występ, okraszony klasycznymi już Pharrellowskimi hołubcami. Nie, Pharrell nie założył swetra Twojego dziadka. Jego kardigan zapewne kosztuje tyle, ile roczna dziad(k)owa emerytura. Nigdy się nie nadziwię. Shae jest autentycznie członkiem tej grupy. Kto by pomyślał.

They tried to make her go to rehab… Amy Winehouse jednak zaśpiewała dla Nelsona Mandeli

Mimo wciąż pogarszającego się stanu zdrowia i postępujących chorób (m.in. liszajca i rozedmy płuc, która może doprowadzić nawet do utraty głosu), Amy Winehouse wystąpiła ostatecznie na londyńskim koncercie z okazji 90 urodzin Nelsona Mandeli. Artystka została warunkowo wypisana ze szpitala, aby móc uczestniczyć w tym wydarzeniu i zaraz po skończeniu występu miała do niego wrócić. Ponadto przez cały czas na miejscu towarzyszyła jej specjalna grupa lekarzy z przygotowanymi aparatami tlenowymi. Stan piosenkarki jest na tyle poważny, że jeśli nie zmieni dotychczasowego trybu życia pełnego narkotyków, alkoholu i papierosów, może się to dla niej skończyć nie tylko trwałą utratą zdrowia, ale też życia! Amy pojawiła się jednak wczoraj i odśpiewała swoje Rehab. Myślę, że zależało jej na tym koncercie tak bardzo, dlatego, żeby pokazać ludziom, że tak naprawdę wszystko z nią ok, że nic się nie zmieniło, że nadal jest silna, o czym przecież zresztą paradoksalnie śpiewa w Rehab. Jak na jej obecny stan, występ jest genialny. Amy po raz kolejny udowodniła, że jest prawdziwą artystką. Mimo wszystko, bardzo przykro się to ogląda z myślą, że to mógł być jej ostatni występ…

Usher na żywo w Saturday Night Live & nowy singiel

Usher featuring Young Jeezy – Love In This Club [Live On Saturday Night Live]

Zastanawiam się jak ten utwór brzmiałby w jakiejś innej fajnej aranżacji, nadal liczę po cichu na jakiś bardziej alternatywny remix (czyt. bez Beyonce i Lil’ Wayne’a). Uszatek wypadł przyzwoicie. O tym, że śpiewać i tańczyć potrafi, nie trzeba chyba nikogo przekonywać, tylko dlaczego do cholery tańczy tutaj jak Ciara w That’s Right!? Oceńcie sami.


Jako drugi singiel wyznaczono całkiem niedawno jeden z pozostałych wycieków, czyli Moving Mountains. Utwór ma w sobie coś chwytliwego i komercyjnego, ale jednocześnie nie jest to jeden z tych kawałków, które kiedy słyszymy w radiu, mamy ochotę roztrzaskać odbiornik. Powyżej zdjęcie z planu teledysku, w którym jak widzimy, nasz Uszatek będzie zmagał się z turdami życia na pustyni. Obrazek rodem z Króla Lwa. Nie mniej jednak czekamy. I na zakończenie piosenka.

Usher – Movin Mountains
[audio:movin mountains.mp3]

Estelle @ The Friday Night Project

American Boy sprawdza się świetnie na żywo i nawet nie potrzeba Waszego KanYe, a mojego Kejna. Mamy kolejny już dowód na to. Oto Estelle z zespołem (świetnym) wykonująca swój aktualny singiel w programie The Friday Night Project . Sukienka jest prawdziwym dziełem sztuki. Mogłabym za nią zabić. Warta zapewne dochód roczny kasjerski z Tesco. Skandal! Skandaliczni są też ci idioci, którzy chcieliby dokonać pewnych zmian w wyglądzie Estelle. Tylko na nią popatrzcie. Czy ona potrzebuje jakichkolwiek ulepszeń?! Wiedziałam, że zgodzimy się w tym punkcie.

Państwo Carter

jayonce

Wiem, wiem. Nadmiar Beyonce szkodzi zdrowiu. Postanawiam zaryzykować, zwłaszcza, że tym razem chodzi bardziej o aferę pt. Jayonce. W odróżnieniu od Kanye Westa, który  w ostateczności się nie zaobrączkował, BeyonceJay-Z jednak wymielili obrączki. Państwo młodzi jeszcze nie wydali oficjalnego oświadczenia, ale wygląda to wszystko bardzo prawdopodobnie. Zwłaszcza, że tak twierdzi people.com. Jak people.com coś twierdzi, to jest to prawda, albo też chcą sprawić, żebyśmy uwierzyli, że to prawda. W każdym razie, stało się to w piątek 4 kwietnia 2008 w Nowym Jorku w obecności zaledwie 30 gości. Oczywiście, że musiało się to stać czwartego kwietnia dwa tysiące ósmego, ponieważ Jay-Z obchodzi urodziny 4 grudnia, a Beyonce 4 września. Obydwoje mają czwórkowe tatuaże na palcach, a Hova jest dodatkowo właścicielem sieci 40/40. 4 + 4 = (200) 8. Fajne to, non? Osobiście myślę, że urocze. W ogóle chcę wierzyć w Bee i Jay’a. Wydaje mi się, że są oni jedną z tych topowych gwiazdorskich par, która nie wykorzystywała w dużym stopniu swojego związku do celów promocyjnych, aż tak bardzo nie wyprzedawali tego, co ich łączy. To rzadkość. W sumie. Po ceremonii zaślubin, w apartamentowcu Jay’a odbyło się białe przyjęcie, na które zjechały oczywiście rodziny B & Hovy, członkinie Destiny’s Child, Kanye West, moje Żebrątko Pharrell Williams, Janet Żaneta Jackson ze swoim trollem oraz m.in. Gwyneth Paltrow. Tak bardzo chcę w nich wierzyć i gratulować im, że na koniec przypomnijmy sobie występ Beyonce z rozdania nagród Grammy z 2004 roku, na którym wykonała Dangerously In Love, czyli jedną, ośmielę się to powiedzieć, najlepszych piosenek o zakochaniu, o. Czujecie to ? To jest nawet prawdziwe !

