Prawie codziennie pojawiają się niusy odnośnie nowych albumów czarnych wokalistek, a z tego co zauważyłem pod koniec tego roku płeć żeńska nie próżnuje próbując skończyć swoje albumy, by zaprezentować światu nową muzykę. Postanowiłem sięgnąć trochę dalej niż nasza rozkładówka wydawnicza i zaprezentować Wam 10 pań, które jeszcze w tym roku mają zamiar wydać swoje krążki w okresie jesienno-zimowym.
Beyoncé
Jesteście gotowi na ponowną wszechobecność obecnej królowej R&B, Beyoncé? Jeśli nie, to czas zacząć się przygotować, gdyż B już w listopadzie wyda swój trzeci solowy album przy którym pracuje z największymi z największych producentów – m.in. Darkchildem i Timbalandem, a mówi się o gościnnych udziałach Leony Lewis i Kanye Westa. Ponadto wszystko wskazuje na to, że nowa muzyka od Mrs. Jay-Z bliżej niż nam się wydaje – bardzo prawdopodobne, że na początku września Beyoncé wystąpi z nowym singlem na tegorocznej edycji Fashion Rocks. I mówcie co chcecie, ale na początku znowu pewnie będzie trochę paplania, że każdy spodziewał się więcej i tak dalej – a i tak skończy się na Grammy jak w przypadku „B’Day”. Rihanna who?
Brandy
Już tylko tydzień dzieli nas od poznania nowego singla Brandy, czujecie już podekscytowanie? Ja zdecydowanie tak. Przy nowym albumie, którego wydanie wstępnie planuje się na połowę listopada B-Rocka „zjednoczyła się” znowu z producentem, któremu zawdzięcza m.in. hit „What About Us” z albumu „Full Moon”, czyli Darkchildem. Znamy już przedsmak albumu, miejmy nadzieję, że reszta będzie równa dobra.
Whitney Houston
Clive Davis twierdzi, że Whitney obecnie jest w świetnej formie wokalnej, w co ja po usłyszeniu pierwszych efektów z sesji nagraniowych nowego albumu zacząłem lekko powątpiewać. W prace nad nowym albumem zaangażowani są m.in. Will.I.Am, Akon i mój chłopak Sean Garrett. Czy Whitney jest jeszcze w stanie zaskoczyć wszystkich i zdobyć #1 na listach przebojów?
Monica
Monica to zdecydowanie moja czołówka ulubionych wokalistek R&B, absolutnie kocham jej ostatni bardzo niedoceniony album „The Makings Of Me„. Mówi się jednak, że Mo’ nie do końca dobrze się czuła w crunkowym R&B z Atlanty, jak jej ostatni lead singiel „Everytime Tha Beat Drop„. Tym razem podobnie jak Toni Braxton postanowiła wrócić do sprawdzonych dźwięków i postawić na wolniejsze beaty. Pierwszy singiel to najprowdopodobniej utwór „Still Standing” nagrany z Ludacrisem, choć mówi się również o piosence „Taxi” wyprodukowaną przez duet Stargate, co według mnie jest kiepskim wyborem gdyż kawałek brzmi jak „Irreplaceable part 2”. W każdym razie nowa muzyka od pani Arnold już bardzo blisko, jeszcze w tym miesiącu powinniśmy usłyszeć utwór, który jako pierwszy trafi na mały krążek promujący longplay.
Ciara
Z kolei Ciara bez wątpienia jest jedną z największych trendsetterek w obecnej muzyce R&B. Każdy chce z nią pracować, ma najlepszych producentów, jej albumy promuje się dużą ilością singli a przy tym nie można jej odmówić poziomu artystycznego i świeżości. I tak byłem dość zawiedzony słysząc, że utwór „High Price” nie jest już dłużej pierwszym singlem z nowego albumu jako że jest naprawdę nietuzinkowy (opera w R&B, anyone?) i ciekawy. Na chwilę obecną pierwszym singlem z nowego krążka jest elektroniczny kawałek „Work” wyprodukowany przez pana, który zrobił m.in. „Gimme More” Britney Spears, czyli Danjahandz. Z kolei cały projekt, który trafi do sklepów w listopadzie zatytułowany jest „Fantasy Ride” i został podzielony na trzy części (więcej o tym pisała kiedyś Beci) – tego też chyba jeszcze nie było? Jeszcze w tym miesiącu zacznie się cała otoczka dotycząca płyty, gdyż poznamy „Work” – can’t wait!