p.s. Mam tylko nadzieję, że mama Tina NIE zaprojektowała sukni ślubnej …

Więcej o nowej Estelle

estelleshine

Powyżej okładka do mającego ukazać się 31 marca w Wielkiej Brytanii, a 29 kwietnia w Stanach, drugiego albumu Estelle zatytułowanego Shine. Myślę, że jest do przyjęcia, a nawet do podobania się, choć bez napadów ekstazy. Nie wiem tylko, czy przypadkiem złoto nie jest już trochę passé w tym sezonie. Znamy także tracklistę, z listą gości ma się rozumieć, która przedstawia się następująco:

01. Wait A Minute (ft. Will.I.Am)
02. No Substitute Love
03. American Boy (ft. Kanye West)
04. More Than Friends
05. Magnificent (ft. Kardinal Offishall)
06. Come Over
07. So Much Out The Way
08. In The Rain
09. Back In Love
10. You Are (ft. John Legend)
11. Pretty Please (ft. Cee-Lo)
12. Shine

Prawdę powiedziawszy czekam z niecierpliwością na ten album. Od dawna na nic tak nie czekam, bo wydaje się, że nie ma za bardzo na co czekać ostatnimi czasy. Estelle to chyba kolejny powód, aby dodać Johnowi Legendowi kolejny plus na jego konto, non? Czy naprawdę nikt nie mógłby się tak zająć moim Craigiem Krejdżiną Davidem? Pewnych rzeczy nigdy nie zrozumiem. W oczekiwaniu i na zakąskę Estelle z American Boy w wersji jak najbardziej żywej:

Jedno Żebrątko tygodniowo

Jak dobrze już wiecie, N.E.R.D. dużo teraz koncertuje i będzie grało koncerty przez dłuższy czas. Na razie jednak są dla nas, mieszkańców kraju nad Wisłą, tymczasowo niedostępni. W związku z tym, musimy się koniecznie pocieszyć. Pocieszaliśmy się już w zeszłym tygodniu, gdzie zamieszczone nagranie live Nerdów wzbudziło powszechny i zasłużony zachwyt. W tym tygodniu również musimy to powtórzyć. Weekend bez skaczącego mojego Żebrątka Pharrella byłby o wiele smutniejszy. I tak oto vintage występ N.E.R.D. z Londynu, gdzie gościnnie towarzyszyli chłopakom Dizzee Rascal, Justin Timberlake i Will. I. Am, który nie wiem co tu robi, poza tym, że robi za pajaca. Justyna mogłaby zdjąć tę wełnianą czapkę. I widzicie, jak wszystkie żebrątka można policzyć na moim Żebrątku ? Poskaczmy zatem. Tak, gacie można sobie przytrzymać niczym moje Żebrątko.

Nouvelle Vague w Poznaniu i W-wie

When the routine bites hard and ambitions are low. Otóż to. W ramach któregoś tam Francophonic Festival nasz nie taki mały kraj nad Wisłą odwiedzi zespół z trochę większego kraju nad Sekwaną. Innymi słowy, Nouvelle Vague przyjedzie zagrać 2 koncerty w Polsce. W Poznaniu i Warszawie dokładnie. Jutro i w sobotę. Niestety! Niestety dla mnie, bo nie u mnie, a z chęcią bym się tam znalazła. Kocham Nouvelle Vague. Oni i ich muzyka są absolutnie uroczy. Jeśli nie znacie Nouvelle Vague z przerabiania nowo falowych hitów na pełne wdzięku piosenki w stylu bossa-novy, na pewno kojarzycie ,,paryską” kampanię Reserved, w której spotach reklamowych wykorzystano właśnie utwór zespołu pt. Dance with me. Zabawna rzecz ma się z nazewnictwem i stylem tej grupy, a w zasadzie kolektywu. Nouvelle vague w jezyku Moliere’a oznacza nową falę. Nowa Fala to nurt w kinie francuskim lat ’50 i ’60. Muzyczną Nową Falą określa się także gatunek muzyczny wywodzący się z punk rocka, a później nazwa całej grupy stylów popularnych w latach osiemdziesiątych (wikipedia, jestem słaba!). Bossa-nova z kolei, którą często pogrywa zespół, po portugalsku znaczy … nowa fala ! O to niespodzianka, co? W każdym razie dla wszystkich tych, którzy nie mieli jeszcze doświadczeń z Nouvelle Vague, dla tych, którzy mieli, ale zawsze warto to powtórzyć ORAZ dla tych szczęśliwców, którzy właśnie przygotowują się do koncetów, oto przepiękny występ NV z piosenką Joy Division Love Will Tear Us Apart. Tak prosto, a tak chwyta.