Missy Elliott
Missy Elliott aż trzy lata kazała nam czekać na nowy studyjny album, ale już niedługo skończymy odliczanie do premiery, jako że już 30-go września do sklepów trafi jej siódmy studyjny album „Block Party„. Miss E nad krążkiem pracowała/pracuje m.in. z Timbalandem, Souldiggaz i Danjahandz, który wyprodukował jej fantastyczny, hipnotyzujący singiel „Best Best„. Póki co wszystkich pewnie bardziej interesuje appearance Missy na Coke Live Music Festival – artystka pojawi się na krakowskiej scenie 23-go sierpnia, czy zaprezentuje „Best Best”?
Toni Braxton
Już trzy lata mijają od wydania albumu „Libra„, który został całkowicie pogrzebany przez wytwórnię Blackground. I pomimo iż Toni wciąż pozostaje bez kontraktu, to nie próżnuje i nagrywa piosenki w swoim domowym studio. Czego się spodziewać po płycie? Jeśli lubiliście na przykład utwór „Take This Ring” z ostatniego krążka, to niestety nie takich klimatów. Zero szybkich piosenek, zero wpływu hip-hopu – zapowiada się powrót do początków kariery Toni. W każdym razie nie spodziewajmy się płyty na półkach sklepowych jesienią, gdyż Toni ma inne rzeczy na głowie w tym czasie.
Fantasia
Bez wątpienia Fantasia jest jedną z najbardziej utalentowanych amerykańskich wokalistek współczesnego R&B, a jej ostatni longplay „Fantasia” to bardzo dobra dawka czarnej muzyki. ‚Tasia obecnie siedzi w studio i pracuje nad nowym albumem, zapewne licząc na odrobinę więcej szczęścia (i sprzedaży) niż ostatnio, czekamy na rezultaty.
LeToya
Album „LeToya” zupełnie niespodziewanie był wielkim sukcesem w Stanach w 2006 roku. Dużo osób się zastanawiało jakim cudem bez mocnego pierwszego singla Amerykanie dali jej tak duży kredyt zaufania i pozwolili jej zadebiutować na #1 listy albumów w Stanach. Odpowiedź jest wg mnie prosta – wystarczyło być częścią największego żeńskiego zespołu wszech czasów, czyli Destiny’s Child. Tym razem Toya postanowiła udowodnić, że dawno odcięła się od DC i nie musi się podpierać nazwą zespołu, już w okolicach grudnia zobaczymy jak sobie poradziła.
Teairra Mari
Księżniczka Roc-A-Fella to zdecydowanie wokalistka, która nie da sobie sobą kierować i manipulować. Mając możliwość odrzuciła nagranie „S.O.S.”, które potem wykorzystał nie kto inny jak Rihanna. Drugi album, już dla wytwórni Interscope – „Second Round” jest już nagrany, a roboczym pierwszym singlem jest kawałek „No No„, który szczerze mówiąc jest bardzo kiepski. Mimo wszystko wciąż mam nadzieję, że sophomore będzie równy dobry jak debiutacki krążek panny Mari, który to mimo iż nie jest jakiś wybitny to bardzo miło się do niego wraca.
Teyana Taylor
Teyana Taylor jest zapowiadana jako największa debiutantka czarnej muzyki roku AD 2008. Opiekują się nią m.in. Pharrell i Jazze Pha i właśnie oni między innymi pomagają artystce w powstawaniu debiutanckiego albumu „From A Planet Called Harlem„, który ma być mieszanką R&B, hip-hopu, rapu i elektroniki. Znacie „Google Me„? Nie? Google her!
Komentarze